Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 9:56, 20 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Terriermania napisał: |
Dr Garncarz napisał w w/w artykule, że zap grudkowe powstaje na skutek reakcji immunologiczne | Tak, ale o reakcjij konkretnie na WIRUSY nie pisał. A alergia to nic innego jak nadaktywność systemu immunologicznego, który reaguje na "niewienne" substancje. Generalnie, stan chorobowy w przewlekłym grudkowym zapaleniu nie jest powodowany przez wirusa, a przez reakcję immunologiczną. Podejrzewam, że taka reakcja MOŻE być na wirusa i może tak właśnie było u Neksi, ale częściej jest reakcją alergiczną, a może też być autoimmunologiczną.
Tak czy siak, dla laika, takiego jak ja, opisana przez becik sytuacja nagłego wystąpienia, a potem równie nagłego samoistnego ustąpienia objawów jest typowa właśnie dla nadaktywności systemu immunologicznego (np. alergii) - nie dla wirusowego zakażenia.
A w Twoich wypowiedziach to, co mnie uderzyło, to aprobata usuwania grudek jako pierwszej, czy też jedynej słusznej metody działania, a lekceważnie leczenia farmakologicznego jako "bawienie się w krople" (Twoje słowa). I to pisałaś do osoby, która już jutro miałaby podejmować decyzję, czy robić zabieg w narkozie u psa, u którego problem dopiero niedawno się pojawił, czy jeszcze zabiegu nie robić. W moich wypowiedziach nie "negowałam" Cię, tylko wyrażałam swoją opinię, odmienną od Twojej, aby pomóc becik z tą decyzją. Dlatego tez podawałam źródła od specjalistów, z których wynika, że usuwanie grudek to metoda dla przypadków chronicznych, opornych w leczniu, w których następuje przerost grudek. Dodatkowo, musi być to robione delikatnie. W artykule Garncarza, to "usuwanie" polega na ścieraniu przerośniętych grudek gazikiem pod znieczuleniem miejscowym, nie w narkozie - czyli zabieg iiny niż to, co miała Neksia (pisałaś, że w "głębokiej narkozie"), czy to, co proponowano becik. Ale jednocześnie nie wątpię, że zdarzają się też cięższe, bardziej oporne przypadki, które trzeba właśnie traktować inaczej.
Ty dzielisz się swoją wiedzą, a ja - swoją. Nie zgadzamy się, a żadna z nas nie jest specjalistą. I tyle. Mam nadzieję, że becik coś tam wspólnie pomożemy i że na skutek tej dyskusji, jej decyzja, jakakolwiek by nie była, będzie podejmowana bardziej świadomie i spokojnie.
Ostatnio zmieniony przez Flaire dnia Nie 12:03, 20 Gru 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
machagony
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2009
Posty: 664
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bobrowniki k.Katowic
|
Wysłany: Nie 13:19, 20 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
czytając Wasze opinie na temat utwierdzam się w przekonaniu, że u mojego chorego- psa atopika grudki były jak najbardziej na miejscu- ale czy usuniecie pomoże- nie wiadomo. Kiełbowicz tez twierdził, że ten zabieg nie zawsze jest skuteczny. Lepiej szukać równocześnie przyczyn wystąpienia. Mój pies jest niestety skazany na ciągłe zakrapianie oczu kropelkami różnymi, również czasami z dodatkiem sterydu. Ale również nie wydaje mi się, że to częsty problem. Przy moich własnych 8 psach i 88 szczeniakach z własnej hodowli- były to jedyne grudki, o których wiem.
Ja zdecydowalam się wtedy na usunięcie grudek- bo wet pokazał mi powiekę- nie chciałabym osobiście żyć z czymś takim...Grudki pojawiły się znowu, ale pewnie dlatego, ze choroba Mambo jest nieuleczalna. A te, które sie pojawiły nie są już takie duże i jest ich mniej.
Tym niemniej trudno coś doradzac- proponuję- zobaczcie jak ta powieka wygląda- niech wam weterynarz pokaże.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
coztego
Gość
|
Wysłany: Nie 16:08, 20 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
becik napisał: | W poniedziałek mamy się skonsultować z tym pierwszym Vetem i zobaczymy co dalej. |
Nie macie na oku kogoś kto się w okulistyce specjalizuje, albo przynajmniej na oczach dobrze zna?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
becik
Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: katowice/ łódź
|
Wysłany: Nie 16:55, 20 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
No właśnie nie mamy , masz może kogoś godnego polecia na śląsku?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
coztego
Gość
|
Wysłany: Nie 18:18, 20 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
becik napisał: | No właśnie nie mamy , masz może kogoś godnego polecia na śląsku? |
Na Śląsku to do dra Gierka trzeba się udać. Katowice, ul. Ceglana 67, tel. 32 757 47 47
Operował oczy mojej Malizny po mistrzowsku
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 23:49, 20 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Terriermania napisał: |
Dr Garncarz napisał w w/w artykule, że zap grudkowe powstaje na skutek reakcji immunologiczne | Tak, ale o reakcjij konkretnie na WIRUSY nie pisał. A alergia to nic innego jak nadaktywność systemu immunologicznego, który reaguje na "niewienne" substancje. Generalnie, stan chorobowy w przewlekłym grudkowym zapaleniu nie jest powodowany przez wirusa, a przez reakcję immunologiczną. Podejrzewam, że taka reakcja MOŻE być na wirusa i może tak właśnie było u Neksi, ale częściej jest reakcją alergiczną, a może też być autoimmunologiczną.
