Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Szkolenie pozytywne? Przeniesione z Airedale i inne.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 19, 20, 21  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie / ABC posłuszeństwa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jura
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 21:40, 22 Paź 2007    Temat postu:

Goranik, czy Twoim zdaniem każde zastosowanie bodźca negatywnego jest katowaniem zwierzęcia?
Według mnie w stosunku do bodźców negatywnych stosowanych przez MM lepiej używać słowa "korekta", a nie "kara" i nie wydaje mi się, że to jest jedynie zastosowaniem eufemizmu. MM stosuje bodźce szybko i bezboleśnie dla psiej duszy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flaire
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 21:46, 22 Paź 2007    Temat postu:

goranik napisał:

Moze poprostu Ty nie widzisz tych samych efektow kar co ja.
Albo może inaczej stosuję czy aplikuję te "kary". Wink I dostosowuję je do konkretnego psa.

Ostatnio zmieniony przez Flaire dnia Pon 21:50, 22 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jura
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 21:46, 22 Paź 2007    Temat postu:

Sorry Goranik, doczytałam i nie mam więcej pytań.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
goranik
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielno :):):)

PostWysłany: Pon 21:46, 22 Paź 2007    Temat postu:

Jura napisał:
Goranik, czy Twoim zdaniem każde zastosowanie bodźca negatywnego jest katowaniem zwierzęcia?


nie. dlaczego wkladasz mi w usta cos czego nie powiedzialam?


Cytat:
Według mnie w stosunku do bodźców negatywnych stosowanych przez MM lepiej używać słowa "korekta", a nie "kara" i nie wydaje mi się, że to jest jedynie zastosowaniem eufemizmu. MM stosuje bodźce szybko i bezboleśnie dla psiej duszy.


czy kara, czy korekta to jest to dodanie negatywnego bodzca.

Jura, skad wiesz co jest bolesne a co nie dla "psiej duszy" Very Happy Ja wogole nie wiem co to jest psia dusza, ja wiem, ze aby "korekta" zadzialala na psa MUSI WYWRZEC NA NIM WRAZENIE, inaczej nie ma sensu jej stosowac.
Jesli szarpiesz psa lekko i on sobie z tego nic nie robi, to czy czegos go uczysz? odpowiedz prosze jak rozumiesz dzialanie korekty?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
goranik
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielno :):):)

PostWysłany: Pon 21:50, 22 Paź 2007    Temat postu:

Flaire napisał:
Albo może inaczej stosuje czy aplikuję te kary. Wink


napewno, bo ja ich w szkoleniu nie stosuje Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zach
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sopot

PostWysłany: Pon 21:55, 22 Paź 2007    Temat postu:

goranik napisał:
Chodzi mi o to aby ludzie byli swiadomi, ze kara to kara i zadne mydlenie oczu nie pomoze Very Happy


Magda
ale póki co jedyną osobą, która na stosowanie przemocy stwierdziła, że to wcale nie kara- jesteś ty.. Rolling Eyes

Nie przypominam sobie, żeby ktoś pisał że nagroda to kara? Czy na odwrót. Dyskusja się zaczęła od tego, że napisałam, że mój pies miał coś zrobione nie pozytywnie- co napisałam szczerze i otwarcie. Daleko mi do hipokryzji i nie staram się być świętsza od papieża.

Ja nie mam problemów z tym by przyznać się, że nie jestem genialna- i nie mam genialnych psów. Ale jestem dumna z tego, że mimo że tak daleko nam do ideałów to przemawia za mną i moimi psami nie tylko teoria, ale przede wszystkim praktyka.

Dlatego tak samo dla mnie póki co- to co próbujesz przekazać Ty teoretycznie nie może postać przy tym co pokazuje w praktyce MM.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flaire
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 21:59, 22 Paź 2007    Temat postu:

goranik napisał:
Flaire napisał:
goranik napisał:
Moze poprostu Ty nie widzisz tych samych efektow kar co ja.
Albo może inaczej stosuję czy aplikuję te "kary". Wink


napewno, bo ja ich w szkoleniu nie stosuje Very Happy
Ale piszesz, że widzisz ich efekty, a ja na to odpowiadałam. Wink Zakładam więc, że widzisz efekty kar u psów swoich klientów - otóż nie mam najmniejszych wątpliwości, że oni stosują autentyczne kary, i że stosują to nieumiejętnie, a Ty musisz naprawiać efekty. Tyle że ja mam tak samo z psami moich klientów. Wink Ty potrafisz te efekty naprawić - nie wątpię, ale ja również potrafię. Smile Pomimo że szkolimy różnymi metodami. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jura
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 22:03, 22 Paź 2007    Temat postu:

goranik napisał:
Jura napisał:
Goranik, czy Twoim zdaniem każde zastosowanie bodźca negatywnego jest katowaniem zwierzęcia?


nie. dlaczego wkladasz mi w usta cos czego nie powiedzialam?

