Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Czw 18:11, 23 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
BeeM napisał: | Victorek ma silne geny i je przekazuje więc jest duża szansa, że i Twoje dziecko będzie takie grzeczne jak tata i jego pierworodna córka . Ona jest bardziej podobna do taty niż do mamy Doxuni.
Chociaż nie wiem czy pierworodna, może już wcześniej też ten tego
Brak mi wiedzy na ten temat |
Tak, potwierdzam, pierworodna Co do Blu - sama jestem bardzo ciekawa, co odziedziczy po kim. Kassia, mamusia, jest bardzo miłą, ładną i nieagresywną dziewczynką
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Patikujek
Dołączył: 03 Sty 2017
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zabrze / Gotha
|
Wysłany: Pią 1:08, 24 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Oj fakt. Kassia bardzo wylewane nas przywitała i to bez cienia agresji. Choć Wictorek i Doxa podczas powitania w niczym nie ustępują Kassi
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeeM
Dołączył: 21 Lis 2014
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rzgów
|
Wysłany: Sob 15:34, 25 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Spacer w pola i... jakiś dureń, jakbym dorwała to moja agresja dałaby sobie nieograniczone ujście, wywalił jakieś śmieci, szkła w pola i krzaki.polaczki niektóre są tak durne że tłukłbym jak worek treningowy!!!
Rozwalona łapa solidnie między opuszkami, krwotok tętniczy, sedacja, szycie... Moja kochana Dziewczynka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patikujek
Dołączył: 03 Sty 2017
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zabrze / Gotha
|
Wysłany: Nie 9:50, 26 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Biedna dziwczynka. Ja nigdy nie pojme jak to jest ze niektórzy zamiast do kosza przy swoim domu czy bloku wolą śmieci kawał drogi na pola czy do lasu wyrzucać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Nie 11:13, 26 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Jak się dziś Lexunia czuje? Czy bardzo przybita i cierpi, czy też już czuje się troszkę lepiej?
U nas na chodnikach, nie tylko w krzakach, często widać potłuczone szkło. Tak, jakby ktoś w nocy, po wypiciu alkoholu, specjalnie tłukł butelkę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
frauka
Zaangażowany
Dołączył: 28 Lut 2014
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mazury
|
Wysłany: Nie 12:32, 26 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Oj niebezpiecznie. Myśmy to przerobili z długowłosym ONkiem. Ojciec siedział półtorej godziny i uciskał mu łapę a myśmy organizowali weta bo to był 1 listopada. Na szczęście wszystko poszło dobrze, wetka się napracowała, było szycie wielowarstwowe. Ważne, żeby nogę teraz trzymać w czystości.
Trzymam kciuki, żeby zagoiło się jak na psie
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeeM
Dołączył: 21 Lis 2014
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rzgów
|
Wysłany: Nie 15:57, 26 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Jest bardzo biedna bo bez przedniej łapki dużo trudniej niż bez tylnej.
Trudno chodzić. Zesikała się w domu w nocy bo nie miała pewnie siły zejść po schodach i mnie poprosić o otwarcie tarasu (została wniesiona na górę bo śpi z pańciem). Wodę dostała dopiero późnym wieczorem więc się siku wytworzyło a psinka nie mogła porosić o wyjście i wyjść.
Dziś muszę jej zdjąć ten opatrunek zaraz, aż się boję.
Strasznie mi jej szkoda, biedna jest, smutna.
Ja jestem była instrumentariuszką więc rany mi niestraszne ale jak to rany bliskich to nie mogę patrzyć, nie patrzyłam na jej ranę jak ją opatrywali ale slyszalam ich (doktorów) ojojoj... więc pewnie solidnie rozwalone...
Ostatnio zmieniony przez BeeM dnia Nie 16:02, 26 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeeM
Dołączył: 21 Lis 2014
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rzgów
|
Wysłany: Nie 17:02, 26 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Wreszcie się uśmiechnęła dziś. Zdjęłam wczorajszy opatrunek, na chwilę zanurzyłam łapkę w letniej wodzie bo była bardzo brudna, Lexa sobie solidnie wylizała po swojemu, potem dezynfekcja, opatrunek i od razu psinka weselsza jak sama sprawdziła co tam ma i co się porobiło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patikujek
Dołączył: 03 Sty 2017
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zabrze / Gotha
|
Wysłany: Pon 19:00, 27 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Bo pewnie najgorsze dla niej było, że nie mogła sprawdzić co tam z tą łapką się dzieje, a teraz jak już wie to będzie tylko lepiej
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Pon 19:24, 27 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Tak porozbijane, niesprzątane szkło to zmora każdej okolicy
Niech się łapka goi
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeeM
Dołączył: 21 Lis 2014
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rzgów
|
Wysłany: Pon 19:28, 27 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Dziś w gabinecie jak byliśmy na kontroli odwróciła się tyłkiem do doktora i wsadziła mi głowę między nogi.
Chowała się matce pod spódnicę, no jak dziecko
Schudła od czasu ropnia na ogonie 3 kg, ma teraz tylko około 3 kg nadwagi, fajnie że trochę zrzuciła.
Łapinka boli bo nawet jak lęzy to czasami popłakuje cichutko.
Ale dzielna jest, wczoraj w nocy jak pooooszla to bylam w szoku, gdybym wiedziala że tekiego pałera dostanie nagle to na smyczy by szla, bałam się że nitki popuszczają.
Rozkrwawila sobie trochę ale na szczęście lapa byla z opatrunkiem i w tym silikonowym buciku więc nic nie popsuła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patikujek
Dołączył: 03 Sty 2017
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zabrze / Gotha
|
Wysłany: Pon 19:49, 27 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
niech się szybko goi dziewczynce!
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeeM
Dołączył: 21 Lis 2014
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rzgów
|
Wysłany: Pon 19:53, 27 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Nie wytrzymam z nią
Właśnie po powrocie z ogrodu założyłam jej na jakiś czas opatrunek z Octeniseptem a TA położyła się tak po zabiegu. Cala rodzina przyszła oglądać, foty pstrykalam a ona leży i tylko białka oczysków świecą jak wodzi oczkami za każdym człowiekiem, ale pozycji nie zmienia . Chyba dumna z siebie jest
Tu smutny piesek jechał do doktora.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Pon 20:07, 27 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Kochane słoneczko Jeszcze trochę musi wytrzymać, rana niebawem się zagoi...
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeeM
Dołączył: 21 Lis 2014
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rzgów
|
Wysłany: Wto 14:01, 28 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Jakie to mądre jest. Dziś sama daje chorą łapę do założenia silikonowego bucika, bez komendy, sama z siebie wciska tę łapinkę w bucik. Ja biorę bucik do ręki a ona siad i łapka podawana do założenia.
Ciągle mnie czymś zaskakuje, czy to na pewno pies? Czy człowiek zreinkarnowany do psiego ciałka...???
Normalnie aż mi się płakać zachciało... jak to zobaczyłam, jak próbowała sama tę łapinkę w bucik mi włożyć. A nie jest to takie proste bo coś jakby czepek kąpielowy z wąskim końcem i trzeba najpierw naciągnąć na boki, aby łapka weszła, samemu trudniej. Ja naciagam a ona wsadza po swojemu , jakie to wzruszające jest
Ostatnio zmieniony przez BeeM dnia Wto 14:06, 28 Lut 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|