Tak czy siak, dla laika, takiego jak ja, opisana przez becik sytuacja nagłego wystąpienia, a potem równie nagłego samoistnego ustąpienia objawów jest typowa właśnie dla nadaktywności systemu immunologicznego (np. alergii) - nie dla wirusowego zakażenia.
A w Twoich wypowiedziach to, co mnie uderzyło, to aprobata usuwania grudek jako pierwszej, czy też jedynej słusznej metody działania, a lekceważnie leczenia farmakologicznego jako "bawienie się w krople" (Twoje słowa). I to pisałaś do osoby, która już jutro miałaby podejmować decyzję, czy robić zabieg w narkozie u psa, u którego problem dopiero niedawno się pojawił, czy jeszcze zabiegu nie robić. W moich wypowiedziach nie "negowałam" Cię, tylko wyrażałam swoją opinię, odmienną od Twojej, aby pomóc becik z tą decyzją. Dlatego tez podawałam źródła od specjalistów, z których wynika, że usuwanie grudek to metoda dla przypadków chronicznych, opornych w leczniu, w których następuje przerost grudek. Dodatkowo, musi być to robione delikatnie. W artykule Garncarza, to "usuwanie" polega na ścieraniu przerośniętych grudek gazikiem pod znieczuleniem miejscowym, nie w narkozie - czyli zabieg iiny niż to, co miała Neksia (pisałaś, że w "głębokiej narkozie"), czy to, co proponowano becik. Ale jednocześnie nie wątpię, że zdarzają się też cięższe, bardziej oporne przypadki, które trzeba właśnie traktować inaczej.
Ty dzielisz się swoją wiedzą, a ja - swoją. Nie zgadzamy się, a żadna z nas nie jest specjalistą. I tyle. Mam nadzieję, że becik coś tam wspólnie pomożemy i że na skutek tej dyskusji, jej decyzja, jakakolwiek by nie była, będzie podejmowana bardziej świadomie i spokojnie.  |
Stwierdzenie "reakcja immunologiczna" jest dość ogólnym pojęciem, takim wymijającym, lecz nie mijającym sie z prawdą, dzisiaj sie dopytałam i etiologia zap grudkowego jest podobna do etiologi padaczki, jest duzo teorii, że przyczyna sa bakterie, wirusy albo zanieczyszczenia, a w praktyce, to nie wiadomo co dokładnie powoduje to zapalenie, byc może kazdy z czynników osobno, a może dwa lub trzy naraz.
Nie wyobrażam sobie manipulacji przy grudkach i wogóle oczach wyłącznie w znieczuleniu miejscowym, żaden pies nie dałby sobie tak grzebac przy ślepiach, więc chcąc nie chcąc można to robić na dwa sposoby, albo głęboka narkoza, albo głupi jaś i znieczulenie miejscowe.
Nexia miała właśnie "gazikowane" to pskudztwo i przy okazji cos tam jeszcze miała robione, ale nie pamietam co (chyba miała ułamany mleczny kieł)
Napisałam, że mozna bawić sie w krople, bo wszystkie przypadki z którymi sie spotkałam zdecydowanie lepiej wychodziły po skrobaniu niz po kropleniu- to jest mój subiektywizm
Pytanie w jakiej fazie choroby Becik zauważyła, że psiak ma problem z oczami (zjedzenie puszki chyba było akurat w tym samym czasie i nie wydaje mi się, że mogło byc przyczyną), poza tym oczy mogły poprawić sie po podawaniu kropli, też musimy brać to pod uwagę.
