Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madziasto4
Weteran
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 2838
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Śro 20:07, 15 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Gosia_i_Luka napisał: |
Przepraszam, nie mogłam się powstrzymać. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 5:52, 16 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
madziasto4 napisał: | No przynajmniej mnie się nigdy nie zdarzyło, żebym tyle czasu czekała na przesyłkę priorytetową, dlatego tak mnie dziwi, że prawie tydzień czekacie na priorytet |
Ja się raz w ogóle nie doczekałam na priorytet. Na szczęście był polecony, więc poczta wypłaciła odszkodowanie. Ale ile było ganiania i mojego i nadawcy, to szok. Podpisywanie oświadczeń itp.
Ale za to zamiast resztóweczki preparatu, na koszt poczty kupiłam sobie calutki, ganz nówkę nie śmiganą
Niestety, nic się na poczcie nie zmieniło. Na dowód mam nagranie, zaprezentowane w derysiowej galerii (wpis z dzisiaj), na pierwszym filmiku.
Przesyłka polecona przyszła, listonosz nie doręczył, nie włożył do skrzynki awiza. Skłamał, bo na odwrocie koperty napisał, że nikogo nie zastał i awizo doręczył. Guzik prawda, bo, jak mówiłam, awiza nie było. Za to były trzy osoby w domu, gotowe odebrać tę przesyłkę.
Ponieważ takie przypadki zdarzają się u mnie nagminnie, przyzwyczaiłam panie z poczty, że dzwonię i pytam o zaginione listy, chociaż informacji na telefon w zasadzie się nie udziela (niczym w szpitalu ).
Po kilku moich wcześniejszych "występach" na poczcie już mnie znają, kojarzą z nazwiska i niechby spróbowały odmówić udzielenia informacji
A wracając do tematu - wszystkie szeleczki na modelach zachwycające
Przysięgam, że trzymam się ostatkiem sił i silnej, słabej woli
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 8:39, 16 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Gosia_i_Luka napisał: |
Szeleczki piękne, ja ostatnio w nic nie inwestuję, normalnie niemożliwe stało się możliwe - chyba wyleczyłam się z szeleczkowo/obrożowo/smyczowych zakupów. Ostatnio całą wielką siatkę akcesoriów i zabawek oddałam koleżance ze szczeniakiem i jakoś nie ciągnie mnie do nadrabiania... Aczkolwiek wzorki bardzo kuszące i ślicznie wyglądają na psach! | Też tak mam... Tzn. na wystawie w Sopocie kupiłam dla Ptysi zestaw obroża/smycz, ale to dlatego, że smycz autentycznie potrzebowałam i planowałam kupić już od dawna, a badziewna obroża, którą miała tam na sobie, jej się normalnie zerwała - Anisha świadkiem. Więc teraz Ptysiasta paraduje w pięknym zielonum zestawie... Chociaż obrożę pewnie niedługo zamienię na rolowaną skórę, która nie ubija tak sierści.
A co do poczty, to u nas wkładają awizo bez próby dostarczenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42088
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 10:02, 16 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
To my jednak mamy cudowną panią listonosz . Wszystko dociera bez najmniejszych problemów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 21:03, 16 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Wróciłam dzisiaj z pracy, z pełnym przekonaniem, że dzisiaj jest awizo otworzyłam skrzynkę, a tam... rachunek za telefon. Nerw mię deczko strzelił , więc z numerem nadania w garści pomaszerowałam prosto na pocztę awanturować się o moje szelki. Tymczasem szeleczki sobie czekały na mnie... od poniedziałku!!! Elegancki stempelek na przesyłce o treści "awizowano 13.09", ale żadnego awizo ani nyny, zero, nul! Nic, tylko wysadzić całą tę instytucję w kosmos. Mojemu listonoszowi powiem co myślę jak tylko go spotkam, a na razie kilka fotek wyczekanych szelek. Tylko zdjęcia fatalne, bo jak wyszliśmy na spacer zachmurzyło się potężnie ciemnymi chmurami i aparat zgłupiał zupełnie - nie wiedział czy robić z lampą i prześwietlać, czy bez i robić za ciemne , więc robił raz tak, raz tak, a obie wersje są do d...
Ale daję co mam :
Jak kiedyś będzie ładniej, może uda mi się wstawić lepsze zdjęcia. Same szeleczki baaardzo fajne, jedno jedyne mam zastrzeżenie - ten niebieski polarek straszliwie jest mechłato-barankowy, więc już dzisiaj wygląda jakby był dobrze zużyty, a przy tym i całe szeleczki na nowe (od spodu) nie wyglądają... Czy Wasze polarki też takie kudłate?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Czw 22:01, 16 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
No nareszcie się doczekałaś
Rzeczywiście Twój polarek bardzo mechaty. Mój nie jest taki mechaty...
