Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mili
Zaangażowany
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią 13:51, 10 Gru 2010 Temat postu: nauka komend |
|
|
Witajcie, postanowiłam w końcu zacząc uczyć Rome komend... zaczęłyśmy od "siad" i niezle nam to idzie,ale moje pytanie jest takie czy uczyc ja napierw "siad" a dopiero za kilka dni zaczac uczyc czegos innego????bo chyba jak zaczne kilka rzeczy na raz to pewnie jej sie zacznie mylic, czy dobrze rozumuje?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
vatanaya
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2010
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 14:43, 10 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
wg mnie lepiej nie uczyc wszystkiego na raz. najpierw jedna rzecz i stopniowo (np co 3-4 dni) poszerzajcie repertuar. Mała przyswoi sobie najpierw jedną rzecz porządnie, bedziecie mogly przejsc do następnych.
ja zaczynałam od siad (ale w formie gestu) kiedy załapała, dołączałam do gestu komende głosową. po 2 dniach probowalam z lezeniem itd...
byc moze wprawniejsze treserki poradza inne metody. u nas poki co ta się sprawdza
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewooosiek
Zaangażowany
Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 3216
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 15:25, 10 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Z mojego doświadczenia najlepiej idzie nauka, gdy psiak sam na coś wpadnie, np możesz spróbować z klikerem tylko najpierw musisz nauczyć co to kliker, (może być i długopis) czyli jeden dzień poświęcasz na kliker. Robisz klik i od razu smakola i to powtarzasz 5-6 razy i koniec, za kilka godzin znowu to samo, do póki nie zobaczysz, że młodej sie to podoba, wtedy już przestajesz klikać na darmo i czekasz az coś zrobi, z reguły po prostu siadają no i w tym momencie klik i nagroda i 2-3 powtórzenia i przerwa i za kilka godzin powtórka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mili
Zaangażowany
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią 15:46, 10 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
dziękuje Ewosiu ale kilker raczej odpada, ja nie bardzo wiem jak tym sie posługiwac, wole po prostu nauczyc ją komende, a potem nagroda i "dobry pies" wole nie używac klikera bo moge tym wiecej szkód narobić a ku mojemu zaskoczeniu mała jest bardzo pojętna:d dziś jak jej mówie "siad" to siada a jak daje jej za to nagrode to nie chciała ale komende ladnie wykonywała
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 16:15, 10 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Mili, czy Ty masz zamiat ją wystawiać? Bo jeśli tak, to moja rada jest, żeby razem z "siad" uczyć "stój" i powtarzać "stój" co najmniej razy częściej niż "siad". Niestety z "siad" jest tak, że jest to łatwa komenda i wszyscy od niej zaczynają, więc staje się dla psa ulubioną (jako najłatwiesza i najbardziej utrwalona) i potem pies oferuje Ci ją np. na ringu, gdzie siadać nie powinien. Więc w tym co piszę chodzi o to, żeby tą naturalną i łatwa komendą zrobić "stój", a nie "siad". Ale to ma sens tylko wtedy, jeśli zamierzasz psa wystawiać - jeśli nie, to "siad" jak preferowana komenda jest najwygodniejsze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
vatanaya
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2010
