Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Wto 18:49, 07 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Jaki rezolutny Victorek taki był od młodości...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Foxy
Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 23:56, 07 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Haha, jak biegnie szybko
Co do nauki czystosci, to spokojnie, ja bylam pewna, ze Madera bedzie jedynym doroslym psem zalatwiajacym się w domu! No serio, opooornie to szlo, az nagle w jeden dzien bach i jej przeszlo. Teraz jak chce na pole, to szczeka pod drzwiami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patikujek
Dołączył: 03 Sty 2017
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zabrze / Gotha
|
Wysłany: Śro 18:58, 08 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Dzięki wszystkum za słowa piciechy. Blu dalej na dworze nie cgce robić, woli poczekać na powrót do domu. A w domu no ostatnio częściej jakby na przedpokoju robi, więc przedpokój cały matami wyłożony. Niestety on nie lubi na maty i zawsze znajdzie choć malutku kawałek nieprzykrytej podłogi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patikujek
Dołączył: 03 Sty 2017
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zabrze / Gotha
|
Wysłany: Pon 19:55, 13 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Jesteśmy już po pierwszym trymowaniu i się socjalizujemy w najlepsze
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42058
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 20:22, 13 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Socjalizacji nigdy za wiele
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patikujek
Dołączył: 03 Sty 2017
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zabrze / Gotha
|
Wysłany: Pon 20:40, 13 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
W ogóle po trymowaniu mu się taka brązowa głową zrobiła. Jak dla mógł by taki czarny zostać hehe
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Pon 20:56, 13 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Ale ucieszne zdjęcia ; cudmie rośnie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Śro 21:19, 15 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Ciekawe, jak się ostatecznie wybarwi?
Fajnie podskakuje, taki radosny maluszek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patikujek
Dołączył: 03 Sty 2017
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zabrze / Gotha
|
Wysłany: Nie 2:04, 19 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
To y tak na szybko z wczorajszego spacerku
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Nie 12:38, 19 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Ależ maluszkowi fajnie. Ma to, co erdelkowi jest potrzebne - możliwość wybiegania się
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Nie 20:52, 19 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
wybiegać, wydyszeć, ubłocić się i...coś dobrego zjeść ; cudny psiak!
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeeM
Dołączył: 21 Lis 2014
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rzgów
|
Wysłany: Pon 4:00, 20 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Witaj Pati . Kompletnie nie mam ostatnio czasu na terierkowo a tu takie fajne sprawy się dzieją, takie śliczne psiątko się pojawiło i to na dodatek rodzina
Lexuna z pewnością by się z nim pobawiła ile sił we wszystkim co tylko ma
Podgryza Cię ten wulkan energii?
Czyli tatusiem tego Twojego Potforka jest Victorek? A kto jest mamusią? I co na to Doxa , nie dala mu po pysku za zdradę i splodzenie dzieci z inną
Ostatnio zmieniony przez BeeM dnia Pon 4:02, 20 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeeM
Dołączył: 21 Lis 2014
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rzgów
|
Wysłany: Pon 4:11, 20 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
A na tych socjalizacjach nie podgląda jak inne chopy siusiają?
Lexunia najpierw poznała co oznacza kałuża, pojmała, że ludzie na to woałają SIKU i FUJ. Potem wyjście na podwórko/do ogrodu i ja kucałam mówiąc Lexa, zrób siku. Kucałam ... kucała obok mnie ona i... sikała . Oj ludzie się z tego cieszyli bardzo i piesek się cieszył, że się cieszą
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Wto 19:10, 21 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Victorek miał kilka dobrych miesięcy, jak zaczął podnosić łapkę przy sikaniu. Wcześniej kucał sobie...
A co do dania po pysku, to Doxuni nie było przy zalotach Victorka do śliczniutkiej Kasii
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patikujek
Dołączył: 03 Sty 2017
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zabrze / Gotha
|
Wysłany: Śro 22:50, 22 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
BeeM napisał: | Witaj Pati . Kompletnie nie mam ostatnio czasu na terierkowo a tu takie fajne sprawy się dzieją, takie śliczne psiątko się pojawiło i to na dodatek rodzina
Lexuna z pewnością by się z nim pobawiła ile sił we wszystkim co tylko ma
Podgryza Cię ten wulkan energii?
Czyli tatusiem tego Twojego Potforka jest Victorek? A kto jest mamusią? I co na to Doxa , nie dala mu po pysku za zdradę i splodzenie dzieci z inną |
Witam, witam. Co do podgryzania to mniejedynie czasami jak sie rozkręci za barzo, ale wystarczy jedno AŁA lub NIE i momentalnie odpuszcza. Ja się od pierwszego dnia podgryzać niepozwalałam. Natomiast moja mama, jeszcze jak u mnie była nie miała z nim tak lekko Ale ostrzegałam ją, że jak raz drugi pozwoli to potem będzie miała ciężko
A co do rodziców to tak, tatusiem jest najcudowniejszy na świecie Viktorek, a mamusią wspaniała KASSIA Ostrnov.
