Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9331
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Nie 18:43, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Spędziliśmy kilka dni na działce, gdzie nasze zwierzątka i my odpoczywaliśmy sobie bardzo przyjemnie, w dużej mierze na świeżym powietrzu... Kotki tylko trochę spacerowały, większość czasu wolały spędzać w domu, w cieple...
By [link widoczny dla zalogowanych] at 2012-01-01
By [link widoczny dla zalogowanych] at 2012-01-01
By [link widoczny dla zalogowanych] at 2012-01-01
By [link widoczny dla zalogowanych] at 2012-01-01
...bo na dworze bywało chłodnawo, co widać po tym berberysie:
By [link widoczny dla zalogowanych] at 2012-01-01
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9331
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Nie 18:46, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Victoruś, jak zwykle, był w swoim żywiole...
Bardzo chętnie wychodził na każdy spacerek:
By [link widoczny dla zalogowanych] at 2012-01-01
...chwilkę się porozglądał...
By [link widoczny dla zalogowanych] at 2012-01-01
...i już gotowy do startu...
By [link widoczny dla zalogowanych] at 2012-01-01
By [link widoczny dla zalogowanych] at 2012-01-01
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9331
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Nie 18:55, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Poszedł..........
By [link widoczny dla zalogowanych] at 2012-01-01
W czasie spacerów chodziliśmy i biegaliśmy po lesie różnymi dróżkami...
By [link widoczny dla zalogowanych] at 2012-01-01
By [link widoczny dla zalogowanych] at 2012-01-01
...oczywiście, znacząc teren...
By [link widoczny dla zalogowanych] at 2012-01-01
...aż trochę się zmęczyliśmy, tak, że kotstan musiał spytać nitencję czy pieski się pocą...
By [link widoczny dla zalogowanych] at 2012-01-01
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Nie 19:12, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Jak się nabiega to ziaje, znaczy po ludzku się poci.
Psy nie mają gruczołów potowych, regulują sobie temperaturę ziajaniem.
Dlatego tak ważny jest rozmiar kagańca. Jak widzę te szmaciane na pyskach astów to aż mnie skręca. To są kagańce weterynaryjne, na czas krótki, na spacer musi mieć zwykły.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9331
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Nie 19:19, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Borsaf napisał: | Jak się nabiega to ziaje, znaczy po ludzku się poci.
Psy nie mają gruczołów potowych, regulują sobie temperaturę ziajaniem.
Dlatego tak ważny jest rozmiar kagańca. Jak widzę te szmaciane na pyskach astów to aż mnie skręca. To są kagańce weterynaryjne, na czas krótki, na spacer musi mieć zwykły. |
Tak, rozumiem, ale Victorek miał zawsze całe futro mokre, nie tylko przy pysku. Musiało to być z wilgoci na roślinach w lesie.
A kagańca my akurat wyjątkowo tylko używamy, choć wiemy, że się powinno... Mamy taki rzemykowy, a Victorek jak nie "zaciągnie" tego kagańca, to ma luźny i nawet jeść w nim może...
|
|
Powrót do góry |
|
|
bo
Weteran
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 5154
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Nie 19:29, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
I czasami mają mokre poduszki łap, tam tylko się pocą A tak ziajają. Fajna taka wentylacja Czy ta droga jest tam uczęszczana bardzo?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9331
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Nie 19:40, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
bo napisał: | I czasami mają mokre poduszki łap, tam tylko się pocą A tak ziajają. Fajna taka wentylacja Czy ta droga jest tam uczęszczana bardzo? |
Nie, rzadko nią coś jeździ. My bardzo uważamy pozwalając Victorkowi na niej biegać, gdy coś jedzie (widać z daleka), bierzemy Victorka na smycz...
|
|
Powrót do góry |
|
|
bo
Weteran
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 5154
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Nie 19:57, 01 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
No to dobrze
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9331
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Wto 21:28, 03 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Jak to Olafek próbował się wczoraj zasadzić na gołębie na drzewie (oczywiście wszystkie zdążyły odfrunąć...):
By [link widoczny dla zalogowanych] at 2012-01-03
By [link widoczny dla zalogowanych] at 2012-01-03
By [link widoczny dla zalogowanych] at 2012-01-03
By [link widoczny dla zalogowanych] at 2012-01-03
By [link widoczny dla zalogowanych] at 2012-01-03
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Wto 22:34, 03 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Dał radę sam zejść?
