Murator

Kardusia · Gość

Generalnie - tak jak Wojtek pisze - nie powinno się w kominkach spalać "mokrego" (czyt. świeżego) drewna. Paskudna jest m.inn. mokra olcha. Palenie niesezonowanego drewna przyczynia się do powstawania w kanale dymowym grubego osadu - tłustej sadzy.
Ale Wind... jest na to sposób. W marketach typu OBI na dziale kominkowym możesz kupić sobie specjalne "pastylki" (nawet całkiem nie takie małe) do wrzucania w palenisko. One spalają się charakterystycznym niebieskim płomieniem i bardzo skutecznie oczyszczają kanał dymowy. Od czasu do czasu między jedną wizytą kominiarza a następną - możesz sobie popalać tym preparatem. Dla zdrowotności Twojego komina Very Happy

.

A ładna drewutnia tez może być ozdobą działki. Kwestia zaprojektowania po swojemu. To nie musi być zamknięte pomieszczenie.
Może [link widoczny dla zalogowanych] nie jest taka ładna - ale w sumie fajnie pomyślana i jeżeli ktoś sam nie ma możliwości do samoróbki... to nie jest to straszny wydatek.... lub tez taka, która pomieści o wiele więcej drewka i w sumie prosta konstrukcja do samodzielnego montażu :

Aaaaaa i jeszcze jedno... Rolling Eyes

pamiętajcie proszę by nigdy Wam do głowy nie przyszło (tak jak mnie kiedyś) wrzucanie do kominka jemioły Evil or Very Mad

....

Wind

Kardusiu,
Dziekuje za rady Smile

Kupuje ten niebieski ogien, w postaci saszetek Smile

Preparat nazywa sie Sadpal.
Co do drewutni, to juz latem zlecilismy wykonanie takowej. Jest doprawdy duza, a miesci tylko 12mp. Nie wyobrazam wiec sobie jak mozna technicznie sezonowac dwa lata duzo wiecej drewna ...

Kardusiu, co bylo z ta jemiola? Jak sie pali?

Kardusia · Gość

Wind - a może u kogoś na tzw. wsi Rolling Eyes

? Hmmmm... tylko,że bliżej Warszawy trudno jest o prawdziwą wieś Rolling Eyes

.
Jeżeli kupujesz drewno np. u Leśniczego - można zagadać o przetrzymanie przez jeden sezon (nawet za symboliczne 50 zł za sezon). Z reguły przy leśniczówkach jest sporo wolnego terenu. Ważne, żeby drewno było pocięte i porąbane, potem "posztaplowane" i wystarczy czymś z góry przykryć, np. deskami i papą. I taka kopa drewna niech sobie stoi. Tylko trzeba byłoby kogoś znaleźć kto zechce pomóc. U mnie akurat nie ma z tym problemu .

A z jemiołą było tak... nie wiedząc jak przebiega jej spalanie, któregoś razu po Świętach i Nowym Roku po prostu wrzuciłam ją do kominka. Raptem jak nie buchchchchnieeeee żywm ogniem wzdłuż i wszerz . I żeby atrakcji nie było za mało...to żywy ogień poszedł kominem - aż na zewnątrz buchało jak z pieca. Cały komin aż zaczął trzeszczeć - bo wewnątrz kanału powstała zbyt wysoka temperatura. Nie było to zapalenie się sadzy - bo komin był świeżo czyszczony. Przeżyłam horror Evil or Very Mad

. Wyglądało to jak palenie diabła żywcem Evil or Very Mad

.
Teraz już wiem jakie to świństwo i jak tylko mogę - przestrzegam innych Very Happy

.

Wojtek

A jak to jest z wizytami kominiarza? Co jest w obowiązku, a jak jest w praktyce?

Kardusia · Gość

Wojtku - tak naprawdę nie wiem i chyba nie pamiętam bym miała gdzieś styczność z przepisami... Trzeba by kominiarzy pytać jakie teraz przepisy w tej materii obowiązują.
Wydaje mi się, że przy odbiorze mojego budynku ponad 7 lat temu mieliśmy zalecenie ze strony kominiarzy by dokonywać czyszczenia kanału dymowego raz w roku... Rolling Eyes

...I co roku - latem o stałej porze Very Happy

- przychodzi do nas kominiarz i czyści mój Wink

komin

. Zostawia nam protokół i jest wszystko OK. A do mojego ubezpieczenia domu od następstw (tfu-tu...takich róznych kataklizmów i jemioły Wink

) nie mamy zasztrzeżenia ze strony PZU, by częściej czyścić.
Więc chyba wszystko jest OK.
To co moge zrobić dla "swojego komina" - to podrzucam czasem pastylkę do ognia i gra Rock ya

.

Wind

Wojtek,

Jesli opalasz paliwami stalymi (w tym kominek), to zgodnie z przepisami kominiarz ma byc 4 razy w roku. Jesli gazem, to dwa razy do roku. Po kazdej wizycie konieczny protokol.
W przypadku jakiejkolwiek szkody ogniowej (nawet na skutek uderzenia pioruna Wink

) wymagaja protokolow. Jesli ich nie ma, to moga odmowic wyplaty odszkodowania.

Kardusia,

Za sezonowane rok drewno w wawie trzeba zaplacic 260 - 280 zeta/1mp Shocked

Bez sezonowania, prosto z lasu dab, grab czy buk kosztuje 190 zeta/1mp

Kardusia · Gość

Wind - fajnie,że podałaś właściwe informacje Very Happy

. To chyba muszę jeszcze podpytać kominiarzy - czy powinnam częściej w swoje kominy zaglądać Rolling Eyes

...
U nas kominek jest tylko doraźnym dogrzewaczem (choć codziennie palimy) a dom ogrzewamy gazem ziemnym.

A w kwestii cen - o muszę Cię zmartwić - bo u nas jednak wychodzi znacznie taniej Rolling Eyes

goranik

vigor

Ja z kolei wrzucam raz w tygodniu obierki z ziemniaków do kotła c.o. w celu oczyszczania kanału dymowego w kominie

Wojtek

vigor, serio?! Shocked

A mój domek pozbył się rusztowania i wygląda tak:

Robimy sufity:

i ogrodzenie:

vigor

Wojtek nawet całkiem serio Very Happy

Borsaf · Gość

Vigor zainteresowalo mnie to. O proszku, tabletach słyszałam ale o obierkach nie. Tego mam pod dostatkiem hihihi. Tylko ile tych obierek należy spalić, żeby sie komin oczyścił? Całe wiaderko?

Wind

Wojtek,

Ale Ci sie zaniebiescilo Very Happy

Jeszcze miesiac, albo dwa i mozesz sie wprowadzac Smile

goranik,

Ja tez lubie kominki bez jakichkolwiek udziwnien. Aby Ci sie Zuzia dobrze spisywala Very Happy

vigor,

Dla mnie te obierki to tez novum. Moze cos wiecej na ten temat powiesz?

Wojtek

Hej, hej!! Very Happy

No nad moim domkiem niebo niebieskie już zawsze będzie... Wink

(tfu, tfu...)
Wiele się dzieje na budynku - no muszę upstrykać i jutro wstawić... Very Happy

Wojtek

Echhhh już niedługo...

Póki co wstawiłem kolejne wy*******e "okienko", tym razem do gabinetu małżowiny Very Happy

Hehe, będę ją mieć w szklanej klatce... pułapce...