Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sortis
Gość
|
Wysłany: Sob 18:42, 30 Sty 2010 Temat postu: Zmiany skórne - w zasadzie niekłopotliwe |
|
|
Wykwity/narośla zupełnie niekłopotliwe, żadnego dyskomfortu dla psa, ale mamy tego coraz więcej i są coraz większe... najpierw pojawiły się nad nasadą ogona a potem na karku, i tu jest ich coraz więcej i więcej.
Czy ktoś z Was spotkał się z podobnymi zmianami skórnymi?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Sob 23:09, 30 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Może dziadostwo nieklopotliwe, nie daje dyskomfortu ale przy czesaniu łatwo zahaczyć , rozkrwawić.
Nie mam pojęcia, co to jest? Trzeba będzie do dermatologa sie udać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 0:07, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ja mam złe skojarzenia, więc zamiast straszyć, też myślę, że czas do dobrego dermatologa się udać (i to najwyższy czas)
|
|
Powrót do góry |
|
|
sortis
Gość
|
Wysłany: Nie 1:17, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Piesek już nie najmłodszy, bez mała dwunastolatek, te "wykwity" zaczęły się pojawiać od conajmniej dwóch lat, (przynajmniej wtedy zauważyłam)... Przy czesaniu ani przy trymowaniu nie przeszkadzają wcale. Właściwie absolutnie w niczym to nie przeszkadza, tyle, że jest. Pokazywałam to oczywiście i weterynarzom przy różnych okazjach, w zasadzie jeszcze nie trafiłam na nikogo, kto kiedykolwiek widziałby coś podobnego ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Nie 11:09, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Bez mała dwunastolatek...to zmienia postac rzeczy.
Spotkałam się z podobnymi, może nie tyle, u staruszki bokserki.
Wtedy to mówili, ze to na starośc takie guzki sie pojawiają. Nie ruszali tego, one sobie rosły bardzo powoli.
Jeśli to piechowi nie przeszkadza to nie ma sie czym martwić.
Ja bym przyjęła teorie, ze skóra, jak wentyl, wyrzuca zbędna toksyczne resztki z organizmu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 12:39, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
moja 10 letnia Tamisia też z wiekiem dorobiła się wielu pieprzyków i tzw. brodawek myślę, że to tak jak u ludzi starzeje się skóra i staje się bardziej kolorowa i wypukła
|
|
Powrót do góry |
|
|
Babette
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Komorów k Kampinosu
|
Wysłany: Wto 19:14, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Mój stary wyżeł miał takowe, od jekiegoś ósmego roku życia. Jedno na boku kl piersiowej to każdy mu chciał kleszcza wyrywać.
Nazywa się to grudka i jest zaburzeniem rogowacenia. Okresowo przyrasta na długość i bardziej rogowacieje końcówka, która ma tendencje do odpadania i lekkiego podkrwawiania.
Potem mu takie jeszcze na paszczy wyszły,ale do 16tego roku życia żadne nowotworem się nie stało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|