Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Patikujek
Dołączył: 03 Sty 2017
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zabrze / Gotha
|
Wysłany: Pon 12:02, 26 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Sprytny skubaniec mały
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Czw 19:47, 01 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Oj, tak, spryciula... Mamy wrażenie, że charakterem wdała się w Doxę. Charakteru tatusia tak do końca nie znamy, ale wesołe merdanie ogonkiem bez przerwy ma po mamusi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Sob 13:24, 03 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Wklejam zdjęcie mamy z córką. Nie wiem, czy dobrze to widać, ale to jedna z zabaw Doxy z Bellisską. Bellisska weszła za wersalkę, a Doxa położyła się na legowisku i blokuje jedyne wyjście zza wersalki. Co tylko Bellisska próbuje wyjść, to jest warknięcie A cały czas Doxa leży i udaje, że nie widzi, patrzy w inną stronę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Sob 14:51, 03 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Hahaha! matka stateczna a młoda trudna do uchwycenia w kadrze ; kilka lat a jaka różnica
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeeM
Dołączył: 21 Lis 2014
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rzgów
|
Wysłany: Sob 16:31, 03 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
.
To nie zabawa to wychowywanie , nie wyleziesz z kąta dopóki ci nie pozwlę
Fajne, ja nigdy nie miałam możliwości obserwowania jak psia mama wychowuje i "tresuje" swoje dzieci.
Tak mi się teraz skojarzyło, że jest tyle szumu o wychowywanie bezstresowe, bez klapsów... a zobaczcie nawet psie, kocie matki czasami dają klapa swoim dzieciom. A to łapą a to zębami i wszystko gra, dziecko karne. U ludzi to poszlo nieco w złą stronę.
Ostatnio zmieniony przez BeeM dnia Sob 16:33, 03 Mar 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Sob 19:29, 03 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
BeeM napisał: | .
To nie zabawa to wychowywanie , nie wyleziesz z kąta dopóki ci nie pozwlę
Fajne, ja nigdy nie miałam możliwości obserwowania jak psia mama wychowuje i "tresuje" swoje dzieci.
Tak mi się teraz skojarzyło, że jest tyle szumu o wychowywanie bezstresowe, bez klapsów... a zobaczcie nawet psie, kocie matki czasami dają klapa swoim dzieciom. A to łapą a to zębami i wszystko gra, dziecko karne. U ludzi to poszlo nieco w złą stronę. |
Ja też uważam, że nie jest dobrze, jak dziecko robi wyłącznie to, co chce... Teraz tak się wychowuje - przekonuje się dziecko, aż powie "tak". Tym sposobem dziecko podporządkowuje sobie wszystkich, nie podoba mi się taki stan. Moim zdaniem nie prowadzi do dobrego. A może się mylę?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patikujek
Dołączył: 03 Sty 2017
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zabrze / Gotha
|
Wysłany: Sob 19:37, 03 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Także się z tym zgadzam. Może sama dzieci nie mam, ale widzę po młodszym kuzynostwie czy dzieciach sąsiadów. Ja pamiętam doskonale, że kilka razy w życiu dostałam klapsa na otrzeźwienie i nie mam do rodziców o to żadnego żalu. Zasłużyłam i było. A teraz jak nie raz widzę dzieciaki po 4 -5 lat a tak rozwydrzone, że szkoda gadać. Taki małe a już nie ma szacunku do nikogo bo wszystko mu się należy. Nie raz zdarzyło mi się uwagę zwrócić jakiemuś dzieciakowi w autobusie bo mama nie reagowała na jego przykładowo niszczycielskie zapędy. Jednak najgorsze w tym, że jak już ja zareagowałam (bardzo uprzejmie, nie żeby jakoś z agresją) to jeszcze mi się oberwało od dziecka a potem i od matki, iż mam się nie wtrącać... ehhhh....
Boję się co z takich dzieciaków wyrośnei
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Nie 8:30, 04 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Obrazki :
jestem w gabinecie pielęgniarskim w szkole; słyszę ,że ktoś idzie korytarzem , po chwili ktoś łapie za klamkę i wchodzi... JA: gdzie pukanie? za drzwi i zapukaj. Jeden ktoś się wycofa i zapuka a inny ktoś się uśmiechnie, przeprosi i zapuka "od środka". JA: jesteś w 6 klasie ? to jeszcze rok cię pouczę!
Ktoś dociera z kimś chorym. Zajmuję się "choróbką" a ktoś robi mi przegląd szafek czy zagląda do lodówki. Ja PODNIESIONYM głosem : zostaw, to moje miejsce pracy; czy ja mam podejść do ciebie do klasy czy do domu i grzebać w twoim plecaku czy biurku, laptopie?chcesz tego? Przeprosiny.
