Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BeeM
Dołączył: 21 Lis 2014
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rzgów
|
Wysłany: Wto 22:35, 08 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Jak już jestem to napiszę o kolejnym małym problemie.
Problem chodzenia na smyczy się sam rozwiązał w trakcie cieczki, Lexa biegająca na co dzień luzem przyzwyczaiła się do smyczy i przestała ciągnąć (bez kolczatki się obyło).
Teraz nie wiem jak ogarnąć temat powitań. Rzadko dosyć zostaje sama ale jak już zostanie i wrócimy to jest taki szał, że nie do opanowania przez bardzo długi czas, jest tak dzika radość połączona z wyciem, skakaniem, gryzieniem, itp. No istne szaleństwo radości. To boli, mnie boli bo lexa kocha wszystkich domowników ale mnie najbardziej chyba bo wita tylko mnie. Już próbowaliśmy takiego manewru, że w tym szale mąż bierze ją na spacer, abym mogła się rozebrać i nie zdejmować ubrania zewnętrznego w strzępach . Nie da się, niby leci na ten spacer ale zaraz sama robi w tył zwrot do domu bo ona się jeszcze mną nie nacieszyła.
Kurcze jak ją nieco stopować w takich momentach, to szał radości i żadne komendy nie docierają a jeśli nawet to na ułamki sekund i znowu szał.
Po takich powitaniach jestem bardzo zmęczona i wracając do domu już się boję tego powitania .
Poza tym Lexa jest cudownym psem, niesamowicie łagodna, inteligentna, czuła, karna, tolerancyjna, zero cwaniactwa i stawiania na swoim. Jest idealna
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kati
Weteran
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 9836
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Będzin
|
Wysłany: Śro 17:35, 09 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Może w tym szale radości daj Lexie jakąś zabawkę, żeby mogła wyładować radość na czymś innym.
Moja magia sama z siebie tak robi. Chwilę na mnie poskacze (ona jest mała więc to nie jest takie uciążliwe), a potem biegnie szukać zabawki i wspólnie się bawimy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aleksandra Bobrowska
Zaangażowany
Dołączył: 06 Mar 2014
Posty: 1921
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bytom
|
Wysłany: Śro 18:19, 09 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Gina też w szczenięctwie próbowała przy powitaniu skakać, ale sie odwracałam tyłem, a potem ją posyłałam po dyżurnego, ukochanego misia. teraz przybiega, ale już bez skoków, czeka aż sie rozbiorę, i potem mamy chwile na powitalne pieszczoty
Miedzy Giną i Lexą jest prawie rok róznicy wieku i za rok Lexa tez będzie potrafiła bardziej kontrolować swój temperament.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Śro 20:05, 09 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Aleksandra Bobrowska napisał: | Gina też w szczenięctwie próbowała przy powitaniu skakać, ale sie odwracałam tyłem, a potem ją posyłałam po dyżurnego, ukochanego misia. teraz przybiega, ale już bez skoków, czeka aż sie rozbiorę, i potem mamy chwile na powitalne pieszczoty
Miedzy Giną i Lexą jest prawie rok róznicy wieku i za rok Lexa tez będzie potrafiła bardziej kontrolować swój temperament. |
Tak, z pewnością. Koniecznie trzeba być konsekwentnym. Ja bym dołożyła jeszcze jakiś gest ręką, np. ręka wyciągnięta jakby do odpychania. Widząc taki gest Lexa może, bez dodatkowych słów, wyciszać się i powstrzymywać od skoków.
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Czw 6:51, 10 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Aleksandra Bobrowska napisał: | Gina też w szczenięctwie próbowała przy powitaniu skakać, ale sie odwracałam tyłem, a potem ją posyłałam po dyżurnego, ukochanego misia. teraz przybiega, ale już bez skoków, czeka aż sie rozbiorę, i potem mamy chwile na powitalne pieszczoty
Miedzy Giną i Lexą jest prawie rok róznicy wieku i za rok Lexa tez będzie potrafiła bardziej kontrolować swój temperament. |
znamy, to znamy ten tył zwrot i dać zadanie do wykonania -- zyskasz kilka sekund
Moja ślepa Livka już tak nie robi -- skoki, mamlanie, ale bardzo za tym tęsknię i doceniam, że wygramoli się z kosza i czeka już za drzwiami, które otwieram
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeeM
Dołączył: 21 Lis 2014
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rzgów
|
Wysłany: Czw 10:59, 10 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Dzięki za nieocenione rady
Popróbujemy.
Też myślę, że to jeszcze dzieciak jest i z czasem będą te powitania naziemne bardziej
Oszpeciłam ją :/
Takie miała cudnie zarośnięte łapki, jak wyczesałam to coś pięknego (zwłaszcza tylne).