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 16:19, 10 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Mili, czy Ty masz zamiat ją wystawiać? Bo jeśli tak, to moja rada jest, żeby razem z "siad" uczyć "stój" i powtarzać "stój" co najmniej razy częściej niż "siad". Niestety z "siad" jest tak, że jest to łatwa komenda i wszyscy od niej zaczynają, więc staje się dla psa ulubioną (jako najłatwiesza i najbardziej utrwalona) i potem pies oferuje Ci ją np. na ringu, gdzie siadać nie powinien. Więc w tym co piszę chodzi o to, żeby tą naturalną i łatwa komendą zrobić "stój", a nie "siad". Ale to ma sens tylko wtedy, jeśli zamierzasz psa wystawiać - jeśli nie, to "siad" jak preferowana komenda jest najwygodniejsze. |
hmmm o tym nie wiedzialam i na pewno skorzystam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mili
Zaangażowany
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią 16:21, 10 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
no tak mam zamiar jezdzić z nią na wystawy,takie mamy plany,mam tylko nadzieje ze nie zniechecę sie po pierwszej naszej wystawie:) wiec posłucham Twojej rady Flaire i bedziemy również cwiczyc "stój" ... ogólnie jestem zadowolona może tak jak mówisz jest to najłatwiejsza komenda "siad" ale bardzo mnie to zmobilizowało do dalszej pracy z mała
|
|
Powrót do góry |
|
|
qeres
Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: kędzierzyn koźle
|
Wysłany: Pią 17:58, 10 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
moja nauczyła się siadać w przeciągu godziny, chociaż trenujemy już 3 dzień to czasami ma lekkie zachwianie i siada niepewnie bo nie wie czy aby o to mi chodzi ale ogólnie jak na początek to jest dobrze
chociaż jak zaczyna się czymś ekscytować to wtedy nie chce słuchać wogóle
no i też sama przychodzi do mnie i jak widzi że na nią patrze to siada i czeka na nagrodę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Phoebe
Zaangażowany
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 20:52, 10 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Mili, czy Ty masz zamiat ją wystawiać? Bo jeśli tak, to moja rada jest, żeby razem z "siad" uczyć "stój" i powtarzać "stój" co najmniej razy częściej niż "siad". Niestety z "siad" jest tak, że jest to łatwa komenda i wszyscy od niej zaczynają, więc staje się dla psa ulubioną (jako najłatwiesza i najbardziej utrwalona) i potem pies oferuje Ci ją np. na ringu, gdzie siadać nie powinien. Więc w tym co piszę chodzi o to, żeby tą naturalną i łatwa komendą zrobić "stój", a nie "siad". Ale to ma sens tylko wtedy, jeśli zamierzasz psa wystawiać - jeśli nie, to "siad" jak preferowana komenda jest najwygodniejsze. |
U nas właśnie tak jest. Jakoś odruchowo na wszystko było "siad" i Fibi tak sobie to zakodowała, że ilkroć czegoś chce ode mnie, czeka na coś, czy zwyczajnie nie wie co zrobić - siada. Ogólnie było to bardzo wygodne, bo "siad" nawet z kilkunastu metrów jak usłyszy, to usiądzie...
ALE kwestia wystaw pozostaje zagadką. Nie planowałam jej wystawiać, teraz - nie ukrywam - waham się... ale boję się, że tego naszego "siad" nie wytępimy już, i pies po prostu sobie siupnie zamiast stać...
Także Flaire ma rację - uważaj na tą komendę, bo "sama się przyswaja" w ekspresowym tempie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 21:55, 10 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Phoebe napisał: | ale boję się, że tego naszego "siad" nie wytępimy już, i pies po prostu sobie siupnie zamiast stać... | Da się wytepić - zacznij od tego, że NIGDY nie nagradzasz "siad". Zacznij na serio uczyć "stój" i za każdym razem, gdy pies oferuje nieproszone "siad", zażądaj "stój" i nagródź obficie. "Siad" przestań nagradzać w ogóle - te, o które nie prosisz zamieniaj na "stój", a te, o które prosisz - skwituj spokojnym "dobrze".