Ktoś zabiera w czasie fluoryzacji 1 czy 2 szczoteczki i chowa w kieszeni, orientuję się i JA : oddaj, no co ty (imię) chcesz się spowiadać z kradzieży szczoteczki? więc pytają : mogę 1 na pamiątkę? Ja: nie możesz.
Kompletny brak elementarnego wychowania!!! I to co pisałam już wcześniej : wiele rodziców nie powinno być rodzicami, bo swoje skarby 7 - 8 letnie traktują jak partnerów do rozmowy o wszystkim i do decydowania. Dzieci są okradane ze swojego magicznego czasu i jako "stare" są niefajne. A te zgadzania się na spanie u koleżanek w weekendziki! Nie znoszę tego -- wczoraj rano dziewczyna z 7 klasy odprowadzała do busu kolegę !!! zapalniczka, gniew w relacji, że "mama się nad ranem nad nią pochylała i wąchała"..... wystarczy! Oczywiście, jest całe mnóstwo mądrych i starających się rodziców, ale często dziecko ma się wpisać w obraz szczęśliwej i bogatej rodziny jak lablador ; i ani psu i ani dziecku zagonieni w pędzie sukcesu rodzice nie dają miłości, czasu; pies i dziecko ma się samo wychować -- no, nie jeszcze szkoła to zrobi; niedobrze,że dziecko choruje, bo trzeba z nim posiedzieć w domu,przemęczyć kilka nocy.... Sorry, ale jeszcze wspomnę o dzieciakach śmierdzących=przesiąkniętych papierochami do obrzydliwości...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Nie 11:26, 04 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
A ja bym dodała: niedożywionych... Lansuje się modę na żywienie tym, co ktoś lubi, na co ma akurat ochotę. Moim zdaniem dzieciom (również ich rodzicom) brakuje różnych witamin i mikroelementów które mieliby, gdyby rodzice zechcieli "z głową" ugotować i zjeść (skłonić do jedzenia dzieci). Myślę, że to się odbije na wszystkich w przyszłości. No bo skąd np. biorą się te wszystkie zagrożone ciąże, itd.?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patikujek
Dołączył: 03 Sty 2017
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zabrze / Gotha
|
Wysłany: Nie 13:05, 04 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Tu już nie raz nawet nie chodzi o zdrowe gotowanie a w ogóle o gotowanie. Ja coraz więcej nawet wśród znajomych widzę jak co drugi dzień kupują albo jakąś gotową mrożonkę, ale na szybko wstępują do kebaba czy mcdonalda, a gotowanie to jak dziadkowie przyjdą....
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeeM
Dołączył: 21 Lis 2014
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rzgów
|
Wysłany: Nie 23:10, 04 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Ja czasami mam takie dni gdzie nie ma obiadu, każdy musi zjeść to co oferuje lodówka i szafki. Czasami tak bywa gdy wracamy do domu późno. Nie ma tego zlego... przynajmniej pozjadamy to co jest zanim sie znieświeży .
A gdy po takim dniu następnego jest obiad i wołam: "ooobiaaaad!!!". Moje dowcipne dziecko krzyczy z góry: "mama co to obiad?"
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Pon 6:46, 05 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
vICTORKA --- prawda! bez śniadania w domu, jedzonko do szkoły zapomniane a potem ok.11 słabości a po wf omdlewania, bo cukier spada...
I te gniewy na smarkaczy, że zapomniał ---- kurna, rodzic ma wrzucić do plecaka albo chociaż sprawdzić, czy picie i jedzonko jest. Policzę , ile mam dzieci z BMI powyżej 75 i poniżej 25 (cala)....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Pon 22:02, 05 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Ja teraz też inaczej funkcjonuję, ale jak dzieci mieszkały z nami, to gotowałam. Czasem (nawet często) zupę na 2 dni, ale gotowałam... Drugie dania różne, nie zawsze mięso, ziemniaki i jarzynka, czasem jednogarnkowe zapiekanki czy inne takie, ale było... A jak było b. mało czasu, to zupę z wkładką
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Wto 20:05, 06 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Zdjęcie Bellisski i Disneya - Bellisska wyraźnie przyjaźni się z Disneyem
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Śro 6:09, 07 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Disneyek pewnie zakłada, że młodą sobie wychowa -- i na fotce widać, że ma więcej miejsca w klatce i kocyk ; podgłówki Belliska sama robi?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|