Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Airedale terriery, kot i kopyciaki z Equitany
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 57, 58, 59 ... 383, 384, 385  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Fotki, fotki, fotki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
equitana
Moderator


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań!

PostWysłany: Czw 21:47, 21 Lut 2008    Temat postu:

Ta mina u Koki oznacza " spadaj ,mała ! może to i twoja pani,ale jestem starsza i ważniejsza....no,spadaj, bo...."
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Borsaf
Gość





PostWysłany: Czw 23:18, 21 Lut 2008    Temat postu:

Equitana, dopiero teraz weszłam na kompa....Rycze z Tobą..
Kociata, cóż mam powiedzieć/...nie wie,...jeszcze ja niedawno miziałam, "ustawiala" Regonika...Trzymaj sie staruszko...powolutku, pomalutku, ale z nami.
Boshe, jak mi smutno...takie zycie, taka paskudna starość...a tu wiosna idzie..
Dla Twojej Panci, wytrzymaj choc dwa miesiące....będzie jej łatwiej...maj, piekny miesiąc...
Powrót do góry
Kardusia
Gość





PostWysłany: Pią 10:38, 22 Lut 2008    Temat postu:

equitana napisał:
Elu, starość to k...., bezwzględna i okrutna. A airedale są twarde, do końca 'trzymają fason" i uśmiechają się. Nawet, gdy jest już źle. Więc staramy ,żeby uśmiech nie schodził z Kocinego pysia, na spacerki chodzimy tam, gdzie sobie Kociata życzy,a zazwyczaj życzy sobie iść do magnitudo i jej męża, na pyszne ciasteczka i jaśki. No i na gumowe, lateksowe piłeczki, które sa u nich lepsze niż identyczne,ale domowe....łzy kręca mi sie w oczach, gdy widzę, jak schorowana starowinka trzyma a paszczy piłeczke i hałasuje nią, niemiłosiernie, jakby szczeniaczkiem była. Nawet, jeśli ta zabawa trwa tylko kilka minut,ale psy czasu nie liczą.
Walczymy z nieuniknionym, cieszymy się każda wspólna godzina, mini spacerkiem. No a ja popłakuję , ukrywając to przed Kociatą ( i rodziną ...)
Cóż mogę więcej powiedzieć, chyba tylko to,ze jest mi łatwieij i cieplej na sercu wiedząc ,ze gdzieś, ktoś życzy mojej Koci jeszcze choć kilku szczęśliwych dni. I że takich ktosiów jest wielu...


Crying or Very sad Heart Crying or Very sad Heart Crying or Very sad Heart Crying or Very sad Heart Crying or Very sad Heart Crying or Very sad Heart Crying or Very sad Heart Crying or Very sad Heart ...... Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad
Powrót do góry
equitana
Moderator


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań!

PostWysłany: Pią 12:45, 22 Lut 2008    Temat postu:

Janeczko , ja tez ryczę, siadam do kompa, czytam Wasze posty i ryczę..staram się dać mojej suni same dobre chwile,właśnie wróciłysmy z lasku, gdzie spotkałyśmy stado magnitudo, ,obeszłysmy powolutku cała , piękną polane, Kociata wąchała wszystko, podgryzała wiosenne trawy. Teraz odpoczywa....A mnie po raz kolejny zadziwia psia empatia-Hesiaczek,zwykle podgryzająca Kokę, prowokująca ja do zabawy, od kilku dni jest pełna jakby szacunku, rezerwy, respektu ..?. Traktuje ja przyjaźnie, nie usiłuje podebrać jedzenia,ale widać,że czuje ,że dzieje sie coś złego albo nietypowego..Podobnie zachowuje się Tamiza i Luna -cieszą się na jej widok bardzo, ale później nie zaczepiają, są takie jakby Koke otaczała szklana kula, która tylko ona ma prawo naruszyć....