|
|
Powrót do góry |
|
|
janweras
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: SŁUPSK
|
Wysłany: Nie 0:58, 12 Gru 2010 Temat postu: Re: nauka komend |
|
|
Mili napisał: | Witajcie, postanowiłam w końcu zacząc uczyć Rome komend... zaczęłyśmy od "siad" i niezle nam to idzie,ale moje pytanie jest takie czy uczyc ja napierw "siad" a dopiero za kilka dni zaczac uczyc czegos innego????bo chyba jak zaczne kilka rzeczy na raz to pewnie jej sie zacznie mylic, czy dobrze rozumuje? | BARDZO DOBRZE!!-zazwyczaj zaczynamy szkolenie od komendy siad(od tego zaczynaja sie inne komendy jak zostań-moja ad siad robi za podniesieniem mojej reki)-nastepnie podchodzimy do komendy warój(zaczynając od siadu trzymamy smakołyk blisko nosa,pomału schodząc ku dołowi)(najlepszy sposób na młodego psa to smakołyki-podawane z prawej dłoni)w miedzy-czasie uczymy psa komendy stój-trzymając smakołyk wyzej nad noskiem-aby przy okazji pies prezentował swoja postawę na spacerze trzymamy smycz z lewej strony i z tej strony prowadzimy pieska mówiąc mu równaj(oczywiscie nauka w cichym miejscu aby nic go nie rozpraszało i w prawej dłoni smakołyk)TO NA TYLE POWODZENIA.LECZ NAUKA NIE IDZIE W LAS I TRZEBA PRÓBOWAĆ POMAŁU ELIMINUJAC SMAKOŁYKI-DUZO O SZKOLENIU ZNAJDZIESZ W INTERNECIE-JA MOJA SZKOLIŁAM PÓŁ ROKU I PO ZDJECIU GIPSU IDZIEMY DALEJ BO SIE ZROBIŁA NIEDOBRA ŁOBUZIARA
|
|
Powrót do góry |
|
|
Khola
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 10:03, 14 Gru 2010 Temat postu: Re: nauka komend |
|
|
hmmm...
a ja ostatnio dowiedziałam się że metoda wypracowywania komendy zalezy od tego, co planujemy potem z psem robić... więc napewno na początku warto poznac jaknajwięcej sposobów i wybrać ten najbardziej opłacalny;)
janweras napisał: | nastepnie podchodzimy do komendy warój(zaczynając od siadu trzymamy smakołyk blisko nosa,pomału schodząc ku dołowi)(najlepszy sposób na młodego psa to smakołyki-podawane z prawej dłoni) |
ja w ten sposób uczyłam moją starszą sunię - wykonuje komendę bezbłędnie, niestety w 50% odruchowo poprzedza ją własnie siadem... a nie o to chodzi. Na zawodach sportowego posłuszeństwa jest to podobno niedopuszczalne (tzn jestem o tym przekonana, ale pisze podobno, bo sama nigdy nie uczestniczyłam w takiej imprezie) - i teraz pracując ze szczeniorem (z którym wiążemy w przyszłości pewne nadzieje;) uczylismy ją warowania bezpośrednio ze stania - załapała równie szybko a nie ma problemu że "po drodze" sobie na parę sekund siądzie.
Więc nawet metoda jaką się wypracowuje komendę zalezy od tego, jakie ma się plany wobec psa...
ja niestety dopiero przy drugim psie widze jakie błedy popełniłam w szkoleniu Kholusi...
janweras napisał: | najlepszy sposób na młodego psa to smakołyki-podawane z prawej dłoni) |
hmm... szczerze mówiąc to o prawej dłoni pierwsze słyszę - podaję z tej, w której mi wygodniej, a podczas chodzenia przy nodze podaję ZAWSZE z lewej dłoni - coby pies (idący z mojej lewej strony) szedł równiutko koło kolana a nie wybiegał do przodu, do smaczka.
janweras napisał: | NAUKA NIE IDZIE W LAS I TRZEBA PRÓBOWAĆ POMAŁU ELIMINUJAC SMAKOŁYKI |
Hmmmm... no to ja jestem jakaś dziwna bo smakołyków nawet przy 19 miesiecznym psie nie eliminuję - po prostu łatwiej i szybciej i chętniej nam się współpracuje jak mogę zaakcentować swoje zadowolenie smacznym kąskiem podanym do pyska. A terierowi też się jakoś bardziej chce współpracować
Ale też nie planuję z terierem wystepów w zawodach, bo gdybym planowała to pewnie smaczki były by dużo rzadszą nagrodą - chociaż w przypadku Kholi, która wszelkie głaskanie czy poklepywanie traktowała od zawsze jak straszną karę, smaczki byłoby dośc trudno zastąpić....
