Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zofijówka
Zaangażowany
Dołączył: 21 Maj 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 19:26, 22 Wrz 2008 Temat postu: Gluty w Oczkach |
|
|
Może poradzicie:
Mały (6mies.) ma w oczach gluty- nie takie zwykłe szare, tylko żółte, nieładne.
Dwa tygodnie temu brał antybiotyk, bo i te gluty były i węzeł chłonny powiększony i pokasływał, to była bakteryjna jakaś choroba, jeśli dobrze pamiętam. Dostał antybiotyk- pigułki nie pamiętam jak się nazywały, coś jak anichinolan(?), i krople do oczu- gentamicin.
No i wszystko minęło... ale i wróciło- w sensie oczy. Codziennie parę razy wyjmuje mu te brudy.
Myślałam, by dawać mu znów te kropelki, ale za tydzień, albo dwa, mamy zrobić jeszcze raz szczepienie na kaszel kenelowy, bo pani dr podejrzewa coś.
No i teraz nie wiem, jak traktować te gluciory. Dawać krople? Iść do weta? Czy przesunąć szczepienie? (nic poza tym złego się nie dzieje a wet powiedziała, że gluty jako takie nie przekreślają szczepienia).
Ktoś się zna? poradzi? będę wdzięczna
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Rapidka
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań/Zielona Góra
|
Wysłany: Pon 21:18, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Astra jak miała rok to okazało się, że ma jakieś grudki na trzeciej powiecie i też bardzo dużo tych glutów produkowała, potem jej usuneli ale słyszałam rózne opinie. jedni radzą usuwąc a inni nie u nas w kazdym bądź razie ilosć glutów po zabiegu zmalała ale czasami jak za dużo biega w piachu to czasami się jej nazbiera. czy szczepienie ma wpływ na gluty to nie wiem, my je usuwalismy w czerwcu a w wczesniej w maju ją szczepiliśmy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Pon 21:51, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Zofijówka u Regonika tez czasami zbieraja sie takie gluty w kąciku oka...wtedy daję munajpierw świetlik, kroplezwykłe albo homeopatyczne...nie pamietam firmy...a jak nie pomaga to ładuję 2x dz Atecortin do oka...taki żel? maśc płynna...zwykle na drugi dzień juz jest lepiej.
Może Mars tu zaglądnie to może coś konkretnego powie o tym szczepieniu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 22:03, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ja teraz leczę gluty u Deryla - 3 razy dziennie przemywam oczka Borasolem (kwasem borowym) i zakraplam Sulfacetamidem. Po 2 dniach jest już lepiej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zofijówka
Zaangażowany
Dołączył: 21 Maj 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 23:00, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Hmm kwas borowy najbardziej do mnie przemawia, wydaje się jakiś mniej inwazyjny niż maść- fuj ale to jak się przemywa? po wierzchu wacikiem powiekę czy kąciki? Jakoś rozcieńczony ten roztwór? Z resztą pogrzebię jeszcze w domowej apteczce. A jak Mars by zajrzał(a) to niech napisze co i jak. Gówniarz mi pokasłuje co jakiś czas, więc wierzę, że trzeba szczepienie powtórzyć. Martwi mnie jednak ten glutowy problem, zdrowy pies chyba tak nie ma...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 0:04, 23 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Za 100g Borasolu, czyli 3% roztworu kwasu borowego, zapłaciłam w aptece 2,70 zł. Kiedyś był w proszku i trzeba było przeliczać, żeby zrobić odpowiedni roztwór.
A jak przemywać? Na wacik i zewnętrznie po oczku, po kącikach. Nie wlewać do oczka. Po takim zabiegu Deryś ma mokre "okularki"
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 0:04, 23 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 0:08, 23 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Zofijowka, a czy ma zaczerwienione spojowki? Jesli tak, to ja bym jeszcze gentamycyna powalczyla, tak z tydzien, na moich kroplach bylo napisane 4-8 razy dziennie po kropelce. A jesli spojowki nie zaczerwienione, to ja nie mam pomyslu, wiec poszlabym do weta.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Phoebe
Zaangażowany
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 7:13, 20 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
"Glutów w oczkach" jeszcze nie przerabiałyśmy... więc teraz nastał na to czas
Wyczytałam o kroplach Świtlika i przemywaniu oczu Borasolem. Z tym drugim nie ma większych problemów, to jest raczej przyjemne dla psa. Natomiast jeśli chodzi o zakraplanie to jest dramat. Skubana zaciska powieki, a ja jedną reką ją trzymam, i tą samą ręką rozszerzam powieki... a drugą zakraplam. Może dzisiaj będę mieć towarzystwo, to jakoś to pójdzie.