Dobrze, że tam gałęzi trochę bo po pniu to wlezie, a zejść nie potrafi.
Jakoś natura nie wyposażyła je w rozumek, że można tyłem zejść.
Akcję z drabiną i zdejmowaniem Filuta sąsiadów już przerabiałam
|
|
Powrót do góry |
|
|
kother
Zaangażowany
Dołączył: 12 Kwi 2010
Posty: 849
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 22:43, 03 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
wysoko się wdrapał
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9331
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Wto 23:00, 03 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Tak, kother, wyjątkowo wysoko...
Borsaf, nie trzeba było zdejmować, on jest wyjątkowo sprawny i powolutku się odwrócił i sam zlazł. To nie było pierwszy raz. Norwegi tak mają... Pamiętam pierwsze nasze doświadczenia z kotem na drzewie; to było wiele lat temu, Cyrusek był młodziutki i my pod przyczepką nad morzem na campingu. Kotek cały czas był na lince. I ta linka zaplątała się o konary... Trzeba było odpiąć i dopiero sam zlazł... A drugi raz nasz czarny pers Nazir uciekł przed psiakiem na wsi na brzozę, wysoką, prostą, gdzie pierwsza gałąź była kilka metrów nad ziemią. Pomyśleliśmy wtedy, że jak nie reaguje na wołania, drabiny takiej wielkiej nie mamy, to poczekamy i w końcu wezwiemy straż pożarną. Poszłam do kuchni, chwilkę popracowałam, odwracam się - a tam Nazirek odpoczywa na środku stołu... Od tamtych cazsów już się tak nie boję o kotki na drzewie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Śro 7:26, 04 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Prawda, że człowiek lepszy jak pobedzie z przyrodą? popatzry na zwierzaki? troszkę zmarznie albo przemoknie na spacerku? tylko pilnujcie Vikta albo niech będzie na 100%przywołany
Pytałam już, gdzie ta działka? oj, sks jak chcesz, to napisz a jak nie , to spoko --- rozumiem! pozdrawiam z Livcią.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9331
Przeczytał: 3 tematy
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Śro 19:40, 04 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
bogula napisał: | Prawda, że człowiek lepszy jak pobedzie z przyrodą? popatzry na zwierzaki? troszkę zmarznie albo przemoknie na spacerku? tylko pilnujcie Vikta albo niech będzie na 100%przywołany
Pytałam już, gdzie ta działka? oj, sks jak chcesz, to napisz a jak nie , to spoko --- rozumiem! pozdrawiam z Livcią. |
Dzięki, Bogula
Staramy się, aby słuchał, przeszedł dwa cykle 'psiego przedszkola', potem zdał PT1, a ostatnio zdał IPO-V. W dodatku kupiliśmy gwizdek, na który Victorek reaguje bardzo dobrze. I ogólnie - słucha. A na wieczorne spacery zakładamy mu trzy odblaskowe opaski (chcemy jeszcze kupić kamizelkę odblaskową dla piesków). A mimo wszystko bardzo się boimy o Victorcia...
A nasza działka jest 135 km od Chorzowa, na północ, w woj. łódzkim, w cudnych i czystych lasach sosnowych...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rayo
Dołączył: 23 Paź 2011
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 20:33, 04 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Nie żebym się czepiał, ale jak widzę psiaka i drogę to źle mi się to kojarzy.... oj źle....mojego poprzedniego welsha właśnie tak skosiło.......pilnuj Victorka i dmuchaj na zimne.....pozdrawiamy ....gdzie was tam pod Łódź z Chorzowa poniosło?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|