Za to z owczarkiem pracujemy zarówno za zmaczki jak i za głaski - i u 6 miesięcznego burka sprawdza się to super...
Generalnie to chciałam powiedziec że Flaire ma w 100% rację - komenda siad powinna być zabroniona jako pierwsza komenda u psa, który ma być wystawiany - ja własnie oduczam juz drugiego psa odruchowego wykonania tej komendy!!!!
niestety zanim się zorientowałam co robię Uni już miała opanowane siad....
Czyli ja mam wniosek jeden - zanim wybierzemy sposób uczenia danej komendy własnego psa - dajmy sobie chwilkę na zastanowienie się co z psem planujemy robić gdy już podrośnie...
Ostatnio zmieniony przez Khola dnia Wto 10:06, 14 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
asher
Gość
|
Wysłany: Wto 10:53, 14 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Khola, świetne podsumowanie
A nie nagradzasz zabawką? Tylko smaczki albo głaskanie?
JanwerasWielkie litery oznaczają w internecie krzyk. I kiedy je stosujesz (a robisz to dość często), mam wrażenie, że się na nas wydzierasz
Ostatnio zmieniony przez asher dnia Wto 10:55, 14 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Khola
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 11:16, 14 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
asher napisał: | Khola
A nie nagradzasz zabawką? Tylko smaczki albo głaskanie? |
Zabawką nagradzam teriera - oprócz smaczków jest to jedyna dopuszczalna (tzn na którą Khola wyraża zgodę ) metoda nagradzania ale terier ma silnie zakorzeniony odruch aportu i oddawania przyniesionej zabawki, uwielbia też szarpanie - więc łatwo nagradzać.
Za to Uni - czyli szczenior/owczarek zabawkę traktuje troszkę inaczej - sensu szarpania nie widzi, jeśli dam jej wyrwać to uznaje że zabawka została zdobyta i jest jej i koniec zabawy (zmykamy) a jeśli nie pozwalam jej wyrwać to odpuszcza i idzie poszukać innej rozrywki. Zabawka rzucona dla Uni ma sens wówczas gdy jest piłeczką - wtedy szczenior goni ją i z upodobaniem nosi w pysku przez najbliższe kilka minut - po czym przynosi i piszczeniem piłeczki komunikuje że czas na kolejne rzucenie A dopóki piłeczka w pysku owczarka nie zacznie piszczeć mogę zapomnieć o rzucaniu - młoda nie odda bo to jej własna, z truden dognana i zdobyta piłeczka
Nakręcamy ją powolutku na szarpanko, ale idzie opornie - owczarz nie widzi za grosz sensu w walce o zabawkę z właścicielem... Więc jest nagradzana smakami, głaskami i naszym pianiem z zachwytu nad jej geniuszem
Śmieszne są te moje panny, bo każda inna - i powiem Wam że cudnie mi się z nimi pracuje obserwując te różnice pomiędzy odważnym, niezaleznym i upartym terieram a wpatrzonym w człowieka, nadambitnym i niecierpliwym owczarkiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
asher
Gość
|
Wysłany: Wto 11:28, 14 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Khola napisał: | różnice pomiędzy odważnym, niezaleznym i upartym terieram a wpatrzonym w człowieka, nadambitnym i niecierpliwym owczarkiem |
Świetne podsumowanie obu typów psa
A zainteresowanie Uni zabawką rozwijaj dalej, bo sama pewnie wiesz, że to świetna metoda nagradzania w przypadku niektórych komend
Ostatnio zmieniony przez asher dnia Wto 11:29, 14 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|