Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
asher
Gość
|
Wysłany: Sob 21:50, 16 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Jola napisał: | nigdy tego nie zrozumiesz , nie jsteś w stanie, z góry zakładzasz, że hodowca, wystawca jest złym człowiekim wykorzystuje psy, z założenia krzywdzi .... jesteś po porostu osobą która w każdym czynie dopatruje z góry się złych intencji, ale to już twój problem, ja mogę ci tylko współczuć ... |
Jolu, dziękuję Ci za wyrazy współczucia, zapewniam Cię jednak, że nie są one potrzebne.
Obecnego psa kupiłam w hodowli, nie zrobiłabym tego, gdybym uważałą hodowców za źródło zła wszelakiego. Fakt, hodowla była bardzo starannie wybrana, hodowczyni jest znawczynią i ogromną pasjonatką rasy i jej użytkowości, utrzymujemy ze sobą żywy kontakt i sądzę, że sympatia jest obopólna Mam znajomych hodowców, wystawców, zawodników. Ba, są wśród nich i tacy, którzy po pewnym czasie sprzedali psa nie spełniającego ich oczekiwań. I wcale nie uważam ich za złych ludzi. Ale żaden z nich nie twierdził, że ta sprzedaż była spowodowana miłością do tegoż psa
Co do wieku szczeniąt, teorie są różne. Niby nie powinno się wydawać szczeniąt przed 8 tygodniem życia, ale niedawno dowiedziałam się, że np. do ratownictwa bierze się szczenięta wcześniej.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Jola
Zaangażowany
Dołączył: 22 Lip 2008
Posty: 1072
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Józefów
|
Wysłany: Nie 20:20, 17 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
" i nikt nam nie wmówi, że białe jest białe, a czarne jest czarme ... " (przeprszam, mam nadziję, że nikogo nie uraziłam ale jak wówi poeta powiedznia i przysłowia są mądrością narodów, a to z całą pewnością przejdzie do historii)
więc może jeszcze kilka:
"gadał dziad do obrazu tylko obraz ani razu" ,
"jedni o gruszcze, drudzy o pietruszcze"
"dogadali się jak gęś z prosięciem"
a i jezscze moje uluboine "psy szczekają karawania idzie dalej .."
Proszę niech nikt tego nie bierze do siebie, mam po prostu lekko nostaloczny nastrój i tak jakoś naszło mnie na filozoficzne rozmyślania ... chyba to nie to miejsce .. czy mamy tpik na takie nastroje ?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ewooosiek
Zaangażowany
Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 3216
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 22:17, 17 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Och rzeczywiście korci coś napisać
Asher to prawda z tym wcześniejszym wydawaniem szczeniąt ale na pewno mają one zapewnioną staranną socjalizację, po prostu dobra czyt. odpowiednia socjalizacja w tak wczesnym wieku jest łatwiejsza, ze względu na to, że ma się tak zwaną tabula rasę i można większością zmysłów psik tak pokierować by lepiej spełniały swoje zadanie w przyszłości, ze starszym psem jest troszkę trudniej bo ma swoje nawyki ale dobra hodowla dba o wszystko
moim nie osiągalnym marzeniem byłoby prowadzenie hodowli westów do agility, posłuszeństwa i frisbee ale tak jak napisałam to tylko marzenie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FRITZ
Weteran
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1853
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 3:50, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Jola napisał: | zgadzam się z tobą, ale często jest tak, że jak jedna sobie nie radzi to w tę lukę wchodzi druga, miałam taki przypadek
