Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kati
Weteran
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 9837
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Będzin
|
Wysłany: Pią 10:28, 09 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Z Ramzesem wszystko w porządku. Podczas nieobecności Ramzesa w domu był taki spokój, że aż nudno było. Magia i Ruduś cały czas spali, a mnie się nudziło, bo nie było kogo zganiać ze stołu podczas gotowania obiadu, nie było programu rozrywkowego w postaci kocich gonitw i kocich walk. Jednym słowem nuda. Za to po 16, jak przywiozłam Ramzesa do domu to się zaczęło.
Magia nie przyszła się do mnie przywitać tylko wsadziła nos do klatki i się cieszyła, że kot wrócił. Rudek nie wiedział co się stało, więc wolał trzymać się z dala.
Ramzes był bardzo słaby. Jak go odbierałam to bardzo twardo spał (po narkozie był już wybudzony). Dopiero w domu się obudził, wyszedł na chwile z klatki, ale bardzo się zataczał. Jak zdjęłam mu kołnierz to trochę się ożywił, wskoczył na fotel, chciał się polizać po brzuchu, ale przytrzymałam mu głowę i w takiej pozycji znowu zasnął. Resztę wieczoru spędził w klatce, potem dałam mu jeść i poszliśmy spać. Ramzes w nocy był bardzo spokojny, teraz tez głównie śpi. Czasem zdejmuje mu kołnierz, żeby troche sobie odpoczął, to od razu widać jak mu się poprawia samopoczucie. Raną mało się interesuje, najbardziej przeszkadza mu wenflon w łapie.
A wczoraj u weterynarza Ramzes był taki kochany. Wetka dosyć długo go oglądała czy czasem nie miał już wcześniej robionej sterylizacji, potem zabrała go na konsultacje do innego gabinetu. Jak tylko postawiła kota z powrotem na stól, to Ramzio od razu podszedł do mnie i się przytulił, żeby tylko już mu nic nie robić.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
http://youtu.be/bDCJADFmMtQ
http://youtu.be/tBFrr8voGmQ
http://youtu.be/oQYKRalt9jA
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Pią 15:02, 09 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Fajne te zdjęcia i filmiki... Ten kudłatek tak się zachowuje (podskakuje sobie) jak nasz Victorek...
Dobrze, że Ramzesik już po wszytkim, to się błyskawicznie zagoi. My już u czterech samczyków to przeżywaliśmy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
bo
Weteran
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 5154
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Pią 17:37, 09 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
To trzymamy też, żeby Ramzesik jak najszybciej wrócił do pełni sił i kociego humorku
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42063
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią 20:07, 09 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Fajny ten szczeniak
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kati
Weteran
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 9837
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Będzin
|
Wysłany: Sob 15:14, 10 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Ramzes jeszcze wczoraj większość dnia przespał. Nawet się zastanawiałam czy czasem nie dostał czegoś na uspokojenie (na kontroli u weta dostał 3 zastrzyki). Ale jak już się wyspał to wieczorem zaczął dokazywać jak dawniej. Dzisiaj już nawet kołnierz mu niewiele przeszkadza.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Sob 15:48, 10 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Dobrze, że już wszystko wraca do normy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Nie 9:51, 11 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
nitencja napisał: | noooo mały suodki kotekkk,,,,, |
psy sie nudzą, bo okolica przetrzebiona a zdrowie psychiczne terrrierrrrów bezcenne
zdrowia dla kocura a dla Was spokoju
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kati
Weteran
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 9837
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Będzin
|
Wysłany: Pon 10:08, 12 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Jeszcze tylko tydzień i Ramzes pozbędzie się kołnierza i szwów. Już nie możemy się doczekać, bo lekko nie jest. Ramzesa boli szyja, jeść w kołnierzu nie może, a i ja dzisiaj dostałam kołnierzem po twarzy jak nad ranem Ramzes przyszedł się przytulać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Pon 22:37, 12 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Kati, ja nie bardzo rozumiem dlaczego Ramzesik ma tak długo cierpieć i po tygodniu mieć wyciągane szwy. Nasze kotki po sterylizacji na drugi dzień dość dziarsko się poruszały, a na trzeci dzień skakały i było ok. Żadnych kołnierzy nie nosiły. A najmłodszego - Olafka - braliśmy z hodowli w wieku 9 tygodniu, a dwa dni wcześniej został wysterylizowany i zachowywał się jakby nigdy nic, był żywy, wesoły...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Wto 9:07, 13 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
No właśnie, ja też nigdy nie zakładałam kołnierza kotu, a wszystkie nasze koty były ciachane. Błyskawicznie też dochodziły do siebie. Mam podobne doświadczenia w tej kwestii jak Victorka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kati
Weteran
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 9837
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Będzin
|
Wysłany: Wto 11:39, 13 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Po 10 dniach od zabiegu trzeba zdjąć szwy i do tego czasu Ramzes musi chodzić w kołnierzu. Różnica może jest taka, że Ramzes to samiczka i ranę ma większa niż kocurki po kastracji.
Tak rana wyglądała na drugi dzień po zabiegu:
[link widoczny dla zalogowanych]
teraz wygląda gorzej
[link widoczny dla zalogowanych]
i całość
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Wto 12:04, 13 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Ale ja miałam i kocie dziewczynki i chłopców! U dziewczynek owszem, zdejmowałam szwy (zazwyczaj sama), ale dobry wet robi maleńkie cięcie i goi się raz dwa. Nawet moja Szpilka, ciachana 10 lat temu, nie nosiła kołnierza i już na drugi dzień zachowywała się jak zwykle. Bo upilnować kota żeby nie wskakiwał na meble nie sposób A przynajmniej dla mnie to niewykonalne.
(dopisek)
Ale, żeby nie było - nie było moim celem podważanie kompetencji weterynarza. Po prostu u nas i u TZa przewijało się sporo kotów, wszystko jak leci szło prędzej czy później pod nóż (niezależnie od płci) i po prostu się zdziwiłam. Obawiam się, że niektóre z tych kotów prędzej zrobiły sobie krzywdę w kołnierzu (próbując go sobie zdjąć) niż bez.
(jeszcze jeden dopisek)
Prześliczna jest!
Ostatnio zmieniony przez Tilia dnia Wto 12:10, 13 Mar 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Wto 18:15, 13 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Ja byłam przekonana, że Ramzes to samczyk, dlatego się dziwiłam. Teraz się nie dziwię, wiem, że u samiczek to dużo dłużej trwa...
|
|
Powrót do góry |
|
|
bo
Weteran
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 5154
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Wto 20:27, 13 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Trzymamy kciuki za Ramzesika, zagoi się
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kati
Weteran
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 9837
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Będzin
|
Wysłany: Śro 12:18, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Wiem, że są różne metody sterylizacji, ale z większym cięciem chyba łatwiej i w większości lecznic tak właśnie robią.
Ramzes żyje i ma się dobrze, może trochę mniej komfortowo, ale jeszcze kilka dni.
On biega i skacze jakby nigdy nic, nawet znowu z Rudkiem się tłuką jak dawniej. Tylko teraz Ramzes ma przewagę, bo jak przywali kołnierzem to Rudkowi od razu odechciewa się "zabawy".
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|