Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 6:46, 16 Lut 2007 Temat postu: Wojtek |
|
|
Na moim wigilijnym stole pojawią się trzy potrawy z naszego wątku kulinarnego. Palce lizac!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 6:46, 16 Lut 2007 Temat postu: rita60 |
|
|
A ja zrobiłam makiełki,wyszły niezłe
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 6:47, 16 Lut 2007 Temat postu: jovanna |
|
|
Serniczki męża Jovanny
1kg mąki krupczatki albo innej
1kg twarogu mielonego
1kg margaryny
1/2 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia albo sody
marmolada najlepiej z aromatem róży taką produkuje firma "Stovit"
Wszystkie składniki ( mąką, twaróg i margaryna) rozrabiamy ze sobą nożem a potem ugniatamy. Zawijamy w kule i wkładamy do lodówki na godzinę albo dłużej (można zagnieść dzień wcześniej ). Następnie ciasto rozwałkowujemy i wykrawamy z niego kwadraciki na środku których kładziemy niewielką ilość marmoladki. Łapiemy za rożki kwadracika i palcami przygniatamy do środka z obu stron tak żeby marmoladkę było widać. Kładziemy na blachę wkładamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy ok. 20 minut na niewielkim ogniu zaglądając często do środka żeby ich nie przypalić. Muszą sie lekko zarumienić. Po wyciągnięciu z pieca i ostudzeniu wkładamy je do puszki albo innego naczynia przesypując cukrem pudrem zamykamy szczelnie.
Smacznego
Mój mąż je robi zawsze na święta. Są pyszne.
A tu fotka żeby zobaczyć jak wyglądają i o co chodzi z tym ich składaniem rogów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 6:48, 16 Lut 2007 Temat postu: coztego |
|
|
No to ja się tu tez pochwalę Upiekłam ciasto bananowe. Bardzo pyszne wyszło. Co prawda, jedynym mlecznym, płynnym produktem w mojej lodówce było mleko skondensowane, więc dałam je zamiast maślanki, ale chyba nie wpłynęło to na smak Dodałam orzechy, ze względu na moją matkę, która uwielbia orzechy. A całość polałam polewą czekoladową (czekolada deserowa), ot tak z głupoty, i też dobrze smakuje
Mam tylko pytanie, czy to ciasto zawsze jest takie ciemne? I ma jakiś taki czarny rzucik w swej treści?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 0:28, 17 Lut 2007 Temat postu: Flaire |
|
|
Tak, zawsze jest z ciemne z czarnym rzucikiem. Co do mleka zamiast maślanki, to mogło trochę mniej Ci przez to urosnąć - kwas z maślanki jest potrzebny do uaktywnienia sody. Jeśli jeszcze raz będziesz robiła bez maślanki, to albo dodaj mleka kwaśnego, jogurtu, czy kefiru, albo zamień sodę na proszek do pieczenia (taki podwójny).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 0:29, 17 Lut 2007 Temat postu: coztego |
|
|
Proszku do pieczenia nie lubię, bo go wyczuwam w smaku. Ale wygląda, że ładnie wyrosło. Bardzo jestem dumna z mojego ciasta
Następnym razem dam jakiś kefir i zobaczę czy będzie różnica we wzroście .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 0:29, 17 Lut 2007 Temat postu: Ali |
|
|
Zrobiłam kardusiną kapustkę z makaronem, tyle tylko, że nie miałam masła, więc usmażyłam ją na smalcu i dodałam wobec tego dwie cebulki. Jedliśmy z makaronem i powiem jedno - POLECAMY !!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 0:32, 17 Lut 2007 Temat postu: niedzwiedzica |
|
|
A ja zrobiłam swój jabłkowiec z bakaliami i zamiast połowy mąki dodałam suchy mak, w takiej samej ilości. Wyszło chyba jeszcze lepsze :smt050 a roboty tak samo mało.
Coztego-jesli nie masz niczego mlecznego-kwaśnego,możesz dodać do ciasta soku z cytryny. Tak 1/2-1 łyżeczkę. Też zakwasi-nawet do biszkoptu ten sok dodaję,wlaśnie w tym celu. Rośnie jak durny wtedy
Placuszki Wojka rodzina pochłonęła w ogromnej ilości..robiłam z 3 porcji i zeżarli wsio ..cieszyć się czy martwić ???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 0:33, 17 Lut 2007 Temat postu: Flaire |
|
|
Ja się przymierzam do tych placuszków Wojtka od dłuższego czasu... Jak tylko pozjadam to, co mi pozostało w lodówce i zamrażalniku z sezonu świątecznego...
A wczoraj zrobiłam sobie na obiad całkiem pyszniutkie bezmięsne spaghetti (ja mięso jem, ale w niewielkich ilościach i w sumie wolę inne jedzonko), w stylu mediteranee . Może później, jak będę miała chwilkę, to wstawię przepis.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 0:36, 17 Lut 2007 Temat postu: coztego |
|
|
niedzwiedzica napisał: | Coztego-jesli nie masz niczego mlecznego-kwaśnego,możesz dodać do ciasta soku z cytryny. |
Cytryna u mnie w domu? Już prędzej znajdzie się ten jogrt czy inny kefir
Ale bez kwasu też wyrosło elegancko
Cytat: | Placuszki Wojka rodzina pochłonęła w ogromnej ilości..robiłam z 3 porcji i zeżarli wsio ..cieszyć się czy martwić ??? |
I za mną placuszki chodzą od dłuższego czasu W końcu zapodam rodzince
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 0:37, 17 Lut 2007 Temat postu: Nitencja |
|
|
Robcie dziewczyny placuszki sa pycha !!
Ja robilam dzis salatke Nikit , dodalam tylko jeszcze papryczki chili - nikit pyyychaaaa Nastepnym razem robie saltke Sirion .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 0:39, 17 Lut 2007 Temat postu: Nitencja |
|
|
Bo zrobila nam uczte z sandaczem w roli glownej - oto przepis
Sandacz w sosie z suszonych borowików
80 dag sandacza (filet ze skórą)
sól, pieprz
cytryna
łyżka oleju
1/2 szklanki mąki pszennej
sos - składniki:
10 dag borowika suszonego
cebula
ząbek czosnku
gałązka tymianku
1/2 litra śmietany (30 %)
łyżka masła
20 g wódki
Sandacza poporcjować, posolić, skropić cytryną, odstawić do lodówki na godzinę. Następnie lekko opruszyć go mąką i usmażyć z obu stron na chrupiąco.
Sposób przygotowania sosu:
Borowiki obgotować i pokroić w paski. Drobno posiekaną cebulkę przesmażyć na maśle z czosnkiem na złoty kolor. Dodać borowiki i śmietanę. Doprawić solą i pieprzem. Gotować ok. 5 min. aż zgęstnieje, dodać wódkę. Chrupiacego sandacza podawać z sosem grzybowym z ziemniakami lub kopytkami
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 0:39, 17 Lut 2007 Temat postu: Anisha |
|
|
Nitencja napisał: | ˝ litra śmietany (30 %) |
Brzmi rewelacyjnie, ale ile to jest '' litra śmietany?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 0:40, 17 Lut 2007 Temat postu: Nitencja |
|
|
poprawilam...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 1:34, 17 Lut 2007 Temat postu: Anisha |
|
|
Uff, bo już myślałam, że coś ze mną jest nie tak i pojęcia nie mam o powszechnie stosowanych sposobach oznaczania ilości...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|