Danka, sama wiesz, jak to jest ..cóz mam pisac, tylko Sad Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
INA
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Chełmża k/ Torunia

PostWysłany: Pią 13:04, 22 Lut 2008    Temat postu:

przybiegłam zajrzeć co u naszej seniorki Heart Heart Heart :serce:

To prawdo psy wyczuwają...
Wiki i sp Luka traktowały Xendusia inaczej -- przez cały okres jego przewlekłej choroby... tak jakby delikatnie..
nie ustawiały go w szeregu, pozwalały na wszystko,
jakby opiekowały się nim gdy Xendo miał złe dni...
Luka kładła się obok niego a Wiki pozwalał wejśc do swojego łożeczka-- lizała mu uszka i pyszczek Rolling Eyes
to było dla mnie zdumiewające Rolling Eyes
Vigo od początku przez obie suki był traktowany na dystans pokazywały mu czasem boleśnie Cool gdzie jego miejsce -- bez spoufalania się ( biedny szczeniak Wink )ale myślałam sobie... -- to dobrze... znaczy się że zdrowy Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alfiki
Weteran


Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 3671
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 13:25, 22 Lut 2008    Temat postu:

equitana napisał:
Janeczko , ja tez ryczę, siadam do kompa, czytam Wasze posty i ryczę..staram się dać mojej suni same dobre chwile,właśnie wróciłysmy z lasku, gdzie spotkałyśmy stado magnitudo, ,obeszłysmy powolutku cała , piękną polane, Kociata wąchała wszystko, podgryzała wiosenne trawy. Teraz odpoczywa....A mnie po raz kolejny zadziwia psia empatia-Hesiaczek,zwykle podgryzająca Kokę, prowokująca ja do zabawy, od kilku dni jest pełna jakby szacunku, rezerwy, respektu ..?. Traktuje ja przyjaźnie, nie usiłuje podebrać jedzenia,ale widać,że czuje ,że dzieje sie coś złego albo nietypowego..Podobnie zachowuje się Tamiza i Luna -cieszą się na jej widok bardzo, ale później nie zaczepiają, są takie jakby Koke otaczała szklana kula, która tylko ona ma prawo naruszyć..(


Oj ,to nie dobrze. Znam to. Tak i u nas było zawsze.Trzymaj się ,Kociastą przytulam.Chyba ona nam wszystkim bliska sercu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magnitudo
Moderator


Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią 13:52, 22 Lut 2008    Temat postu:

Ja wiem, że każdy pies jest wyjątkowy dla swojego właściciela Very Happy ale Koka jest wyjątkowa także dla naszej rodziny znamy ją od maleńkiego szczeniaczka, kochał ją nasz Pongo, który pozwalał jej na wszystko, nawet wtedy gdy sam był bardzo chory, a Kociata nosiła w brzuszku naszą Tamisię Very Happy i kocha ją cała nasza rodzina tak jak ona nas kocha Heart i teraz kiedy jest bardzo chora ma w sobie radość życia i cudnie nas wyróznia pozwalając się, z uśmiechem na pysku , adorować Very Happy cieszę się każdego dnia kiedy ją widzę uśmiechniętą i taką dzielną Kciuki I oby takich dni nazbierało się jak najwięcej prayer
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alfiki
Weteran


Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 3671
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 14:59, 22 Lut 2008    Temat postu:

My jej tego życzymy , by jak najdłużej dawała miłość i można ja było kochać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wojenka
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 811
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dolina Muminków

PostWysłany: Pią 16:22, 22 Lut 2008    Temat postu:

Equitano!
Wiem dobrze co teraz czujecie...
Nasza babcia Scratka już kilka razy była jedną nogą za TM,ale się wywinęła.Wczoraj skończyła 12 lat,we wtorek miała operację.Śmiejemy się,że to nasza 100 letnia babcia-terminator,która przeżyje nas wszystkich-tyle ma w sobie mimo słabego zdrowia wigoru.Trochę czarny humor Wink ,ale mówimy,że pochowała już dwoch mężów,dwoje wnucząt,a teraz czeka na prawnuki,aby móc im lizać brzuszki...
Trzeba w to wierzyć do końca!
Radujcie się z Babcią Koką w każdej chwili i miejcie nadzieję...na praprawnuki!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
equitana
Moderator


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań!