Mam wrażenie, że oczka ma napuchnięte, muszą ją swędzić bo ociera o co się da, ale dzisiaj już (trzeci dzień "glutów", a drugi terapii kroplami i Borasolem) nie ma tak dużo "glutów", rano prawie wcale ich nie było już, jak wychodziłam z domu.
Skoro jest lepiej po jednym dniu terapii - nie ma glutów, ale oczy jakby napuchnięte trochę, to chyba nie muszę się jeszcze martwić, ani pędzić do weta??
Mamy mieć szczepienie wirusówek w tym tygodniu, ale poczekam może aż się bardziej zaleczą te oczy i poproszę weta o kontrolę jak pójdziemy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Phoebe
Zaangażowany
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 17:39, 20 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Trochę poczytałam o problemie i wynika na to, że bardzo prawdopodobne, że napuchnięte oczy są wynikiem alergii... tylko na co... Fakt, że ostatnio poszliśmy na spacer w miejsce, gdzie dawno już nie byliśmy... nie sądzę, żeby rosło tam coś nadzwyczajnego, ale... może...
Ktoś miał doczynienia z napuchniętymi oczami? i ewentualnym podłozem alergicznym...?
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Pon 19:14, 20 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Skoro oczy swędzą i są opuchnięte, to bym je pokazała wetowi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Phoebe
Zaangażowany
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 20:11, 20 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Właśnie wróciłyśmy z wieczornego spaceru i okazało się, że dwa inne psy, które z nami spacerują, też miały ropiejące i napuchnięte oczy. Wszystko trwało u nich 3-4 dni, więc pewnie to jakaś wirusówka... Albo kwestia trawy, którą żaden nie gardzi.
U Fibi jutro jest dzień czwarty, a już teraz wydaje mi się, że opuchlizna schodzi... Dałam jej trochę wapna dzisiaj i przemyłyśmy oczy rumiankiem jeszcze, jakoś tak bardziejd o mnie przemawia niż kwas borowy.
Ostatnio zmieniony przez Phoebe dnia Pon 20:12, 20 Wrz 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Pon 20:33, 20 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Rumianek raczej nie jest zalecany o psich oczu, może powodować uczulenia i wyłysienia wokół oczu.
Zamiast męczyć się z kropelkami ze świetlika, można kupić świetlika w torebkach i przemywać oczy naparem, myślę, że jest skuteczniejszy niż rumianek i bardziej bezpieczny
|
|
Powrót do góry |
|
|
Phoebe
Zaangażowany
Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 1439
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 5:29, 21 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
coztego napisał: | Rumianek raczej nie jest zalecany o psich oczu, może powodować uczulenia i wyłysienia wokół oczu.
Zamiast męczyć się z kropelkami ze świetlika, można kupić świetlika w torebkach i przemywać oczy naparem, myślę, że jest skuteczniejszy niż rumianek i bardziej bezpieczny |
Hmmm. nie wiedziałam, że rumianek tak może podziałać... Prawdę mówiąc miałam wrażenie, że ten rumianek największą ulgę jej przynosi.
Dzisiaj rano ropy już nie było właściwie, a i opuchlizna trochę zeszła. Mam nadzieję, że do wieczora będzie jak nowa
|
|
Powrót do góry |
|
|
paulinken
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pon 14:18, 04 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
U mojego stosuję Świetlik w torebkach, ekspresowy. Przemywam nim oczka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zofijówka
Zaangażowany
Dołączył: 21 Maj 2008
Posty: 1125
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 19:23, 04 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Nie mam pewności, bo to już taaaak dawno było, ale wydaje mi się, że gluty się skończyły od czasu usuwania grudek na trzeciej powiece.
Lekarz poinformował mnie, że jest to przypadłość typowa dla młodych psów i czasem sama się wycofuje, w przeciwnym wypadku zaleca się zabieg. U nas najwidoczniej pomogło, więc polecam.
Ach, i nie wiem, jaki jest związek pod kątem naukowym, ale psom ropieją też oczy, gdy dostają do gryzienia kości. Brzmi dziwnie, więc usprawiedliwię się, że to nie tylko moja obserwacja
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|