Moja westka Miśka przy pierwszych dzieciach zupełnie nie radziła sobie z opieką, nie myła małych, wpadała na chwilę jak cycochy napuchły i zaraz uciekała, a maluchy piszczały ... wtedy wkroczyła Mona, myła je i ogrzewała, Miśka wpadała na karmienie w sumie wypracowały wspólny system opieki. A Misia nie protestowała, pozwalała na pomoc i się uczyła, obserwowała. Jak po roku milała drugie dzieci i Mona szykowała się z opieką już jej na to nie pozwoliła, sama wiedziała wszystko i okazała się wspaniałą opiekuńcą matką. Mona była co prawda zrozpaczona, całą ciązę jej asysytowała ... kopała dołki, dbała o doby humorek ... zaraz po porodzie próbowała jak poprzednio dostać się do małych i pomagać ... a tu taka wdzięczność ją spotkała  |
Jedna z najpiękniejszych historii o psach jaką w życiu czytałam!!!! Fajnie u Ciebie Jolu , widać ,że kochasz je i obserwujesz i że uczestniczysz w ich życiu! Jesteś wielka
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FRITZ
Weteran
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1853
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 4:01, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
asher napisał: | Mam znajomych hodowców, wystawców, zawodników. Ba, są wśród nich i tacy, którzy po pewnym czasie sprzedali psa nie spełniającego ich oczekiwań. I wcale nie uważam ich za złych ludzi. . |
A ja uważam !!!!!! Pies to nie przedmiot!!!! Przywiązuje siędo czlowieka...WCALE NIE LUBI TAKICH ZMIAN< CIERPI!!!!!!!!!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FRITZ
Weteran
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1853
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 4:37, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
ATHENA napisał: | Ja moim molosom ponad 2 lata temu kupiłam pasaż kojców z aldaza. Wydatek ogromny, ale kazdy ma swój boks, ma budę. Miski obkręcane. Do tego wybiegi. Kazdy min raz dziennie biega po polach. Kazdy ma karmę stosowną do wagi, wieku i rasy. Do tego wiadomo jakieś rozpieszczacze typ kosci, uszy itd. kazdy ma swój sprzęt ( smycze ,obroze, łancuszki , ringówki ) .
To ,ze mieszkają w kojcach nie znaczy, ze są zaniedbane czy cos. Do przesady dbamy o te psy. Do tego oczywscie są pod stałą opieką weterynaryjną , odrobaczane regularnie itd. Kazdy jest uprawniony do hodowli, a suki które z hodowli wypadają są od razu sterylizowane. Psów nie kastruję z powodu wystaw w weteranach
A wydry mieszkają w domu  |
rą
STRAAASZNE! Pies przyjaciel największy mieszka z ludzmi w domu, w kojcach to hodowla pełną parą !
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FRITZ
Weteran
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1853
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 4:44, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Benita napisał: | . Ci wszyscy, którzy nie mieliscie jeszcze szczeniat wiedzcie, że to jest cięzki kawałek chleba. Oprócz nie przespanych nocy i starchu czy wszystko bedzie OK , oczywiście wielu łez radosci i smutku to to najgorsze dla mnie przynajmnie STRACH O PRZYSZŁOSC MALUCHÓW. Ciagle przewijaja sie pytania czy dobry domek wybrałam ? Czy beda go kochac tak jak ja ? itp. I zawsze sa łzy rozstania tylko takie w tajemnicy sam na sam.  |
DOKŁADNIE!!!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ATHENA
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: prawie Koszalin
|
Wysłany: Pon 8:28, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
FRITZ napisał: | ATHENA napisał: | Ja moim molosom ponad 2 lata temu kupiłam pasaż kojców z aldaza. Wydatek ogromny, ale kazdy ma swój boks, ma budę. Miski obkręcane. Do tego wybiegi. Kazdy min raz dziennie biega po polach. Kazdy ma karmę stosowną do wagi, wieku i rasy. Do tego wiadomo jakieś rozpieszczacze typ kosci, uszy itd. kazdy ma swój sprzęt ( smycze ,obroze, łancuszki , ringówki ) .
