Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 4:29, 30 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Zamieszczone w Cafe Terrier - domowa "Mirinda" z czasów PRL-u
Borsaf napisał: | Musi, że to był regionalny specyfik
Znalazłam , ale to musiały być siki!
2 duze pomarańcza na 10l wody!
Mozna swobodnie tworzyć wariacje na temat.
Sprawa bardzo prosta. Gotowac pomarańcza sparzone, wyszorowane bo w całosci ze skórą z 1/2 kg marchwii w części wody.
Potem zagotowac reszte wody z 4-5 dkg? kwasku cytrynowego...mozna mniej kwasku i w to miejsce sok z cytryny...plus 500g cukru. Pomarańcza z marchwia zmiksować i połączyc oba płyny.
Pamietam te wielkie gary |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kother
Zaangażowany
Dołączył: 12 Kwi 2010
Posty: 849
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 1:49, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
mam torchę świeżych owoców głogu i spirytus i marzy mi się nalewka. zielona jestem w temacie nalewkowym. Czy najpierw trzeba zalać całe owoce samym spirytusem a po kilku miesiącach dodać syrop?
Macie może sprawdzony przepis?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 2:20, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Kother, poszukaj przepisów na nalewki w naszym spisie treści
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evelynka
Zaangażowany
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Nie 16:00, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
kother napisał: | Czy najpierw trzeba zalać całe owoce samym spirytusem a po kilku miesiącach dodać syrop?
|
Najpierw zasypujemy owoce samym cukrem, na parę dni dzięki czemu owoce wypuszczą soki. Mieszamy to często przynajmniej dwa razy dziennie żeby te owoce u góry nie spleśniały. Trzymamy w cieple tzn normalnie w kuchni na blacie nie w lodówce. Jak już wypuszczą owoce dużo soku to można zalać spirytusem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wermont
Weteran
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 22:59, 26 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
babeczki serowo-tymiankowe.
składniki:
250 g mąki
2,5 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
100 g startego sera żółtego (w oryginale był parmezan)
2 duże jajka
2 łyżki oleju roślinnego
250 ml jogurtu naturalnego
1 łyżka tymianku, posiekanego
masło do wysmarowania foremek
mąkę, proszek i sól połączyć, dodać ser.
jajka, olej, jogurt i tymianek ubić na średnich obrotach
zmniejszyć obroty i dodać resztę składników, połaczyć.
potem do foremek, piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni, przez ok. 20 minut.
ja dzisiaj jeszcze na górę babeczek posypałam trochę sera, fajnie się stopił i wyszły pyszne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wind
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 4429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 23:07, 26 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Wermont napisz jeszcze jak wysoko wypelniac foremki. Czy tak na 2/3 jak przy muffinach, czy to ciasto jakos mniej lub bardziej wyrasta?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wermont
Weteran
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 23:15, 26 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
bardzo wyrasta, a ta ilość produktów, które tu są wymienione wystarcza na jakieś 12 foremek...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Sob 23:18, 26 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
A oto moja częsta kolacja potreningowa:
Omlet z twarożkiem i ziołami - potrawa wegetariańska, ale nie wegańska
Składniki: 2-3 jajka, łyżka posiekanego szczypiorku, łyżka posiekanej natki pietruszki i mała łyżeczka estragonu. Do tego jakikolwiek twarożek, który da się pokroić na drobne kostki lub pokruszyć (może być twaróg chudy, może być twarożek kozi )
Jajka mieszamy dokładnie z ziołami, dodajemy wedle uznania soli i pieprzu. Na patelni topimy kawałek masła, jak się roztopi, wlewamy przygotowaną mieszaninę jajeczno-ziołową. Smażymy na małym ogniu, jak się przyrumieni spód, przykrywamy pokrywką. Gdy góra jest tylko lekko galaretowata, rozsypujemy po całej powierzchni twaróg. Przykrywamy jeszcze na 3-4 minuty, przy patelni o grubszym dnie i ściankach można już w ogóle wyłączyć kuchenkę.
