Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9331
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Czw 21:52, 08 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Lubczyku, według mnie, trzeba dawać tylko troszkę, ja daję na cały rosół jeden liść (ogonek z małymi listeczkami), tyle wystarczy
A jakie, Nika, masz (i uznajesz ) ziółka?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nika
Zaangażowany
Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 1238
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: okolice Tarnowa
|
Wysłany: Czw 23:01, 08 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Ja nie cierpię tylko lubczyku nawet w miniaturowych ilościach bo mi śmierdzi.Z ziół na "plantacji" mam:rozmaryn,bazylię,miętę,szałwię , melisę i oczywiście lubczyk,którego nie mogę się pozbyć .Poza tym używam większości przypraw.Z dodatków smakowych dodawanych do potraw mam jeszcze koper mrożony,seler suszony i mrożony,pietruszkę natkę zamrożoną, paprykę ostrą też suszoną z pestkami,żeby włosy dęba stawały.Mrożę też bazylię,suszę melisęitp itd .O ale to już nie przyprawa mam suszoną lipę na zimowe herbatki napotne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9331
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Czw 23:18, 08 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Toś Ty gospodyni pełną gębą!!! A my, jak chcemy się czegoś skutecznie pozbyć w ogrodzie (obecnie dzikich jeżyn), używamy "Roundup" (chyba tak to się pisze w tej nazwie)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nika
Zaangażowany
Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 1238
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: okolice Tarnowa
|
Wysłany: Czw 23:45, 08 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
tego środka używamy tylko do traw i chwastów ale daleko od upraw bo jest bardzo szkodliwy ,ma toksyczne działanie w glebie i nawet przez kilka lat działa negatywnie na warzywa,które w tej ziemi rosną co roku a my je potem jemy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9331
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Pią 8:27, 09 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Nika napisał: | tego środka używamy tylko do traw i chwastów ale daleko od upraw bo jest bardzo szkodliwy ,ma toksyczne działanie w glebie i nawet przez kilka lat działa negatywnie na warzywa,które w tej ziemi rosną co roku a my je potem jemy. |
Co prawda, to prawda!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistycom
Dołączył: 21 Lis 2013
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 22:31, 21 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Ach zioła i przyprawy, nie wyobrażam sobie bez nich jedzenia Miłością do naturalnych ziół zaraził mnie tata, który obecnie całkiem sporo hoduje na działeczce. W ogromnych ilościach co roku mamy majeranku (chociaż ja go tak dużo nie używam), świetnej przyprawy do zup np. żurku, czy też dobrego w postaci zaparzonej herbatki na kaszel. Sporo jest też tymianku, oregano i nieco mniej bazylii - wszystkie doskonałe do wszelkich potraw na bazie sosów pomidorowych czy samych pomidorów. Np. do spaghetti, Lasagne czy nawet zwykłych sałatek z pomidorem i np. fetą. Sporo używam również gałki muszkatałowej - bo jak lasagne czy zapiekanka, to musi być beszamel, a co to za beszamel bez gałki? Obłęd.
A gdy przychodzi pora na sosy np. pieczeniowy to nie obejdzie się bez rozmarynu, liścia laurowego i ziela angielskiego.
Na razie wszystko jest suszone (mrożony mam jedynie koperek, doskonały do posypania ziemniaczków na obiad czy zrobienia sosu koperkowego zimią ) ale marzy mi się i jeśli to kiedyś zrobię, to wkleję zdjęcie, mojego domowego zielnika. Akurat mam na ścianie sporą, niezagospodarowaną przestrzeń, na której pięknie będą wyglądały żywe, świeze zioła
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9331
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Czw 23:20, 21 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Ja z przyjemnością obejrzę zdjęcia zielnika. Nie widziałam dotychczas majeranku w naturze i kilku innych ziółek...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Czw 23:51, 21 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Zioła wymiatają W sezonie miałam na balkonie tymianek, majeranek, bazylię, rozmaryn i cząber Oraz lubczyk i szałwię Teraz ostały się resztki, i niestety trzeba będzie używać suszonych, ale mimo wszystko dobrze doprawione ziołami potrawy są rewelacyjne
Pod tym względem nie mogę się doczekać wiosny, ponieważ uwielbiam obserwowac jak włąsnoręcznie posiane roslinki kiełkują i rosną
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistycom
Dołączył: 21 Lis 2013
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 8:10, 22 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Walory smakowe to jedno, ale zioła poprawiają jeszcze pracę jelit No i takie z własnego ogródka są naturalne, bez żadnych ulepszaczy.
btw.
