Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Wto 23:17, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ela, powiedziałam sobie w pewnym momencie, że 2 foxy to w zupełności dosyć wiesz, co mam na my sli, skoro foxa tez miałaś..kochane sa, nie przecze,ale to wulkany energii
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 0:00, 12 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
fotki mistrzostwo świata ja też jestem po dwóch foxach i erdele przy nich to lenistwo
Gypsy na wystawie prezentowała się rewelacyjnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 10:06, 12 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Piękne fotki i Gypsy cudny szczenior!
equitano, pilnujcie tych pięt u Mamy. Te obwarzanki pod pięty nic nie dają, niestety. U mojej Babci kilkudniowy pobyt w szpitalu w marcu skończył się odleżyną na pięcie, dodatkowo jeszcze źle leczoną początkowo przez publiczną służbę zdrowia, więc do dzisiaj ją leczymy , chociaż już teraz wyprowadziliśmy to na prostą i powolutku się goi. Ale niebezpiecznie i brzydko było na początku - a pielęgniarka środowiskowa, która miała zmieniać opatrunki w domu powiedziała, że takie rany to się leczy w szpitalu, że ona się nie podejmuje, że będzie gangrena i amputacja... Przyniosła skierowanie do szpitala i zadeklarowała, że to koniec z jej strony... Więc ja zawołałam do domu prywatnie Panią chirurg, która powiedziała, że chociaż rana bardzo duża i głęboka, to absolutnie to do szpitala się nie nadaje, bo tam nie ma warunków, żeby się tym należycie zająć. No i zajęła się tą raną odpowiednio, oczyściła (kilka razy), pokazała mi, jak i czym opatrywać i dopiero od wtedy zaczęła się, powolutku, poprawa. Ale co przeżyliśmy z tym, co się Babcia namęczyła...
Ostatnio zmieniony przez Flaire dnia Śro 10:07, 12 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Śro 13:37, 12 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Magnitudo,żałuj że i Ciebie i twoich suczy z nami nie było...
Flaire napisał: | Piękne fotki i Gypsy cudny szczenior! ( |
Dzięki, Flaire Cieszę się bardzo, że podoba Ci się i Maluda i jej fotki
Flaire napisał: | equitano, pilnujcie tych pięt u Mamy. Te obwarzanki pod pięty nic nie dają, niestety. U mojej Babci kilkudniowy pobyt w szpitalu w marcu skończył się odleżyną na pięcie, dodatkowo jeszcze źle leczoną początkowo przez publiczną służbę zdrowia, więc do dzisiaj ją leczymy , chociaż już teraz wyprowadziliśmy to na prostą i powolutku się goi. Ale niebezpiecznie i brzydko było na początku - a pielęgniarka środowiskowa, która miała zmieniać opatrunki w domu powiedziała, że takie rany to się leczy w szpitalu, że ona się nie podejmuje, że będzie gangrena i amputacja... Przyniosła skierowanie do szpitala i zadeklarowała, że to koniec z jej strony... Więc ja zawołałam do domu prywatnie Panią chirurg, która powiedziała, że chociaż rana bardzo duża i głęboka, to absolutnie to do szpitala się nie nadaje, bo tam nie ma warunków, żeby się tym należycie zająć. No i zajęła się tą raną odpowiednio, oczyściła (kilka razy), pokazała mi, jak i czym opatrywać i dopiero od wtedy zaczęła się, powolutku, poprawa. Ale co przeżyliśmy z tym, co się Babcia namęczyła... |
No, fajnie nie jest na pięty nakleiliśmy granugel,ale i tak bolą. Krążki chwilowo są odstawione,zamiast nich Mama ma rogala,w powłoczce z owczej wełny i rolowane koce pod śródstopie. Na domiar złego zrobiła się odleżyna na pośladku też już zaklejona opatrunkiem hydrokoloidowym. A opieka szpitalna jaka jest, każdy wie....