I gotowe. Dobrze smakuje z surówką z pomidorów, ze świeżą papryką, a także z oliwkami Polecam - łatwo przyswajalne białko, pożywne i smaczne I szybko się robi - mi dziś rano zajęło niecałe 15 minut
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 0:04, 28 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Przeklejam z kawiarenki - Łosoś w galarecie wg Czarnej
Czarna napisał: | Na wywarze z warzyw odgotowałam łososia, znaczy do wrzątku wrzuciłam, na malutkim ogniu trzymałam ok. 10min, ale musisz sprawdzić, znaczy czy nie surowy w środku, wyjęłam i po jakimś czasie delikatnie(żeby nie zmącić!) zlałam "czysty" wywar do innego garnka, doprawiłam trochę mocniej, rozpuściłam w tym żelatynę - i sobie stygła na balkonie
W tym czasie do filiżaneczek do espresso na dno wrzuciłam po kawałeczku gotowanej marchewki, kilka ziarenek groszku... po czym wypełniłam je "poszarpanym" na takie większe kawałki łososiem (oczywiście bez skóry i tłuszczu), zalałam wystudzoną żelatyną i wyniosłam do lodówki
Zaleta, każdy bierze sobie porcję, a nie "grzebie" na półmisie no i jak to porządnie stężeje, to można te filiżaneczki stawiać piętrowo, miejsca zajmują mało, wyciągasz ile potrzeba, podaję na sałacie z ćwiartkami cytryn i jakimiś dekoracjami jadalnymi znaczy "wysypane" i stoją sobie takie rybne eleganckie babeczki, a sposób podpatrzyłam kiedyś u cioci |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 4:12, 28 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Przeklejone z kawiarenki
Śledzie po kaszubsku wg Wind i Czarnej
Wind napisał: | ... oraz sledzie w jablkach po kaszubsku...
...to prosciutki, ale pyszny sledzik w smietanie, z blanszowana cebulka i jablkami. Do tego przyprawy i po odstaniu w lodowce jakis 10 - 12 godzin nadaje sie do biesiadowania |
Czarna napisał: | My tu na Kaszubach nie blanszujemy cebulki, tylko dajemy na żywca, do tego krojone jabłka i konserwowy ogórek i konserwowe grzybki... i sporo pieprzu, potem żeby się przegryzło do lodówki...
Ja uwielbiam jeszcze inaczej, znaczy solone śledzie(Matiasy z Lissnera) kroimy na średnio 3 kawałki i kładziemy warstwami przesypując krojoną w kostkę cebulką, po czym na koniec całość zasypujemy cebulką na jakieś 2cm, zalewamy oliwą (prima sort!) i wstawiamy do lodówki na min. 2 dni, żeby przeszło, ja to robię zawsze w takim przeźroczystym naczyniu żaroodpornym z przykrywką - inaczej wszystko, absolutnie wszystko w lodówce śmierdzi tymi śledziami!- pycha - uwielbiam, ale moja wątroba średnio, no cóż musi się biedaczka przyzwyczaić! |
Wind napisał: | ...ja mam ten nawyk blanszowania cebuli wlasnie po to, aby zlagodzic negatywne skutki jej konsumpcji
Sledz po kaszubsku (lub jak go tam zwal ) dobrze tez sie komponuje z ananasem... |
Pozwoliłam sobie skrócić wypowiedzi Wind na potrzeby kuchenne - mod Ali
|
|
Powrót do góry |
|
|
O'Livkofan
Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Śro 15:42, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
O'Livkofan napisał: | Podobno nazywa się to Aple Crisp ( czyli jabłko na chrupko, czy jakoś tak ). wysmarowana forma,jabłka w płatki -taka warstwa ze 2-3 cm i na to "posypka czyli 3/4 kostki masła, filiżanka cukru brązowego(trzcinowego).filiżanka płatków owsianych i mąki - wymieszane tworzy takie grudki,bryłki. To na jabłka i do rozgrzanego na MAXA piekarnika . Podobno nasze i tak za mało grzeją -ja mam 250' i zobaczę co wyjdzie. |
Próba "Aple Crisp" - zapamiętany przepis zapodałem na Cafe Terier nie wiedząc ,że tu takie bogactwo smaku !!! Pierwszą "próbę właśnie zjadam chrupiąc niemiłosiernie hi hi. Fotki wrzucę jak już będe wiedział jak... . Pozdrawiam smakoszy.
Skopiowałam przepis z kawiarenki - Ali
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 16:50, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
O'Livkofan napisał: | filiżanka płatków owsianych i mąki |
czy filiżanka płatków i filiżanka mąki
a filiżanka jaka, od espresso czy cappuccino
musi być pyszne
|
|
Powrót do góry |
|
|
O'Livkofan
Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Śro 17:43, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Ja zrobiłem nie na blasze ,a w żaroodpornym okrągłym największym jakie mam (do mikrofali się nie mieści ). Brązowy cukier się skarmelizował i pachnie niemożebnie. Jabłka(dwa ogromne). były ze skórką -płatki 0,5 cm grube. 250' w piekarniku starczyło --góra się zarumieniła. Zapomniałem ,czy tam ma być cynamon --wysłałem pytania do "źródła", ja tu tylko alchemikiem jestem hi hi Pozdrawiam ciepło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
O'Livkofan
Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Śro 17:49, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Ach ! Te miary ang na filiżanki .Zmniejszyłem porcję z "1,5 filiżanki ze wzgl na mniejszą porcję , a formę wysmarowałem oliwą z oliwek choć nie na takie temp. Za to maślany posmak z zapachem karmelu....
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 19:55, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
nadal nie wiem czy 1 filiżanka płatków i mąki czy 1 filiżanka płatków i 1 filiżanka mąki
rozmiar filiżanki angielskiej znam
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|