AT Gina Biała Dama

equitana

Miałas co targać pod górkę, bo to Twoje słodkie maleństwo ma pod 11 kg, jak nic Twisted Evil

znosze Q na dół rano i coraz cięzej mi to idzie..dosłownie i w przenośni Wink

Aleksandra Bobrowska

Equitana targałam Gine w innej pozycji, "na dzidziusia', tylko do zdjęcia pozowałyśmy z dyndającymi łapami:

Jej i tak bardziej podobały sie kozy w mini zoo, niż wędrówka- od ogrodzenia ze zwierzętami nie chciała odejść.

Aleksandra Bobrowska

W pozycji "na dzidziusia" lepiej rozkłada sie słodki ciężar

mamba

Gina coraz bardziej przypomina dorosłego serdelka Smile

Jest dosłownie przesłodka Ach

Oby młodzieży się tylko za bardzo nie przyzwyczaiła do tego wnoszenia i przenoszenia bo nie długo Olu kręgosłup odmówi posłuszeństwa ...

Aleksandra Bobrowska

Też mam nadzieję, że mlodzież nabierze kondycji do ekstremalnych marszów- bo niedlugo juz bedzie za ciężka. Choć jestem silna i przy swoich 55 kg wagi potrafilam nieść umierającą Ethel z auta do lecznicy na rekach, czyli 25 kg, to jednak nie zamierzam forsować kregoslupa

Libra

Na dzidziusia jest przesłodka
Od razu przypomniało mi się jak targałam tak moją 8 miesięczną córę na Chojnik. No ale przy Ginie to pestka, miała wtedy tylko Wink

8 kg

Aleksandra Bobrowska

Gina w zeszłą środe ważyła 9,7 i to rano, z pustym brzuchem. Na pewno minęła już 10 kg

zadziorny

Na "dzidziusia" super się prezentuje Cool

. A na kolankach się jeszcze mieści? Wink

Aleksandra Bobrowska

Nie wiem, bo ona ma zwyczaj jak klecze na podłodze pakować się górna polową ciała na moje kolana z gryzakiem w pysku i w tej pozycji ma zamiar go obrabiać. TRylko ja w tej pozycji niezbyt dlugo wytrzymuję.

Aleksandra Bobrowska

W ciągu ostatnich dwu. dni mało bywam na terierkowie, bo zaliczmy 5- 6 spacerów dziennie- Gina prawie , prawie nie załatwia się w domu..Mój 4 ro godzinny pobyt w pracy tez wytrzymuje "na sucho". Ale czasu to teraz nie mam luźnego.Odliczam już dni do urlopu

Aleksandra Bobrowska

Przed chwilą wrociłyśmy z bardzo udanego spaceru, bo na wybiegu był świetny partner do ganiania dla Giny- roczny buldog francuski- Maniuś. Jak oni szaleli- tumany kurzu fruwały, a oboje byli przeszczęśliwi. ale po chwili pzrenosili sie na trawę i turlali, wiec wyszli z zabawy w miare czyści.
Jak będę maila urlop, albo teraz w te dni, kiedy później chodze do pracy + wekendy , umówieni jesteśmy na Ginowo- Maniusiowe gonitwy o 7 rano.
Bardzo mi było żal,że nie miałam ze sobą aparatu

Libra

Jutro koniecznie aparat ze sobą Laughing

mamba

Olu,a ja myślałam,że Ty wiesz o tym,że przy tak cudnym okresie z życia psiego dziecka aparat nosi sie cały czas przy sobie Wink

Aleksandra Bobrowska

Ja w tej "psiej torebce" noszę już prawie wszystko- worki na kupy, ngrody, chusteczki, parasol, wode psią, miseczke,piłeczke, zabawke piszczącą klucze..... no i nie zawsze pamietam o aparacie, jak go wyjme do ładowania.

dziś po wczesnym obeidzie jedziemy wreszcie do mojego brata ( aparat zabiorę) a tam duży ogród do biegania., no i moja bratanica, przyszla pani weterynarz, będzie ćwiczyla psie zabawy.

zadziorny