A obróźke gdzie masz???
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42088
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 22:59, 16 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Śliczne szeleczki , a i model niczego sobie
|
|
Powrót do góry |
|
|
madziasto4
Weteran
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 2838
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 23:05, 16 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Super szeleczki
Mój polarek też nie jest mechaty.
A to kółeczko do przypięcia smyczy to takie ruchome jest?
U mnie jest przyczepione na stałe na środku, na tej taśmie-uchwycie, a u Ciebie raz na środku, raz z boku
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pią 11:46, 17 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
madziasto4 napisał: | Super szeleczki
Mój polarek też nie jest mechaty.
A to kółeczko do przypięcia smyczy to takie ruchome jest?
U mnie jest przyczepione na stałe na środku, na tej taśmie-uchwycie, a u Ciebie raz na środku, raz z boku |
Może to taka inna wersja do roweru, żeby kółko pracowało wraz ze smyczą przy rowerze...
W sumie to byłby niezły patent
Ja mam dwa kółka jedno z boku a drugie na środku i to z boku tak sobie się sprawdza. jest za nisko. To na środku lepiej się sprawdza przy rowerze jednak też jest ciut za bardzo na środku... A tutaj kółko się dopasowywuje... Tylko czy pracując nie będzie wycierało polaru?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 16:11, 17 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: |
A obróźke gdzie masz??? |
Tutaj mam obróżkę, nie nerwowo proszę, nie nerwowo!
Sama obróżka:
I obróżka z psem :
Jest na zasadzie półzaciskowego Rogza, bo takie lubię.
No a polarek kosmaty jest, ale trudno - przynajmniej w przypadku suwającego się kółka do przypinania smyczy zupełnie nie muszę się martwić, że polar się zmechaci, bo bardziej już chyba nie może . A sam pomysł na ruchome kółko jest bardzo fajny, chociaż nie mój, ani nawet nie Pani od szelek, tylko Hurtty, albo jeszcze kogoś przed nimi. W każdym razie działa fajnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pią 20:37, 17 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
No proszę jaki przystojniak w pięknej mechatej obróżce
Super muchomorki... jeszcze byś mogła zrobić z adresowką
Gdzieś tam przy szelkach dynda muchomor... A przy obroży też?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 20:59, 17 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: | Gdzieś tam przy szelkach dynda muchomor... A przy obroży też? |
Dynda, dynda, obroża została założona o świcie tylko do fotki (żebyś się już nie awanturowała ) i wtedy jeszcze nie miała adresówki, fakt, ale już ma i wygląda pięknie . Natomiast przy szelach mam mały problem, bo miejsce dyndania widoczne na fotce było tylko awaryjne, żeby miał ją gdziekolwiek, ale zostać tam nie może, bo to durne miejsce. Problem w tym, że jedynym kółeczkiem jest u mnie to ruchome do dopinania smyczy, a ono za bardzo "pracuje" z karabinczykiem i już wiem z autopsji, że taka "współpraca" często kończy się zblokowaniem adresówki między kółkiem, a karabińczykiem, a potem jest CHRUP! i po adresówce... Muszę znaleźć takie prostokątne kółeczko , które nie jest zespawane, ale jednocześnie można je bardzo dokładnie zacisnąć po założeniu na taśmę, żeby adresówka nie wysunęła się szparą, która z kolei musi być, żeby założyć "kółeczko" na taśmę na boku szelek... Czy ktokolwiek jeszcze wie o co mi chodzi?
Hanik, nie masz takich prostokątnych kółeczek??
|
|
Powrót do góry |
|
|
madziasto4
Weteran
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 2838
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 21:12, 17 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Anisha napisał: | Muszę znaleźć takie prostokątne kółeczko , które nie jest zespawane, ale jednocześnie można je bardzo dokładnie zacisnąć po założeniu na taśmę, żeby adresówka nie wysunęła się szparą, która z kolei musi być, żeby założyć "kółeczko" na taśmę na boku szelek... Czy ktokolwiek jeszcze wie o co mi chodzi?
|
Po trzykrotnym przeczytaniu całości już wiem o co chodzi , ale ciekawi mnie JAK kółeczko może być prostokątne
Ostatnio zmieniony przez madziasto4 dnia Pią 21:12, 17 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 21:17, 17 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
madziasto4 napisał: | ciekawi mnie JAK kółeczko może być prostokątne |
Normalnie - puka się młotkiem w kóleczko z czterech stron i jest prostokątne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pią 21:41, 17 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
to może se puknij młotkiem i będziesz miala. Ja pukać nie będę
Nie mam kwadratowych kółeczek. Może w castoramie mają coś do zaczepienia...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|