PostWysłany: Pią 19:42, 22 Lut 2008    Temat postu:

Wojenko, Kociata w listopadzie była juz 2 nogami (albo i tzrema..) po tamtej stronie. Jakimś cudem udało nam się zawrócić ja z drogi i cieszyć się jeszcze kilkoma miesiącami wspólnych spacerów.. Dla mnie Kocia od tamtego czasu "zyje na kredyt". Ale ta świadomość wcale mi nie pomaga....Dzis znów robiłam fotki usmiechniętej, Kocinej paszczy....





Nie znam drugiego psa, którego tak kocha obiektyw, któremu nie sposób zrobić paskudnej foty...

Edit: remont..


Ostatnio zmieniony przez equitana dnia Śro 23:01, 18 Sty 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kardusia
Gość





PostWysłany: Pią 21:27, 22 Lut 2008    Temat postu:

Marysiu - siedzę i ryczę...ryczę... wyję...

Nie ma z nami Jogi - Dolisiowej matki... Crying or Very sad , nie ma Kocinej wnusi - Dolki Crying or Very sad ... nie ma Twojej Teqlusi... Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad ... Jest 'jeszcze' z nami Kocia. Gdybym mogła dać Jej wieczność - uczyniłabym to w jednej sekundzie...Heart.

Nie godzę się na to Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad ...

I nigdy się nie pogodzę z Ich odejściami...

Ja nadal żyję w takim trochę innym świecie ----> ze wszystkim kochanymi futrzakami, bo one mnie po prostu nie opuszczają....

Trzymajcie się jakoś- zasmarkałam klawiaturę.... Crying or Very sad
Powrót do góry
alfiki
Weteran


Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 3671
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 21:58, 22 Lut 2008    Temat postu:

Kociata wygląda tak młodo.A Jaki nowy kubraczek ma...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fuka
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 22:13, 22 Lut 2008    Temat postu:

Misiu, dopiero teraz tu weszlam - zaczelam szukac po poscie Kardusi.. Trzymajcie sie wszyscy kochani tak ciezko - niby kazdy wie, ze to kiedys musi nadejsc, ale i tak.. ciezko Sad
A jeszcze tak niedawno mizialam ja, patrzylam jak slodko spi kolo kanapy... a jak sie przed spacerem zapodziala gdzies w domu - kochana Kocia, ile bylo smiechu jak sie okazazalo, ze cale poszukiwania przesiedziala w przy misce z woda w lazience..
Kocia Heart


Ostatnio zmieniony przez fuka dnia Pią 22:16, 22 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fuka
Weteran


Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 2857
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 22:15, 22 Lut 2008    Temat postu:

Tak Kardusiu, one zawsze sa, beda przy nas i z nami - wierze w to bardzo mocno!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Borsaf
Gość





PostWysłany: Pią 22:55, 22 Lut 2008    Temat postu:

Kochane, jak zwykle wieczorkiem do Kociatej zagladam, a tu...Koka w dobej formie!!!!
Misiu, uszy do góry!, jeszcze Kociata ma zycia w sobie, jeszcze nie łapie oddechu na siłę...Dawaj jej kropelki...bedzie, jak jest, powolutku ale z nami!
Mozliwe, ze gorzej sie czuła na zmiane pogody...Regonik tez na lekach, bo sie odezwalo i kulał...takie zmiany cisnień sa dla niej zdradliwe...zwieksz moze dawke d tych dniach.
U nas wietrzysko, ze glowe chce urwać i cały dzien cieplo ale mżawka.
Pisz mi o Kociatej i nie rycz po kątach bo ja stressujesz Wink
Zrana wejde szybciutko, cichaczem i poczytam tutaj napewno. Nie zawsze mam mozliwośc i czas pisac...Ulenka jest w Gnieźnie Very Happy
Dobrej nocy Kokuniu
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Fotki, fotki, fotki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 57, 58, 59 ... 383, 384, 385  Następny
Strona 58 z 385

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island