Niestety wycięłam na kopytka same doły bo w tych pięknych włosach przynosiła z pól rozoranych tony brudu. Trudno, brzydziej ale praktyczniej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Pią 18:04, 11 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Do wiosny odrośnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeeM
Dołączył: 21 Lis 2014
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rzgów
|
Wysłany: Czw 1:54, 24 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
23.12.2015 mieliśmy urodzinki . Roczek za nami.
Niunia dostała prezent i go wyniosła do ogrodu na później.
Była zbyt zajęta przyjeżdżającymi na święta gośćmi.
To teraz ona jest jeszcze junior czy już jako dorosła?
Najpierw weszłam na forum i napisałam o urodzinach Lexuni a dopiero potem... przeczytałam o Oli .
Ola bardzo dużo mi pomogła przy pierwszej cieczce Lexy. Pomogła mi zrozumieć zachodzące procesy. Wspaniała Dziewczyna. Tak strasznie mi smutno.
Ostatnio zmieniony przez BeeM dnia Czw 2:12, 24 Gru 2015, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kati
Weteran
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 9836
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Będzin
|
Wysłany: Czw 17:11, 24 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Wszystkiego najlepszego dla Lexuni. Czy torcik dostała?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Czw 22:00, 24 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Wszystkiego najlepszego dla Lexuni
My wczoraj także wspominaliśmy urodziny maluszków To dokładnie rok temu przyszły na świat dwa kreciki A teraz takie już dorosłe
Serdecznie pozdrawiamy rodzinkę Lexuni
P.S. Ola była wspaniałą osobą; my także wiele jej zawdzięczamy - dzięki jej Ethelce ja zakochałam się w erdelach...
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Pią 4:58, 25 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Zdrowia i szczęścia dla psich psot ,miłości od ludzi...to już roczek...Lexa
|
|
Powrót do góry |
|
|
cucs
Dołączył: 23 Lut 2015
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zgniłe Błota
|
Wysłany: Pią 17:19, 25 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Lexa ty już duża dziewczyna jesteś . wszystkiego Najpsiejszego
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeeM
Dołączył: 21 Lis 2014
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rzgów
|
Wysłany: Sob 2:36, 26 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Dziękujemy, przekazałam Lexuni życzenia:)
Te ostatnie dni to dla niej moc wrażeń, dużo ludzi, dużo spacerków bo każdy chciał iść na spacer z Nią
Wszyscy chwalili, że taka grzeczna, że się pilnuje, przybiega na wołanie
Są jeszcze dwie sunie ale to nie ten poziom. Maupy jedne, kurduple warczały na nią czasami bez powodu i szczerzyły zęby, wystarczało, że podchodziła. Lexa była zaskoczona dlaczego? U niej zero agresji na razie choć raz wydało mi się, że delikatnie odwarknęła? Myślicie, że to się zmieni jak podrośnie i spuści łomot takim co na nią szczerzą kły i warczą? ? Te sunie są dużo starsze więc nie interweniowałam, ustalają hierarchię, pomyślałam. Nie robiły większych zadym i krzywdy jedna drugiej, delikatnie czasami powarkiwały, najczęściej z zazdrości. Zastanawiam się czy Lexa kiedyś się odgryzie czy już zawsze będzie ustępować? Czy to taka natura czy młody wiek Lexy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Śro 11:27, 30 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
To chyba zależy od tego, komu ustępuje (lub nie). U nas Victor ustępuje Doxie, ale gdy się zdenerwuje na różne psiaki czy nawet nasze kociaki, potrafi ostro warknąć... Bardzo rzadko, ale potrafił się postawić człowiekowi, który budził jego niepokój, zachowywał się dziwnie, czy też Victor wyczuwał jeszcze coś innego, jakąś agresję. Erdele to bardzo mądre psy Są tolerancyjne, wyrozumiałe, ale w pewnych granicach...
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeeM
Dołączył: 21 Lis 2014
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rzgów
|
Wysłany: Śro 11:38, 30 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Mądra jest
Do jakiegoś momentu skakała na drzwi tarasowe i drapała chcąc wejść do domu.
Pokazywałam raz mężowi że zniszczyła stolarkę (rysa do żywego drewna).
Od tamtego momentu jak chce wejść to siedzi i mówi "hau!", nie skacze
Zrozumiała bestia co ja mówiłam czy co ???
Teraz nawet jak są uchylone delikatnie to nie otwiera ich sama tylko "HAU!"
Ostatnio zmieniony przez BeeM dnia Śro 11:39, 30 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|