Ostatnio zmieniony przez Terriermania dnia Nie 23:51, 20 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 9:42, 21 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Terriermania, problemem w tej dyskusji z Tobą jest fakt, że Ty ciąglę uogólniasz na podstawie swojego doświadczenia, a ono bez z natury rzeczy jest ograniczone... Kolejny przykład:
Terriermania napisał: |
Nie wyobrażam sobie manipulacji przy grudkach i wogóle oczach wyłącznie w znieczuleniu miejscowym, żaden pies nie dałby sobie tak grzebac przy ślepiach, | No więc wyobraź sobie, że nawet moja Lotka miała takie >manipulacje" w oczadch przy znieczuleniu miejscowym, gdy dawno temu oczka jej łzawiły i wzięłam ją na badanie do doktora Garncarza właśnie. A Lotka spokojnym psem nie jest, wręcz przeciwnie... Ale doktor dał znieczulające krople do oka, odczekaliśmy trochę, a potem już mógł wyciągąć tę trzecia powiekę i manipulować ją do woli.
Ostatnio zmieniony przez Flaire dnia Pon 9:50, 21 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mokka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawka
|
Wysłany: Pon 10:52, 21 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
To ja się podzielę własnymi doświadczeniami.
Pierwsze dotyczyło Leona (jak to Flaire pamięta). Oczka się paprały, więc poszliśmy do weta. Ten z miejsca zdiagnozował grudki (u kilkuletniego psa) i zalecił ich usunięcie jako jedyną słuszną metodę postępowania. Poszłam jeszcze do specjalisty, a ten zdiagnozował (i wyleczył) tę przypadłość jako autoimmunoagresję i kilka lat mamy spokój (choć ostrzegał, że nawrót nie jest wykluczony). Stosowaliśmy kropelki.
No i doktor poinformował mnie, że taka przypadłość jest charakterystyczna dla wieku młodzieńczego, jeśli więc ktoś diagnozuje zapalenie grudkowe u psa dorosłego, to raczej się myli.
Następnie pojawiło się to u kelpika. Ale początki wyglądały zgoła inaczej niż u becik. Oczka najpierw troszkę łzawiły, później bardziej, następnie zaczęły pojawiać się "śpiochy", szczenię zaczęło trzeć oczęta. Czyli pomału, stopniowo pokazywały się objawy. które nasilały się. Udaliśmy się od razu do speca, który orzekł grudki i zalecił ktopelki. Gdyby, po zakończeniu kuracji, nie byo poprawy, mieliśmy się pokazać natychmiast. Po kroplach poprawa była wręcz natychmiastowa. Na kontrolę poszłam po wakacjach, doktor potwierdził znaczącą poprawę, ale ponieważ jeszcze jakieś szczątkowe grudki tam zalegały, nakazał powtórzenie kuracji kropelkowej. Nawrotu na razie nie widzę (tfu, tfu, odpukać).
I to całe moje doświadczenie w tej materii, żaden z moich pozostałych psów na to nie cierpiał, więc nie wiem, na ile przypadek kelpika jest typowy, ale jak już rzekłam, objawy pojawiały się stopniowo, nie nagle, trochę to trwało zanim szczenię zaczęło okazywac pewien dyskomfort.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 11:23, 21 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Terriermania, problemem w tej dyskusji z Tobą jest fakt, że Ty ciąglę uogólniasz na podstawie swojego doświadczenia, a ono bez z natury rzeczy jest ograniczone... Kolejny przykład:
Terriermania napisał: |
Nie wyobrażam sobie manipulacji przy grudkach i wogóle oczach wyłącznie w znieczuleniu miejscowym, żaden pies nie dałby sobie tak grzebac przy ślepiach, | No więc wyobraź sobie, że nawet moja Lotka miała takie >manipulacje" w oczadch przy znieczuleniu miejscowym, gdy dawno temu oczka jej łzawiły i wzięłam ją na badanie do doktora Garncarza właśnie. A Lotka spokojnym psem nie jest, wręcz przeciwnie... Ale doktor dał znieczulające krople do oka, odczekaliśmy trochę, a potem już mógł wyciągąć tę trzecia powiekę i manipulować ją do woli. |
Haniu co innego oglądać trzecia powiekę w znieczuleniu miejscowym, a co innego usuwać grudki, chodziło mi o to drugie, więc może nie sprecyzowałam o co mi konkretnie chodzi.
Do usuwania potrzeba trochę wiecej statyczności pacjenta niż przytrzymanie przez właściciela, bo pies zawsze może "dygnąć" a wetdy wet może wsadzic to co trzyma w ręku w oko, nie specjalnie niechcący tylko. Jeżeli znasz weta, który usuwa grudki wyłącznie w znieczuleniu miejscowym, to tylko pogratulować, że masz na swojej liście tak wybitnego specjalistę
Zgadzam sie z Tobą, że do ogladania wystarczy znieczulenie miejscowe, ale do zabiegów tak precyzyjnych już nie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
becik
Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: katowice/ łódź
|
Wysłany: Pon 12:00, 21 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Sprawa się wyjaśniła.
Dziś pojechałam do innego weterynarza, ona zajrzał w oczka i okazało się, że nic nie ma, żadnych grudek, lekkie zaczerwienienie jedynie, które mogły być spowodowane ty, ze w piątek po prostu coś zaprószyło jemu oczy.