BeeM napisał: | A na tych socjalizacjach nie podgląda jak inne chopy siusiają?
Lexunia najpierw poznała co oznacza kałuża, pojmała, że ludzie na to woałają SIKU i FUJ. Potem wyjście na podwórko/do ogrodu i ja kucałam mówiąc Lexa, zrób siku. Kucałam ... kucała obok mnie ona i... sikała Brawo . Oj ludzie się z tego cieszyli bardzo i piesek się cieszył, że się cieszą Smile |
Victorka napisał: | Victorek miał kilka dobrych miesięcy, jak zaczął podnosić łapkę przy sikaniu. Wcześniej kucał sobie...
A co do dania po pysku, to Doxuni nie było przy zalotach Victorka do śliczniutkiej Kasii Wink |
Niestety w ogóle nie podpatruje innych psów. Ostatnio specjalnie z kolegą się umawiałam, licząc że Blu podłapie od jego Maxa, ale to tylko jeszcze gorzej było, bo nawet kupy na dworze nie zrobił (co w miarę udało nam się ogarnąć ostatnio) był zbyt zajęty kolegą... A co do kucania to Blu nie kuca, ani nie podnosi nogi. On staje po prostu...
A tak w ogóle co do siusiania w domu to ostatnio się przekonałam, że Blu nie chodzi o sikanie w domu, ale konkretnie w naszym domu. Próbując go przetrzymać na dworze aż zrobi, zawsze po pracy pierwsze co łapię psa pod pachę i na dwór (sam iść nie może bo by na klatce zdążył zrobić). Ostatnio umówiłam się z koleżanką na spacer wieczorny. Także standardowo po pracy do domu, drzwi jeszcze dobrze nie otworzyłam a psa już pod pachą miałam (smycz, worki, smaczki itp. mam już na stałe po kieszeniach kurtki hehe) . Jeszcze w locie łapałam miskę z żarełkiem wcześniej przygotowaną i dawaj do auta, by nie dać się młodemu zlać. W aucie zanim ruszyłam jeść dostał, a potem 10 min przejazdu na osiedle koleżanki. Tam z psiakami spacerowaliśmy koło półtora godziny. Pies już popiskiwał chcąc wrócić do domu (bo mu się siusiu chciało) , ale na dworze zrobił tylko kupę. Koleżanka nie bojąc się zalania mieszkania (odważna) zaprosiła mnie jeszcze na herbatę do siebie. No to kolejne półtora godziny minęło i pies nic. Żadnego siku. Podjechaliśmy pod dom, pies już świrował, kręcił się w aucie jak szalony,ale nie popuścił nawet kropelki. Uznałam, żę długo już nie wytrzyma i dawaj z mendziolem na jeszcze krótki spacer. No i i po pół godziny nic. ?Uznałam, żę się poddaję, bo dość już miałam i prawie 2 w nocy dochodziła (bo to po drugiej zmianie). Wróciliśmy do domu, a nawet nie do końca zdążyliśmy bo pies już w połowie schodów sikać zaczął. Ja go szybko na ręce i lecimy na dwór z powrotem. Niestety młody sikać pod czas mojego biegu nie przestał. Także klatka schodowa zalana, ja mokra a zanim dolecieliśmy na dół pies skończył. KURTYNA.
Po tym wiem, że on nie popuszcza bo nie umie trzymać tylko trzyma na spacerach z premedytacją!
Ale dzisiaj jestem z nas dumna bo udało mi się go przetrzymać rano. Blu mi w nocy już nie sika. W sensie ostatni raz po wieczornym spacerze koło 22 i tak do 7 rana jak się budzi nic. Wiec ja mam budzik na 6:30 nastawiony, śpię w dresie i jak tylko budzik zadzwoni zanim pies ogarnia co się dzieje, już lecę z nim po schodach na dół. i tak najpierw stoimy z pół godziny mając nadzieję, że pełny brzuszek zmusi go do wysiusiania się. W domu jak się koło tej 7 obudzi to ledwo wstając z posłania już popuszcza. A na zewnątrz trzyma. Spacerujemy tak jeszcze z godzinkę czasem półtora, aż do momentu kiedy ja już ledwo wytrzymuję. I zazwyczaj on jakoś mnie przetrzymuje. Ale dzisiaj się udało i załatwić się na dworze po jakiejś godzince. Nie wiem czy to dzięki temu, że lało czy z innego powodu, ale zrobił siusiu na dworze. 4 raz w ciągu miesiąca!!!! Jeeee.
Ja oczywiście jak szalona chwaliłam go, skakałam w kółko, smaczki mu pod mordę kładłam. A ten jakby był wręcz zażenowany tym co zrobił. W domu jak sika to taki radosny i wręcz się przede mną tym chełpi, a na tym dworze nawet smaczka nie chciał
Oj ale się rozpisałam
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|