Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Wto 22:03, 29 Cze 2010 Temat postu: Talvi i Przyjaciele. |
|
|
Bestia tak naprawdę jest pręgowana, ale "Czarna Królowa" pasuje do niej Jako że rozkazy lubi wydawać i rozbrykaną Ailę do porządku przywoływać
Zdjęcia są losowe, nie chronologicznie, przynajmniej na razie
Najpierw Bestia, Czarna Królowa, która przyszła na świat w Norblińskiej Dolinie 22 sierpnia 2001 roku
To jestem po prostu ja... taki mały szkocik...
I jestem zdecydowanym wrogiem pasożytów!!!
A czasami się dziwię... ci ludzie bardzo dziwny język mają...
Ostatnio zmieniony przez Talviszon dnia Pon 11:13, 13 Lip 2015, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
teska
Zaangażowany
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 1172
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Międzychód
|
Wysłany: Wto 22:06, 29 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
o jejku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! sama słodycz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gabka
Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 22:07, 29 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Nareszcie suńki mają galerię Super jest Bestia, będę tu często zaglądać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Wto 22:08, 29 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Dziękujemy pięknie Niech no się tylko Aila do galerii wprowadzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
teska
Zaangażowany
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 1172
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Międzychód
|
Wysłany: Wto 22:09, 29 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
ale czemu Bestia?? przecież tak jej dobrze z oczu i patrzy i ten łepek przekrzywiony
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Wto 22:16, 29 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
teska napisał: | ale czemu Bestia?? przecież tak jej dobrze z oczu i patrzy i ten łepek przekrzywiony |
Ach.. to długa historia, związana z tolkienowską pasją Tak naprawdę po raz pierwszy nazwała ją tak falka już z sześć lat temu Oryginalnie w metryce sunia ma Sigma-Tesla, wołałam na nią wcześniej "Tesla", ale na "Bestia" od razu zareagowała (w sumie fonetycznie podobne brzmienie), więc tak już zostało A jakie miny mają ludzie spotykani na spacerach - wołam "bestia, do mnie!", ludzie spodziewają się jakiegoś wielkiego piesa, a tutaj wybiega taki szkocik tym swoim śmiesznym galopkiem Ubaw po pachy
|
|
Powrót do góry |
|
|
teska
Zaangażowany
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 1172
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Międzychód
|
Wysłany: Wto 22:22, 29 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
buhahahaha powala to na nogi...faktycznie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Wto 22:23, 29 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
A ostatniej jesieni moja pani zabrała mnie do Piły. Bardzo do paszczy było mi wśród jesiennych liści.
Ale tutaj za to jestem prawdziwa Bestia, ha!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
falka
Zaangażowany
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 817
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 22:45, 29 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Czas na Strzygę - Teriera honorowego i nabywającego jedynie słusznych cech pod wpływem Bestii. Jakkolwiek Czarna Królowa nie wydawałaby rozkazów jak najostrzejszym głosem, szanowna Ruda Dama Dworu nic sobie z tego nie robi... prawdopodobnie dlatego, że absolutnie nie wolno jej nic robić i dobrze o tym wie. Z czasów, gdy prezentowała cały wachlarz strzygowych zębisk (bywało ostro...) również nam:
Planowałam "erdelka". Wręcz absolutnie pewna byłam!...
...ale tak jakoś wyszło, że zajrzałam na stronę wrocławskiego schroniska i coś we mnie "pękło"... Aili tam na zdjęciach nie było, ale to coś "kazało" mi szukać dalej. Ciągle jeszcze miałam w planach zapaść na terierową chorobę i kompletnie nie planowałam brania psiska ze schroniska. Ale przeglądałam tę stronę jak codzienne wiadomości i trafiłam z niej na stronę wolontariuszki. Zobaczyłam nagle zdjęcie - takie jak wszystkie inne, niby nic szczególnego, tylko jakoś aż mi się zimno zrobiło na ten widok - "mój pies w schronisku?!" - takie miałam wrażenie.
Była jeszcze jedna sunia o której myślałam (łatwiej mi było przekonywać Zair do przyjęcia kolejnego, obcego psiaka pod dach, bo ta sunia miała obiecujący opis), o nią też pytałam gdy dzwoniłam, ale tylko się ucieszyłam, że już dawno ma domek i że nie muszę kręcić czemu wolę tę drugą.
Okazało się, że Aila w schronisku spędziła rok. Nie byłam pewna czy to na pewno ona za pierwszym razem, gdy zawędrowałam między boksy... dopiero za drugim nabrałam pewności, że to zwinięte w kłębek popielatorudawe coś, jedyne odwrócone tyłem, jedyne leżące daleko, nie skaczące do siatki, to ona.