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Śro 19:57, 12 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
no, z tymi pietami to może być problem...(wstyd mi za koleżankę po fachu), jeśli do leżenia non-stop dochodzi cukrzyca, niewydolność krążenia; te wszystkie wilgotne opatrunki stosuje, kiedy jest zdarta skóra a bez ropy; fajnie "rozpuszczają" tzw.żółtą martwicę a ta ciemna musi poprostu wygnić czy zostać usunięta...; mam osoby leżące po kilka lat i bez odleżyn---to też osobisty=genowy sukces podopiecznych(i czasami zamiast balsamów zwykła oliwa z oliwek na ciało+delikatny masaż) i takich, co 2 dni poleżą czy zaraz pod opatrunkiem szynowym mają rany --- i to bez względu na wiek; pamietajcie o diecie, płynach (przez rany "ucieka" sporo ważnych pierwiastków); są też takie specjalne podnośniki dla np. chorych na raka kości; uwaga na szorstką/korową pościel; uwaga na szarpania przy zmianach pozycji---domagajcie sie tzw. ślizgów...WSZYSTKO BEDZIE OK, KIEDY DA RADę SIADAC, STAC I CHODZIC....I TAK BEDZIE!
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Śro 20:17, 12 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Dzieki, Bogula szperałam dziś w necie i na stronie poświęconej opiece nad przewlekle chorymi znalazłam informacje,że podobno chorzy chwalą sobie leżenie na owczych skórach, takich z wełną , futrzastych Pogadam z mama i siostra. może warto kupić ?? Słyszałaś coś o tym ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Czw 18:39, 13 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Misiu, tylko czy Ci pozwolą to w szpitalu założyć?
Nadal, nieustannie cieplo mysle o Mamie...niech sie szybko goi.
Galarete z nóżek wcina?
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Czw 19:42, 13 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Maryniu! na takich skórach --prawdziwych, nowych---leżą chorzy po urazach kręgosłupa w urazówce w Piekarach Śląskich ---w ramach profilaktyki odleżyn---efekty dobre (pod prześcieradło)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Czw 22:50, 13 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
[/quote]
Equitana - WIELKIE GRATULACJE - . Super DEBIUT MALUDY !!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Czw 23:05, 13 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Maluda to się zachowywała na swojej pierwszej wystawie jakby się na niej urodziła. Nic sobie z tłumów, hałasów nie robiła, krokiem szparkim zasuwała po ringu i później na ćwiczeniu przed wystepem w szerszym gronie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Pią 0:05, 14 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Bo Maluda jest w ogóle cudna najbardziej wtedy, gdy qp w lesie nie szama i nie wylewa miodówki na świeżo położony obrus no i wtedy, gdy nam bielizny nie zżera , bo złazi ze mną na dół, cichcem wpada do pralni, porywa majtki i pogryza dyskretnie tzn nie tyle połyka, co robi z nich bieliznę ażurową, przewiewną nad wyraz
Ale obie z Heśka tworzą sure duet, zgodny, kochany i rozrywkowy nad wyraz jak to fajnie mieć 2 zgodne psy w domu
Dzisiejszy, krótki spacer
Jesienny kwiat ???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 0:10, 14 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Miśka, a nie wpadłabyś do mnie z Maludą na ten weekend kiedy będzie trojmiejskie trymparty bez trym? Czyli ten z sobotą 13 grudnia? Pokoik się remontuje, miałybyście swoje lokum, imprezę w SUPER towarzystwie, w niedzielę wycieczkę nad morze... Pomyśl.
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 0:11, 14 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
equitana napisał: | jak to fajnie mieć 2 zgodne psy w domu
|
skąd ta radość przeogromna przecież Ty zawsze miałaś zgodne psy chyba, że mi coś umknęło
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Pią 0:18, 14 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Anisha, myśl jest fajna, nie powiem dzieki za zaproszenie, będe myslec i to intensywnie...tylko przed naszą ewentualna wizytą majtki pochowaj, bo Ci Gypsy zrobi z nich stringi
Magnitudo, miałam 2 psy prawie 9 lat,ale potem przez krótki czas miałam jedna, jedyna, smutną i nieszczęśliwą po śmierci Koci Heśkę Teraz znów widze jej uśmiechnięte pysio i widzę, jak cieszy ja obecność Gypsy. Więc i ja się cieszę a że moje sucze zawsze zgodne były to tym lepiej i fajniej,ale zdaję sobie sprawę, że nie zawsze tak jest , więc tym bardziej się cieszę
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42063
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią 0:26, 14 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
equitana napisał: | Anisha, myśl jest fajna, nie powiem dzieki za zaproszenie, będe myslec i to intensywnie...tylko przed naszą ewentualna wizytą majtki pochowaj, bo Ci Gypsy zrobi z nich stringi
|
A może Anishy właśnie o to chodzi, by tanim kosztem dojść do stringów
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|