Przecież sie zapytałam.


Cytat:
Według mnie w stosunku do bodźców negatywnych stosowanych przez MM lepiej używać słowa "korekta", a nie "kara" i nie wydaje mi się, że to jest jedynie zastosowaniem eufemizmu. MM stosuje bodźce szybko i bezboleśnie dla psiej duszy.


czy kara, czy korekta to jest to dodanie negatywnego bodzca.

goranik napisał:
Jura, skad wiesz co jest bolesne a co nie dla "psiej duszy"

Stąd, że pomimo zastosowania korekty, psu praca dalej sprawia radość i pies dalej chce pracować. UMIEJĘTNIE zastosowana korekta (uwaga piszę nie wsparta bogatą wiedzą teoretyczną, ale tym co kilka razy na oczy widziałam) może psu po prostu jasno wyjaśnić o co chodzi przewodnikowi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
goranik
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielno :):):)

PostWysłany: Pon 22:08, 22 Paź 2007    Temat postu:

zach napisał:


Magda
ale póki co jedyną osobą, która na stosowanie przemocy stwierdziła, że to wcale nie kara- jesteś ty.. Rolling Eyes


dziekuje za wkladanie mi w usta rzeczy ktorych nie powiedzialam Confused





Cytat:
Dlatego tak samo dla mnie póki co- to co próbujesz przekazać Ty teoretycznie nie może postać przy tym co pokazuje w praktyce MM


rozmawiamy zupelnie o czym innym Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
goranik
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielno :):):)

PostWysłany: Pon 22:11, 22 Paź 2007    Temat postu:

Jura napisał:



Stąd, że pomimo zastosowania korekty, psu praca dalej sprawia radość i pies dalej chce pracować. UMIEJĘTNIE zastosowana korekta (uwaga piszę nie wsparta bogatą wiedzą teoretyczną, ale tym co kilka razy na oczy widziałam) może psu po prostu jasno wyjaśnić o co chodzi przewodnikowi.


oczywscie, wiesz dlaczego?
Dlatego ze nagroda jest wieksza niz kara.
Psu (temu teoretycznemu o ktorym piszesz) widocznie duza radosc sprawia praca, widocznie jest dobrze nagradzany, bo mimo korekt nie wygasil sie.

Ja nie neguje tego ze tak mozna. Tak mozna, to dzialalo przez wiele wiele lat. Ale to nie jest szkolenie w oparciu o pozytywne bodzce i tyle....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flaire
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 22:14, 22 Paź 2007    Temat postu:

goranik, jedna sprawa mnie nęka, więc muszę zapytać...

Może źle pamiętam, ale chyba kiedyś pisałaś, że jednej ze swoich sucz nie spuszczasz w lesie ze smyczy, bo może zwiać. O ile pamiętam, to dlatego na wspólnych spacerach Gosia prowadziła ją na smyczy. Dobrze pamiętam?

Ale teraz czytam
goranik napisał:
musze Ci powiedziec ze moje psy sa dobrze wychowane.


I tu chyba czegoś nie rozumiem... Bo dla mnie pies, który nie przychodzi na zawołanie to porażka. Przychodzenie na zawołanie to jedna z dwóch pierwszych rzeczy, o którą proszą klienci (druga to nie ciągnięcie na smyczy). Na pewno nie nazwałabym psa, który jest nieodwoływalny - psem "dobrze wychowanym" - więc na pewno coś źle zrozumiałam albo źle pamiętam... Tylko naprawdę nie wiem, co! Sad

Wytłumaczysz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zach
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sopot

PostWysłany: Pon 22:18, 22 Paź 2007    Temat postu:

goranik napisał:
zach napisał:


Magda
ale póki co jedyną osobą, która na stosowanie przemocy stwierdziła, że to wcale nie kara- jesteś ty.. Rolling Eyes


dziekuje za wkladanie mi w usta rzeczy ktorych nie powiedzialam Confused


Po co miałabym to robić?

goranik napisał:
Cytat:
Przemoc to jest stosowanie siły fizycznej wbrew czyjejś woli. Trzymając psa na smyczy i nie pozwalając mu pójść tam gdzie chce- np pogonić sarenkę- stosujesz przemoc.


Zach, trzymanie psa na smyczy to nie jest kara.


