Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Czw 11:46, 10 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
cybulka napisał: | Zachęcam do przeczytania artykułu nt. "Pies a mieszkanie - jak ułatwić sobie życie?"
Jeśli macie jakieś uwagi czy też nowe pomysły - zachęcam do podzielenia się |
A gdzie ten artykuł jest do przeczytania?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
cybulka
Dołączył: 12 Gru 2012
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 15:23, 10 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Ja jakaś nieprzytomna jestem!
No oczywiście, że tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Dzięki!
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Czw 16:31, 10 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
cybulka napisał: | Ja jakaś nieprzytomna jestem!
No oczywiście, że tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Dzięki! |
Z przyjemnością i zainteresowaniem przeczytałam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 17:32, 10 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Też przeczytałam i odpowiem - największy problem to wszechobecny piach,
na niewiele się zdaje "płukanie" podwozia u szkota, oczywiście jest lepiej ale nigdy nie jest idealnie (dlatego z utęsknieniem czekam na śnieg).
Idealnie jest po regularnej kąpieli, najlepiej poprzedzonej trymowaniem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evelynka
Zaangażowany
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Czw 17:59, 10 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
U mnei też piach jest nr 1 moim problemem, mimo że kiecek do ziemi nie mają panowie moi, raczej z prześwitem to i tak jest tego sporo, wiosną jak zostaje sam piach na ulicach po zimie to zamiatam chałupę po każdym spacerze raczej nie bawię się w mycie po każdym spacerze, bo Alex jest podatny na malasesię i musiałabym jeszcze wysuszać a to byłaby kolejna godzina...chyba wolę już zamiatać. Jesienią i zimą wykładam dodatkowy chodniczek w przedpokoju gdzie chłopcy czekają na wytarcie łap z błota.
edit. Aha i Cybulko nie tylko molosy i sznupy rozchlapują wodę po całym domu westy też potrafią to zrobić nieźle...
Ostatnio zmieniony przez Evelynka dnia Czw 18:49, 10 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42087
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 20:14, 10 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
U nas nie ma tego problemu , ale weszteriery wysokonożne są . W "mokrą" pogodę, po powrocie ze spacerku mają spłukiwane łapy i podwozie ciepłą wodą w wannie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 21:18, 10 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
zadziorny napisał: | U nas nie ma tego problemu , ale weszteriery wysokonożne są . W "mokrą" pogodę, po powrocie ze spacerku mają spłukiwane łapy i podwozie ciepłą wodą w wannie |
Wiesz, z rudą jeszcze wyższą (niż weszterier) też nie ma problemu, opłukanie w wannie i luzik, ale szkocka GĘSTA spódniczka to wyzwanie zupełnie innego kalibru Na razie walczę z różnym skutkiem, bo może jednak jeszcze wystawy(?), ale jestem coraz bliżej opitolenia maszynką na zero, znaczy na jamnika.... zimą dla mojej wygody a latem dla Wiki wygody
Ostatnio zmieniony przez Czarna dnia Czw 21:19, 10 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Czw 21:59, 10 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Czarna napisał: | Na razie walczę z różnym skutkiem, bo może jednak jeszcze wystawy(?), ale jestem coraz bliżej opitolenia maszynką na zero, znaczy na jamnika.... zimą dla mojej wygody a latem dla Wiki wygody |
Polecam Dla szkotnika niewystawianego taka fryzura to rewelacja
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 0:24, 11 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Fajna Bestyjka
i na pewno bardziej latem szczęśliwa niż jej (ugotowane)krewniaczki w spódnicach, bo szkocisko zdecydowanie latem się męczy w czasie upałów, a zimą im "gorzej" tym lepiej
|
|
Powrót do góry |
|
|
cybulka
Dołączył: 12 Gru 2012
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 10:07, 11 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Super łysy szkocik! U mnie na osiedlu mamy łysego westa - w sumie jest prawie identyczny, tyle, że biały
W kwestii piachu - macie w domu te gumową szczotę? Idealnie usuwa piach jednym pociągnięciem. Nadaje się chociaż do przedpokoju. A tak to zostaje odkurzanie co 2 dni... i nie ma rady
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 11:34, 11 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Evelynka napisał: | ... raczej nie bawię się w mycie po każdym spacerze, bo Alex jest podatny na malasesię i musiałabym jeszcze wysuszać a to byłaby kolejna godzina... |
co to takiego
Ostatnio zmieniony przez Czarna dnia Pią 11:34, 11 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Pią 12:12, 11 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
cybulka napisał: | Ja jakaś nieprzytomna jestem!
No oczywiście, że tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Dzięki! |
hihihi
[link widoczny dla zalogowanych]
Ja bym musiała mieć taką nakładkę na kanapę wielkości kanapy bo moje Szare mają prawie 80 w kłębie Ale u nas świetnie sprawdzają się zwykłe, najtańsze narzuty np z Ikei, wrzucam je po prostu często do pralki. Na szczęście problemu z sierścią raczej nie mamy przy moich kosmaczach (hmm no, poza kotami...). A poza tym... cóż, nie mieszkam w laboratorium.
(zmieniam obrazek na link, bo okazał się za duży)
Ostatnio zmieniony przez Tilia dnia Pią 12:12, 11 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evelynka
Zaangażowany
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Pią 13:16, 11 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Czarna napisał: | Evelynka napisał: | ... raczej nie bawię się w mycie po każdym spacerze, bo Alex jest podatny na malasesię i musiałabym jeszcze wysuszać a to byłaby kolejna godzina... |
co to takiego |
Oczywiście trochę źle napisałam Malassezia, zakażenie grzybicze skóry. Pojawia się u nas po zaatakowaniu alergenu i obniżeniu odporności. Grzybki lubią wilgoć dlatego musimy utrzymywać łapki w suchości. Jest to coś co nie da się wyleczyć na stałe i to wraca i wraca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nika
Zaangażowany
Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 1238
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: okolice Tarnowa
|
Wysłany: Pią 22:00, 11 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Hmm,temat fajny ale u nas problem nie do przeskoczenia.Najgorzej jak jest mokro albo błoto.Pies z ogrodu wraca drzwiami tarasowymi paradując przez salon na którym jest parkiet.Głównym problemem są pieczątki z ubłoconych łap na podłodze ,nie pomaga nawet wytarcie łapiszczy papierowym ręcznikiem na wykładzinie zaraz po wejściu do domu bo i tak zawsze coś tam zostaje.No i wieczna jazda z mopem .Poza tym nie mogę przeskoczyć u mojej suczy odbijania odcisku łap lub łapy na szybie w drzwiach gdy zachce jej się już wrócić do domu .
|
|
Powrót do góry |
|
|
anitaj
Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zamość
|
Wysłany: Pią 22:25, 11 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
A kto by się jakąś pieczątką przejmował, pedanci niech w aptekach albo w muzeach mieszkają
|
|
Powrót do góry |
|
|
|