AT Alexandra (Lexa) ur.23.12.2014+WT(?) Masza.

Olga1

gdyby moje szkocie szczęście zjadło by jakiś owoc albo warzywo byłaby żołądkowa masakra jak jako szkocie dziecko najdło się śliwek był tego dowód jak miał warzywną karmę był identyczny efekt jak po wyzej wymienonych śliwkach z dzięcinstwa Shocked

BeeM

Kati

Ja czasem dawałam psu olej z pestek winogron.

Orzecha dajesz jej takiego zielonego, prosto z drzewa?

cucs

cucs

BeeM

BeeM

Jak już zapewne wiecie Lexunię odwiedzili rodzice Smile

ze swoimi Ludziami Heart

, Bardzo się cieszę, że mogłam osobiście poznać Kasię i Stasia, Doxę i Victorka. Są fantastyczni, Wszyscy Smile

Było dużo emocji z mojej strony, wycałowałabym wszystkie trzy psiury w nochale Laughing

Jednak biorąc pod uwagę, że Dwa mnie nie znały było to utrudnione, pomyślałyby, że nawiedzona jakaś hihi, poza tym tylko Lexia zna komendę "daj buziaczka" hihi (uwielbiam niehigienicznie całować jej mokry nosio i ona też to chyba lubi). Heart

Doxa i Victor piękne, wypielęgnowane, grzeczne, zrównoważone i kochane.
Myślę, że nie miały świadomości, że są spokrewnieni Smile

, przynajmniej tak to wyglądało. W naszych wyobrażeniach jawil się obraz mama(!), tata(!), córeczko (!), uściski, pocałunki Laughing

, jednak tak nie było, spokój i wzajemne obwąchiwanie bez agresji ale i bez przesadnej radości.
Lexunia powitała Wszystkich radośnie jednak czuła respekt przed dorosłymi (mamą i tatą) i nie pozwalała sobie na swoje wygłupy i męczenie, jakie ma w zwyczaju, w stosunku do młodych piesków z jej otoczenia. Czyli szaleństwa i podgryzanie.
Kasi i Stasiowi okazywała miłość na tyle na ile pozwolił jej czas, była bardzo zajęta byciem blisko mamy i taty. Wink

.
Jednak Kasi troszkę popodgryzała rękę i wylizała podbródek
[link widoczny dla zalogowanych]

a do Stasia się ślicznie uśmiechała Smile

.
[link widoczny dla zalogowanych]

Zresztą może sami coś napiszą w swoim temacie bo ja bylam tak zaaferowana, że pewnie połowy nie zauważyłam Smile

.
Skarbiczki lubią maślankę, której odrobinę miałam na dłoni, słodkie było to wylizywanie i dwie piękne główki kochanych erdelków. Lexia trzymala się z boku nie mająć śmialości się dopchać (dobrze ją wychowali rodzice Wink

). Gorzej z ludzką mamusią bo Kasia I Stasio stwierdzili, że jest rozpuszczona Mr. Green

[link widoczny dla zalogowanych]

Acha i jeszcze jedno... strasznie podoba mi się erdel - facet czyli Victor, gdyby tylko była miejscówka w samochodzie to kto wie czy nie myślałabym o powiększeniu rodziny Smile

. W obecnej sytuacji nie ma szans.

BeeM

Chociaż... całusek lub szept córusi w uszko mamusi, przy powitaniu, był! Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Aleksandra Bobrowska

Szczęśliwe erdle potrafią się uśmiechać!

Victorka

Dziękujemy za przemiłe spotkanie Laughing

Beatko, my nie chcielibyśmy, żebyś myślała, że coś nie tak widzimy w wychowaniu; wszystko jest dobrze. Malutka przekochana, widać, że otaczacie ją miłością i troskliwą opieką Kciuki

Ja też myślę, że Lexunia i rodzice nie poznali się, że obwąchiwały się tak, jak z innymi erdelkami. Choć kto wie, może ten respekt Lexuni do rodziców wynikał z takiego 'psiego szacunku' dla rodziców?

BeeM

Wiem, wiem Kasiu Laughing

bogula

Jak seria "dożynkowa"? polecam zrobić fotki przy świeżo zbalowanym zbożu i w mocnym słońcu --- kolorek mocarny Cool

BeeM

Było tak gorąco, że odłożona. Może dziś Wink

BeeM

No to i moja bela Smile

. Nie taka ładna bo wieczorkiem dopiero ale jest Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

dzwoniec · Gość

Ladny Pies