Ostatnio zmieniony przez zach dnia Pon 22:18, 22 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jura
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 22:27, 22 Paź 2007    Temat postu:

goranik napisał:
Dlatego ze nagroda jest wieksza niz kara.
Psu (temu teoretycznemu o ktorym piszesz) widocznie duza radosc sprawia praca, widocznie jest dobrze nagradzany, bo mimo korekt nie wygasil sie.
Ja nie neguje tego ze tak mozna. Tak mozna, to dzialalo przez wiele wiele lat. Ale to nie jest szkolenie w oparciu o pozytywne bodzce i tyle....


Ja bym to jednak określiła, że jest to szkolenie stosujące nie tylko pozytywne bodźce. Wszak, gdyby jednak pozytywnych bodźców nie było, to nic by z tego nie wyszło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
goranik
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielno :):):)

PostWysłany: Pon 22:28, 22 Paź 2007    Temat postu:

Cytat:
Może źle pamiętam, ale chyba kiedyś pisałaś, że jednej ze swoich sucz nie spuszczasz w lesie ze smyczy, bo może zwiać. O ile pamiętam, to dlatego na wspólnych spacerach Gosia prowadziła ją na smyczy. Dobrze pamiętam?


dobrze pamietasz



Cytat:
I tu chyba czegoś nie rozumiem... Bo dla mnie pies, który nie przychodzi na zawołanie to porażka. Przychodzenie na zawołanie to jedna z dwóch pierwszych rzeczy, o którą proszą klienci (druga to nie ciągnięcie na smyczy). Na pewno nie nazwałabym psa, który jest nieodwoływalny - psem "dobrze wychowanym" - więc na pewno coś źle zrozumiałam albo źle pamiętam... Tylko naprawdę nie wiem, co! Sad


oczywiscie masz prawo tak sadzic.

Prosilas o wytlumaczenie, wiec daje ci je.
Bisti miala duzy problem z agresja do ludzi (obcych) i psow( obcych) co jest dosc rzadkie. Psy z reg. sa agresywne do rodziny i swoich (w 90%)
Bisti juz nie jest agresywna do obcych psow i ludzi.
W pracy z Bisti skupilam sie na tych 2 problemach. Glownie.
Zaniedbalam troche jej silny instynkt mysliwski.
Troche dlatego, ze Partita, ktora tez potrafi pobiec za tropem, jest odwolywalna. Wiec cwiczylam z Bisti przywolania i wydawalo mi sie ze nie bedzie problemu. I tu sie mylilam. Zrobilam jej historie ucieczek za tropem, pozwalalam jej to robic przez rok czy poltora i ona tak to polubila ze zaczela znikac juz nie tak jak Parti na 3 minuty tylko na dluuuuzej.
I jak mi znikla na godzine to kapnelam sie ze to troche jednak za silne jest i zaczelam to zmieniac. Polega to na pracy kiedy mam mozliwosc a menagmencie kiedy jestem zajeta zdjeciami.
Jak sie zajmujesz szkoleniem to wiesz ze z lancuchem lowieckim nie da sie pracowac bo lancuchowi lowieckiemu nie towarzysza emocje.
Efekt mam taki, jesli ide z Bisti i caly czas ja pilnuje, przywoluje, bawie sie z nia, to nie ma problemu, Bisti sie slucha. Ma dobre przywolanie.
Jesli jednak ide na spacer z ludzmi, moimi 5 psami i robie zdjecia i nie jestem w stanie wogole zauwazyc ze Bisti np. oddala sie za tropem, to wtedy ona potrafi uciec.
Dlatego aby temu zapobiec, wtedy kiedy nie mam na nią czasu na spacerze, lapie ja na smycz.
Jak chodzilismy na spacery razem z terierkowem i bylo tak ze stanelismy sobie na polanie i moglam miec ja na oku, to mogla biegac luzem.
Tak to wyglada.
Jest to moja wina, ze nauczylam ja tego. Z kazdym kolejnym psem nie popelnilam juz tego bledu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
goranik
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 4129
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielno :):):)

PostWysłany: Pon 22:30, 22 Paź 2007    Temat postu:

zach napisał:


Po co miałabym to robić?

Cytat:
Zach, trzymanie psa na smyczy to nie jest kara.


Zach...bo ja nie trzymam psa na smyczy Nigdy w ten sposob aby odebral to jako wzmocnienie negatywne...
Moje psy sa nauczone, ze smycz nie oznacza niczego zlego.
Jesli Twoje sa uczone wiazac kare ze smycza, to w tym wypadku zgadzam sie, trzymanie psa na smyczy to kara.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie / ABC posłuszeństwa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 19, 20, 21  Następny
Strona 3 z 21

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island