Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Pon 21:28, 26 Lut 2007 Temat postu: Staphylococcus aureus |
|
|
Tak jak w tytule (mogłam coś pomylić w pisowni). Moja suka zalęgła to sobie na skórze - dziś odebrałam wynik z posiewu. Czy ktoś miał jakies doświadczenia z takim świństwem na psie ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Pon 22:16, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ja z Keri.
Prosto prawie, bo na drugi dzien po trymowaniu, w upalne lato sunia sie wykapała w jeziorze. Po kilku dniach mieliśmy frudki, strupki i inne badziewie na skórze. Wymaz...gronkowiec złocisty czyli to, co w tytule staphyloccocus aureus. Antybiogram i przez 2 tygodnie leczenie, do tego kąpanie w jakimś świństwie cuchnącym. To trzeba min 5 min na psie trzymać, dopiero potem spłukiwać. Przy gabarytach erdelki, uciekającej z wanny te kąpiele 3x w tyg niemile wspominam.
Wyleczyło się i potem już nie nawracało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Pon 23:09, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
No mnie też powiedziano, ze Augmentin przez 3 tygodnie (dobrze, że z wymazem zrobiono od razu antybiogram) i kąpiele w tzw mydle lekarskim z chlorheksydyną. Moje ma może rozmiary nie jak erdel, ale za to duuuużo futra. I nie cierpi kąpieli. I to jeszcze wysusza futro !
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Pon 23:53, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Sirion, dowiem się jutro od córci co to było za paskudztwo, w którym kąpałam psa. Niestety po chlorhexydynie może się futro wysuszyć.
Pamietam te kąpiele...makabra...pies zawinięty,trzymany w wannie, zeby się nie ortzrąsał, nie uciekał potem pilnowanie żeby wysechł, bo suszarki nie uzywałam. Dobrze, ze lato bylo. Ale pomoglo i to ważne!. Pilnuj, zeby w uszy nie wlazło, sprawdzaj uszy często. Jak tam sie paskud zagnieździ to trudno go wykopać.
Oby dobrze znosila leki bo leczenie długie i nie mozna skracać bo się bakteria uodporni i po roku, dwóch da znać o sobie. U ludzi jest niestety to samo.
Brat po cięzkiej operacji na aorcie....zyje ale od kwietnia ur. walczy z gronkowcem bo rana ropieje. Teraz ma mieć zrobiona autoszczepionkę, moze ta pomoze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Wto 10:37, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Sirion, moja Koka, alergiczka psia, jak ok,1 roku miała, zaczeła się drapac na policzku. Ciagnęło się to tygodniami, bo wystarczył moment niewagi i strupki fruwały a i świezo wygojona skóra wrazliwa była, wiec to nawracało. Miała to w końcu na obu policzkach Ciagle w kołnierzu chodziła. Na wymazach wyłaził własnie gronkowiec złocisty, wersja psia ( bo ludzki to inna odmiana..). Nie weszłam nigdy z żadnym antybiotykiem, podałam za to 3 serie autoszczepionki. No i alergię starałam się wyciszyć. Pomogło leczenie homeopatyczne, karmy dla alergików skórnych . I przeszło, teraz czasmi zdazy jej się ociupinkę podraznic sobie któryś policzek,ale po 2-3 dniach goi się samo i jest ok. Moi weci twierdza ( a jas\ się z nimi zgadzam,..) że gronkowiec jest praktycznie wszędzie ale namnaża się wtedy, gdy ma sprzyjające warunki- u Koki był to świąd, który powodował drapanie a wypływające osocze i rozpulchniona skóra było świetna pożywką dla gronkowca. Ten gronkowiec to był skutek zmian anie ich pzryczyna-tak w każdym razie u nas to wyglądało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Wto 11:10, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
No mnie się wydaje, tak na moje wołowe oko, że ona na dodatek ma grzyba. Już ponad rok temu z grzybem walczyliśmy. W końcu dostała cholerycznie drogą szczepionkę na grzyby i przeszło. Na grzyba chlorheksydyna pomoze to wiem.
Ponadto od wczoraj jest chora, na co jeszcze nie ustalone. Wieczorem więcej będę wiedziała, bo rano miała w ramach przeglądu pobraną krew na pełne badania biochemiczne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Wto 11:30, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Sirion, używam na moje sucze od czasu do czasu środek o nazwie Dermatisan. Są chyba ze trzy różne,ja miałam Antypioderm i Antydermikst. ten ostatni jest włąsnie na zmiany skórne wywołane bakteriami i powikłane grzybem. Bardzo zadowolona byłam, sunia ode mnie tez używała i też szybciutko zlazły jakieś takie grzybiczno-bakterryjne paskudztwa. Zajrzyj tutaj :[link widoczny dla zalogowanych]
I trzymam kciuki za zdrowie kosmatej dziewczynki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Sob 22:28, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
A jak to wygląda?