To ,ze mieszkają w kojcach nie znaczy, ze są zaniedbane czy cos. Do przesady dbamy o te psy. Do tego oczywscie są pod stałą opieką weterynaryjną , odrobaczane regularnie itd. Kazdy jest uprawniony do hodowli, a suki które z hodowli wypadają są od razu sterylizowane. Psów nie kastruję z powodu wystaw w weteranach
A wydry mieszkają w domu  |
rą
STRAAASZNE! Pies przyjaciel największy mieszka z ludzmi w domu, w kojcach to hodowla pełną parą !  |
Nooo hodowlaaa, rozmnażalniaaa jak nic psy repy i wysterylizowana cane babciaaaa
No i tylko ja na swiecie mam psy w kojcach Żeby wszystkie psy kojcowe miały takie warunki jak moje mają , to ŚWIAT byłby pięknyyyyy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Pon 8:29, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
hmmm to po co mieć szczeniaki ?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ATHENA
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: prawie Koszalin
|
Wysłany: Pon 8:41, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Ale to do mnie pytanie ? Ja zawsze mówiłam,ze wolę miec moje psy i wystawiać je , niz miec szczenięta. Jak narazie to kazda suka w moim domu miała tylko 1 miot ( z czego jedna juz nie zyje , a jej dizeci mają 7 lat, druga miała miot 3 lata temu i juz po sterylce )
Po Ioszi chciałąm mieć zasze suczkę grizzle z ERNESTEM, mam, plan został wykonany Następnych miotów , kryć nie planuję póki co. Teraz trochę towarzystwo powystawiam , pokażę światu.
Jeszcze do FRITZ - Uwazam ,ze moje np. cane czy bordery , nawet jak brudne i śmeirdzące, ganiające po polach i mające towarzystwooo , są szczęśliwsze od pachnącego pieska , samotnego , jedynego siedzacego cały dzień w domu bo pani z panem w pracyyyy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Pon 9:00, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Athena to było takie ogólne pytanie po tych wszystkich wypowiedziach
|
|
Powrót do góry |
|
 |
asher
Gość
|
Wysłany: Pon 9:36, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
FRITZ napisał: | asher napisał: | Mam znajomych hodowców, wystawców, zawodników. Ba, są wśród nich i tacy, którzy po pewnym czasie sprzedali psa nie spełniającego ich oczekiwań. I wcale nie uważam ich za złych ludzi. . |
A ja uważam !!!!!! Pies to nie przedmiot!!!! Przywiązuje siędo czlowieka...WCALE NIE LUBI TAKICH ZMIAN< CIERPI!!!!!!!!!!!!! | Bez przesady. Mam znajomą, która ma u siebie w mieszkaniu kameralny pensjonat dla psów i z własnych obserwacji potwierdza, że poza skrajnymi przypadkami psów, które mają słabiutką psychikę, lęk separacyjny itp. dużo bardziej... cierpi właściciel Psy znakomicie się odnajdują w nowym (w tym przypadku oczywiście chwilowym), pełnym atrakcji domu
Myślę, że zależy to też trochę od rasy, introwertyczna, przywiązana do jednego człowieka akita zmianę domu przeżyje ciężej, niż np. owczarek, który będzie wielbił każdego, kto z nim popracuje
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ATHENA
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: prawie Koszalin
|
Wysłany: Pon 9:52, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
ASHER- nie mogłes tego lepiej ująć Zgadzam się w 100%
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Majka
Zaangażowany
Dołączył: 03 Lip 2010
Posty: 629
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 13:01, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Dla psa nie jest tragedią mieszkanie w kojcu, tylko brak kontaktu z człowiekiem.
Ja nie wyobrażam sobie trzymania w domy takiego psa jak husky, owczarek, dog tybetański... . To są psy które najlepiej się czują na dworze. Pod warunkiem że nie są zostawione same sobie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Daktyl
Dołączył: 03 Sty 2011
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bytom
|
Wysłany: Pon 14:28, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Majka napisał: |
Ja nie wyobrażam sobie trzymania w domy takiego psa jak husky, owczarek, dog tybetański... . |
Mastif tybetański chyba?
Czemu nie potrafisz wyobrazić sobie owczarka w domu? To bzdura, że lepiej czują się na dworze, bo one najlepiej czują się przy człowieku, przy swoim "stadzie", a więc w domu, przy odpowiedniej dawce ruchu oczywiście.
Co do wieku szczenięcia, ja będę chciała wziąć go w pierwszym wyznaczonym przez hodowcę terminie, ponieważ im wcześniej szczenię zacznie socjalizować się z moimi zwierzętami, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że w przyszłości będzie chciał im zrobić krzywdę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|