Jeśli jednak już skończą się Wam zioła te suszone, to jakiej marki kupujecie, jesli w ogóle kupujecie? Pytam, bo kiedyś pod uwagę brałam wyłącznie Kamisa, ze względu na najbardziej zbliżony aromat do naturalnego. Prymat odpadł na przedbiegach, bo jego produkty nijak mają się do naturalnych. Niestety i na Kamisie się ostatnio sromotnie przejechałam, kupując w dwóch rożnych sklepach bazylię, która po otwarciu pachniała anyżem O.o Coś strasznego. Ostatecznie zaryzykowałam i kupiłam bazylię Kotanyi i nie jest najgorsza, chociaż to jeszcze nie jest to. Jakie Wy macie doświadczenia z gotowymi ziołami?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Pią 11:47, 22 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Ja ostatnio kupowałam mieszanki ziołowe w sklepie ze zdrową żywnością, ale nie pamiętam jaka firma je robiła, bo wyrzuciłam opakowania. Ale nie był to Kamis ani żadna z firm ogólnodostępnych w supermarketach.
A cenowo wychodziło podobnie, z tego co pamiętam jak sobie przeliczyłam, a i same zioła super
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nika
Zaangażowany
Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 1238
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: okolice Tarnowa
|
Wysłany: Pią 16:25, 22 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Niestety sezon świeżych ziół ogrodowych dobiega końca.U mnie w doniczkach pozostała tylko pietruszka i cebulka ale trzymam je w garaży bo w domu jak próbowałam coś przez zimę przetrzymać to zawsze gdzieś się przypelętał jakiś pasożyt typu mszyce,muszki itp. i zioło nie dało rady przeżyć a pryskać nie będę bo to przecież ma być zdrowe i bez chemii .
Ja w większości kupuję zioła suszone z Kamisa ale niektóre wolę z Apetity.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9331
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Nie 13:34, 01 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Świeżych ziół z ogrodu chwilowo nie ma, ale otrzymałam w podarunku Hokkaido Peppermint Oil. Czy ktoś miał z takim olejkiem miętowym do czynienia, a jeśli tak, to do czego go stosował?
|
|
Powrót do góry |
|
|
FRITZ
Weteran
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1853
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 0:37, 08 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Co do początku wątku , jeśli chodzi o sos sojowy to polecam japońskie ,warzone w beczce jak wino bez konserwantów firmy YAMASA ,rewelacja i zdrowy
Jeżeli chcecie delektować sie w kuchni prawdziwym sosem sojowym, to trzeba czytać etykiety. Składniki tradycyjnego sosu sojowego to woda, ziarna soi i pszenicy, mikroorganizmy koji i sól morska. Składniki są mieszane w wielkich cedrowych beczkach, w których potem dojrzewają od 18 miesięcy do 2 lat. Tradycyjny sos sojowy nie zawiera żadnych konserwantów, a jedynym środkiem konserwującym jest powstający w trakcie fermentacji składników alkohol. Powszechnie sprzedawane tanie sosy sojowe są często jedynie chemiczną mieszanką konserwantów, barwników, ekstraktu z soi, cukru, soli oraz alkoholu etylowego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9331
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Nie 13:07, 08 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
FRITZ, dzięki za cene informacje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agatka1410
Dołączył: 23 Gru 2013
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 17:10, 27 Gru 2013 Temat postu: .... |
|
|
Tak sos sojowy jest super...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|