Dziekuję za odpowiedzi, mam nadzieje że problem nie bedzie juz nas dotyczył.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 13:04, 21 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Terriermania napisał: | Jeżeli znasz weta, który usuwa grudki wyłącznie w znieczuleniu miejscowym, to tylko pogratulować, że masz na swojej liście tak wybitnego specjalistę | No w tym artykule tak właśnie sugerował dr Garncarz... Oczywiście nie wiem na pewno, czy rzeczywiście tak robi jak pisze. Ale nie zdziwiłabym się gdyby rzeczywiście tak było,, bo do przetarcia tej trzeciej powieki gazikiem gdy jest już poza okiem to naprawdę nie potrzeba dużo precyzji. A że doktor wyciąga tę powiekę z oka na wierzch przy pomocy pinsety w znieczuleniu miejscowym to wiem na pewno, bo tak właśnie zrobił, gdy badał Lotkę - i nie było z tym żadnego problemu, choć wygląda to dosyć przerażająco.
becik - SUPER! Ja się bardzo cieszę, że tutaj napisałaś, i że być może to pomogło Ci uniknąć niepotrzebnego zabiegu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 16:21, 21 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Co to za M&M'sy wszędzie?
Może i dr Garncarz tak robi, weci, których ja znam dla bezpieczeństwa, wiekszej precyzji i pewnie im tez sie mniej ręce trzesą jak pies śpi uzywają głupiego jasia albo narkozy.
Rzeczywiście ogląda się wyciagająć to "cudo" na wierzch, widok niezapomniany, a sam zabieg, przynajmniej skrobanie (z tego co widziałam na Nexii) jest dosyc krwisty i wymaga płukania oka w trakcie, więc przyjmując, że są właściciele, którzy nie wytrzymuja przy zastrzyku,ciekawe co zrobiliby przy czyms takim Ja jestem wariat, więc sie gapiłam, zreszta przy sterylizacji Samby i trzech jej córek też uczestniczyłam tzn gapiłam siem
Becik super wiadomość! Pewnie dałaś psu poczytać forum i sam sie rozmyślił...
Ten artykuł był w gazecie weterynaryjnej? Tak sobie przestudiowałam treść dokładnie i:
stwierdzenie reakcja immunologiczna nie określa przyczyny lecz tylko schemat powstawania grudek -> był sobie jakis czynnik, który zadziałał na układ odpornościowy i zrobiły się grudki
przypuszczam, że ten fragment o wykonywaniu zabiegu w znieczuleniu miejscowym jest dość ogólnikowy, bo pewnie to do weterynarzy, więc może zależało dr, żeby podkreślić, że powieka wogóle wymaga znieczulenia.
Zawsze możemy zadzwonić jako anonimowy klient do gabinetu doktora i zapytać w jaki sposób konkretnie to wykonują
Ostatnio zmieniony przez Terriermania dnia Pon 16:31, 21 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 16:33, 21 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Terriermania napisał: |
Może i dr Garncarz tak robi, weci, których ja znam dla bezpieczeństwa, wiekszej precyzji i pewnie im tez sie mniej ręce trzesą jak pies śpi uzywają głupiego jasia albo narkozy. | Dr Garncarz to okulista, robi tylko oczy, więc być może ma więcej wprawy po prostu. A jeśli da się idąc do specjalisty uniknąć narkozy to moim zdaniem warto.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Terriermania
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2007
Posty: 4610
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 16:37, 21 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Flaire napisał: | Terriermania napisał: |
Może i dr Garncarz tak robi, weci, których ja znam dla bezpieczeństwa, wiekszej precyzji i pewnie im tez sie mniej ręce trzesą jak pies śpi uzywają głupiego jasia albo narkozy. | Dr Garncarz to okulista, robi tylko oczy, więc być może ma więcej wprawy po prostu. A jeśli da się idąc do specjalisty uniknąć narkozy to moim zdaniem warto.  |
Pewnie, że warto, tylko zabiegi tego typu sa wykonywane w każdej lecznicy, bo sa mniej skomplikowane niz np sterylizacja suki czy kotki. Problem w tym, ze nie każdy ma w mieście takiego specjalistę chociaz tego dokładnie nie wiem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 16:42, 21 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Terriermania napisał: | zabiegi tego typu sa wykonywane w każdej lecznicy | I jak widać z przykładu becik, czasem niepotrzebnie... (Na szczęście becik nie posłuchała się weta, który zalecał ten zabieg).
Więc ja wolę się przejechać nawet dosyć daleko do specjalisty, bo nie tylko ma szansę być lepiej, ale jeszcze w ostatecznym rozliczeniu często wypadnie taniej...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|