Była brudna, miała odleżyny i spękane poduszki łap, wrośnięty w palec wilczy pazur (resztę pazurów wyraźnie za krótko obciętych - musiały wszystkie krwawić). I była ogromnie otyła
Oto jedno z pierwszych zdjęć (zrobione przez Zair), na pierwszym spacerze, pierwszego dnia:
A tu bambaryła z piłką (też fotka Zair). nie zawsze jeszcze łapiąca piłkę, czasem piłka łapała bambaryłkę:
Okazało się, że ktoś, nim się strzygi pozbył, zdążył zołzę nauczyć aportowania (od czego pierun jest uzależniony ), siadania, leżenia, "zostaw", "weź i zanieś" (ze wskazaniem osoby, ale działa tylko na zabawki, które jaśnie rudzielec aportuje) i zostań (oczywiście nie zawsze działa) oraz sztandarowego dawania łapy. Byłam w n-tym niebie. Ale tylko chwilę
Potwora dała mi popalić. Oj dała... okazało się, że miała agresję lękową. Na glowie stawałam, żeby mieć gdzie spać, bo jak wlazła na kanapę to koniec. Potem zresztą bałam się spać byle szmer mnie wyrywał ze snu... U weta mnie pogryzła gdy... miała zakraplane przeciw kleszczom futro. Warczała jak chciałam rano ją wziąć na spacer. Warczała czasem "bo tak". Masakra była. Jak już ja się pozbierałam i przestałam się bać (w zasadzie nie miałam wyboru... inaczej musiałabym ją oddać i już nawet to rozważałam oficjalnie, bo praktycznie nie byłam w stanie) to zołza przeniosła swoje fochy na Bestię. Bestia też się wtedy nauczyła bycia bestią nie raz sama zaczęła. Ech to były czasy, nawet i kłaczków w powietrzu.
...i rosnącej biblioteczki psiej.
...i jeszcze raz dziękuję Ci, goranik za rady i wsparcie!
W międzyczasie Ailisko odkryło uroki frisbee. Z początku nie było zainteresowane - patyk albo piłka - to było to! Z końca... wystarczyło jedno frisbee i dwa psy I Aila, i Bestia, okazały wystarczające zainteresowanie bez żadnej niechęci wzajemnej (na szczęście).
I tak to pojawiły się :
-pierwsze uśmiechy (zamiast strzygowych wyszczerzy):
-odchudzanie (ogromnie skuteczne):
-i ukochanie frisbee aż po nałóg:
Pomału psisko zaczęło się robić kochane
i zaczęło mieć prawo do przebywania na kanapie, bo "zejdź" to komenda święta amen. Teraz jak idę spać to nie zdążam powiedzieć... ona wie i schodzi sama. Potem na ogół wraca ale tylko jak pozwolę. Jasne, że pozwalam
Miłość do noszenia kłód przetrwała mimo frisbee:
(tak swoją drogą to z niewiadomych przyczyn chustka sprawia, że ludzie myślą, że piesek nie jest niebezpieczny i kwilą doń, zamiast wrzeszczeć na mnie "co tu pani z tym psem" denerwując psię przy tym...)
A teraz Ailisko wygląda tak z patykiem:
...a tak, jak o czymś ostro umkuje :
O rany ale nawstawiałam...
---
edit: zdjęcia odchudzono szybciej niż psa
Ostatnio zmieniony przez falka dnia Śro 22:26, 30 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Wto 22:56, 29 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
falka napisał: | Pomału psisko zaczęło się robić kochane |
Tia... kochane do tego stopnia, że dzisiaj zamiast na godzinę 8.00 pojechałam do pracy dopiero na dziewiątą Tak to jest jak żądna drapania po brzuszku Aila wpakuje się do łóżka
Ostatnio zmieniony przez Talviszon dnia Wto 23:03, 29 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
teska
Zaangażowany
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 1172
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Międzychód
|
Wysłany: Wto 23:03, 29 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
wow...piękna historia, zaczytałąm się i zaogladałam i wzruszyłam-na prawde....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 23:22, 29 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ja się pogubiłam, myślałam że Rudy Kotlet to ruda sportowa sunia, co to niby jest rasą pracującą przy koniach(?), zapomniałam jaka to skomplikowana nazwa rasy
Bardzo dzielna byłaś z psem "po przejściach", super galeria się zapowiada a czemu jest 2 właścicieli? znaczy galerii...
Ps. Już wiem - psy (i właściciele też!) mi się pozajączkowali...
Ostatnio zmieniony przez Czarna dnia Wto 23:39, 29 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ela
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Wto 23:23, 29 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
piękna galeria się szykuje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Wto 23:37, 29 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
ginger napisał: | Ja się pogubiłam, myślałam że Rudy Kotlet to ruda sportowa sunia, co to niby jest rasą pracującą przy koniach(?), zapomniałam jaka to skomplikowana nazwa rasy |
Rudy-już-nie-Kotlet to w zasadzie mieszaniec, ale ma w sobie dość sporo z gładkowłosego owczarka szkockiego. Psy tej rasy pracowały głównie przy prowadzeniu zwierząt hodowlanych na targowisko.
ela dziękować Mam tylko nadzieję, że czasu starczy, bo z tym ostatnim u nas ciężko bywa... a zdjęć cała masa czeka...
|
|
Powrót do góry |
|
|
FRITZ
Weteran
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1853
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 0:01, 30 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Bardzo mi się podoba Wasza galeria i pieski i ich historia
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|