Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9331
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Nie 11:47, 03 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Doxa :
Victor
Hakun:
Borys:
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
kiziulka
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dobrzeń Wlk.
|
Wysłany: Nie 14:02, 03 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Tym razem czuje się powalona Hakunem... ależ on jest groźny:)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9331
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Nie 16:14, 03 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Hakunek ma taki groźny wygląd, kiedyś Borsaf napisała, że 'zabija wzrokiem' Ale charakterek też ma, mimo swoich 12 lat. Dziś rano nowy sąsiad wyszedł z sąsiedniego domu z psem, zobaczył nasze 2 kotki idące luzem z klatki schodowej do ogródka. Spuścił w tym momencie specjalnie psa ze smyczy. Kotstan powiedział, aby jednak psa nie spuszczał, bo kot może go podrapać podczas ataku. Facet nic, spuścił. Borys umknął do ogródka, a Hakun stał i pacnął psa w nos, aż ten, skomląc, odskoczył. Dopiero wtedy facet psa zapiął... Widać, że lubi szczuć psa na kotki, bardzo nam się taki sąsiad nie podoba...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8651
Przeczytał: 6 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Nie 17:22, 03 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Po wielkanocy
my mieliśmy sąsiada, który szczuł na wybranych ludzi z psami ; mieliśmy, bo już i pan i ONek po tamtej stronie i jakoś nam ich nie brak
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9331
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Nie 17:36, 03 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Mnie by też nie było żal...
W ostatnią środę w podobny sposób dwa duże psy zagryzły jej psiaka. Mąż koleżanki wyszedł z pieskiem, niedużym, dość starym futrzakiem, na smyczy. W jednym z domów otworzyłą się furtka i właściciel wypuści dwa psy , rozjuszone, luzem. Boksera i jakiegoś z tych groźnych. Psy rzuciły się na pieska koleżanki. Pan bronił własnym ciałem, ale jak jednego odepchnął, to drugi rozerwał brzuch małemu psiakowi. Takiego dogorywającego pieska kolega zawióżł do WETa, może 10 min to trwało, ale WET stwierdził poszarpane jelita i że tylko można już ulżyć psiakowi. Koleżanka w piątek na spotkaniu wciąż płakała. Dziś jej mąż spotkał się z moim, znó to przeżywał. A najgorsze było podejści Straży Miejskiej i Policji - nic a nic ich pies nie obchodził. Pytali, czy pan ma obrażenia. Jak nie, to nic się nie stało. A tamten facet był od początku agresywny, świadków nie ma...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8651
Przeczytał: 6 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Nie 17:52, 03 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
ło, co za koszmarna historia! no, ale Wy już macie 2 psy, więc strach się bać ----- dlatego ja się cieszę, że Livka ma opinię agresywnego psa (przez jej burczenie, warczenie, zaczepną/odpychającą postawę) i nie mam zamiaru korygować czy zaprzeczać
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nika
Zaangażowany
Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 1238
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: okolice Tarnowa
|
Wysłany: Nie 18:21, 03 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Victorka współczuję sąsiedztwa
Czasami jak nie ma wyjścia to z taką wredotą lepiej się zaprzyjaznić i jakieś wspólne piwko wypić,może się udobrucha i uczłowieczy...
Zrobi mu się głupio i stwierdzi,że porządnym ludziom nie ma co na złość robić
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bo
Weteran
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 5154
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Nie 18:40, 03 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Ludzie są okropni. Życzę tylko sympatycznych spotkań, a Hakun to najmilszy kot pod słońcem i Olafek i Borys Psy zaliżą
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kiziulka
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dobrzeń Wlk.
|
Wysłany: Nie 19:26, 03 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Victorka historia okropna... aż mnie dreszcze przeszły... Podobnia sytuacja przytrafiła się mojej kuzynce. Ams i Akita sąsiadów zaatakowały jej jamniko-podobnego miksa. Na szczęście Bazylek na szczęście uszedł z życiem, choć bez nerki... Tylko tam sąsiedzi się przyznali, przepraszali, opłacili leczenie.... Dobre kontakty z sąsiadami to ważna rzecz, ja też nie lubiłabym sąsiada szczującego psa na moje koty:> ale lekcje Hakunek dał psu dobrą - powinien to zapamiętać i już nie tak chętnie się wyrywać. Mój nie żyjący już pies tak kiedyś dostał... od kota babci do którego poszedł bez agresji - więcej nie próbował
bogula to rzeczywiście bywa przydatne
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9331
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Nie 19:55, 03 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Tak, ludzie bywają okropni. Może się kotstanowi uda jakoś nawiązać kontakt z tym nowym sąsiadem, choć jego osobici sąsiedzi, drzwi w drzwi, od pół roku próbują i nic.
Dobrze, że jest też dużo porządnych i życzliwych ludzi...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
imago
Zaangażowany
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 21:03, 03 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Victorka bardzo współczuję Waszym znajomym. Ja na ich miejscu bym nie odpuściła właścicielom tych psów... I najmniejszą karą dla nich byłoby otrzymanie mandatu za wydostanie się psów poza posesję luzem...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9331
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Nie 21:07, 03 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
imago, oni rozmawiali z tym właścicielem psów i on się wypiera. Straż Miejska sporządziła protokół i ma udać się do niego na rozmowę. Policja odmówiła spisania protokołu...
Ja też temu właścicielowi nie życzę zbyt dobrze...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
imago
Zaangażowany
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 21:31, 03 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Teraz już się tak na prawdę nic nie da udowodnić skoro właściciel psów się nie przyznaje, ale gdyby złożyć od razu doniesienie do prokuratury i wymóc pobranie wymazów z jamy ustnej tych psów na badania genetyczne to byłby dowód, że faktycznie te konkretne psy... Trudna sytuacja jak ten znajomy był sam, bo wiadomo że rzucił wszystko żeby ratować przyjaciela, a nie czekał na Policję...
E.: literówka
Ostatnio zmieniony przez imago dnia Nie 21:32, 03 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42168
Przeczytał: 4 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie 21:45, 03 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Współczuję koleżance
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9331
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Nie 22:50, 03 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Tak, zobaczymy, czy choć Straż Miejska cokolwiek wskóra.
Ja także bardzo tej mojej koleżance współczuję, niedawno przysłała mi ostatnie zdjęcie Gucia, bo tak nazywał się psiaczek, ciągle o nim myśli...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|