Bo ja mam problem z Figlem. Na początku zaczeło się na końcówkach uszu. Były to takie guzki, które potem zamieniały się w strupki. Potem strupki zaatakowały głowę, okolice oczu. Nasza wetka powiedziała, że to może być uczulenie lub nużyca ale nie pobierała zeskrobiny. Walczyliśmy z tym ok 2 miesięcy podczas których dostał serię zastrzyków. Nie mam pojęcia co. Po zastrzykach objawy ustąpiły a na uszach pozostały blizny,które smaruję neomycyną wymieszaną z cortineffem. Po miesiącu od zakończenia terapi zastrzykowej czyli teraz w kąciku oka Figla wyrósł guzek taki jak wcześniej na uszach i na głowie znowu zaczeły pojawiać się strupki
Dzwoniłam do wetki i powiedziała , że to uczulenie ale nie wiadomo na co i kazała smarować przy oku wyżej wymienionymi maściami.Na razie guzek jak był tak jest
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirion
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3989
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Sob 23:35, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Suka ma takie placki, gdzie skóra jest zaczerwieniona, wyłazi tam cały włos, robią się jakby rozlane przyszczyki, a z czasem taki łysy placek pokrywa się obłażącą skórą często zabarwioną zółtawo. I potem rozpoczyna się od nowa.
Teraz bierze augmentin, ale muszę iśc w ponioedziałek do veta, bo regularnie po nim jedzie do rygi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Sob 23:53, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
To u Figla chyba co innego jest
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alicja
Dołączył: 09 Mar 2007
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 10:28, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
My z Ozzucem walczyliśmy z gronkowcem i grzybem zarazem ...ponadto Ozzy też alergik
Leczyłam go w Prowecie w Siemianowicach bo u nas nie było mocnych ...pies łysiał ,słabł ...
Ozzy dostawał DalacinC, no i niestety Ketokonazol, coś osłonowo na wątrobę ,no i podałam serię na odporność Baypamune.Kąpałam w Hexodermie .
Mimo wszystko zdarzają nam się przy niesprzyjających wiatrach stany zapalne skóry /znaczy się od czasu wyleczenia gronka były 2 razy a minęło półtora roku/
|
|
Powrót do góry |
|
|
adrianas_dogs
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3838
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płock
|
Wysłany: Pią 21:59, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: |
Bo ja mam problem z Figlem. Na początku zaczeło się na końcówkach uszu. Były to takie guzki, które potem zamieniały się w strupki. |
Ja miałam podobny problem z moim Bondem. Na koncówkach uszu robiły się strupki od wew strony ucha, strupek odpadał a pod nim robiła się coraz większa rana, potem znów robił się strupek i tak w kółko. Do tego te uszy strasznie go bolały. W Płocku po 2 tygodniach leczenia powiedziano mi, że trzeba uszy obciąć Wtedy pojechałam do Warszawy do doktora Kurou Dembele - bardzo Ci go polecam i po podaniu przez niego dawki optikortenolu pies jeszcze wieczorem tego samego dnia ozdrowiał (wielkie brawa dla płockich wetów ). To był jakiś rodzaj alergii, która uaktywniała się przy gwałtownych zmianach temperatury na dworze. Od tamtego razu Bond tą przypadłość miał jeszcze dwa razy i za każdym razem przechodziło mu to po podaniu optikortenolu. Od kilku lat w czasie upałów pies jest mocno chroniony, żeby się nie przegrzewał tzn nie wychodzi w upały na dwór i nie choruje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pią 22:08, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
adrianas_dogs napisał: | Hanik napisał: |
Bo ja mam problem z Figlem. Na początku zaczeło się na końcówkach uszu. Były to takie guzki, które potem zamieniały się w strupki. |
Ja miałam podobny problem z moim Bondem. Na koncówkach uszu robiły się strupki od wew strony ucha, strupek odpadał a pod nim robiła się coraz większa rana, potem znów robił się strupek i tak w kółko. Do tego te uszy strasznie go bolały. W Płocku po 2 tygodniach leczenia powiedziano mi, że trzeba uszy obciąć Wtedy pojechałam do Warszawy do doktora Kurou Dembele - bardzo Ci go polecam i po podaniu przez niego dawki optikortenolu pies jeszcze wieczorem tego samego dnia ozdrowiał (wielkie brawa dla płockich wetów ). To był jakiś rodzaj alergii, która uaktywniała się przy gwałtownych zmianach temperatury na dworze. Od tamtego razu Bond tą przypadłość miał jeszcze dwa razy i za każdym razem przechodziło mu to po podaniu optikortenolu. Od kilku lat w czasie upałów pies jest mocno chroniony, żeby się nie przegrzewał tzn nie wychodzi w upały na dwór i nie choruje |
Dzięki Ci wielkie. Wetka też mi teraz mówiła, że stawia na alergię. A słuchaj czy on ma blizny? Bo Figiel teraz na uszach ma blizny, które nie schodzą i chyba na brwiach mu pozostał taki łysawy placek. W dzień na słońcu nie ładnie to wygląda.Muszę się chyba tam wybrać jak będzie nawrót. Dasz mi jakieś namiary?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 23:41, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Hanik zajrzyj [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Sob 8:22, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ali napisał: | Hanik zajrzyj [link widoczny dla zalogowanych] |
Dzięki Wielkie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum Terierkowo Strona Główna
-> Weterynaria / Choroby skóry, oczu i uszu |
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Następny
|
Strona 1 z 10 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|