Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
alfiki
Weteran
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 3671
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 18:58, 14 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Jaki elegancki Maksio Taki to się Tosi na pewno spodoba
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
karpatka
Weteran
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 499
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dębica
|
Wysłany: Nie 16:14, 16 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Elala dopiero teraz doczytałam, że Twoje stadko się powiększyło. Wielkie ukłony za Twoje Wielkie Serce. Jestem pewna, że Tosia i Maks dadzą Wam wiele radości i szczęścia
|
|
Powrót do góry |
|
|
elala
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 22:07, 17 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Kardusiu:) Maksio ma się bardzo dobrze, jest jeszcze nieufny co do panów, ale po ogrodzie biega cały radosny, szczeka i oznajmia ,że on tu jest panem włości:) W domu jest za to bardzo grzeczny i taki jakiego zawsze chciałam mieć.............blisko panci:) Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jagoda
Zaangażowany
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Pon 22:15, 17 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Nie miałam okazji poznac Maksia, ale wiem o nim wszystko, no prawie, wszystko, od Danusi, a zdjęcia uzupełniają wyobraźnię.
Kochany psiaczku, nareszcie jesteś szczęsliwy, kochający dom, śliczna "siostrzyczka", taki psi raj na ziemi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
elala
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 22:38, 17 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
To dzięki równiez.......a może przed wszystkim Tobie Jagódko:) Pozdrawia Maksio:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Śro 11:12, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Elu - co słychać u naszej pary: Tosi i Maksia ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
elala
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 19:17, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Maks i Tosia - sesja zdjęciowa w trawie:)
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
elala
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 19:29, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Kardusiu wszystko w jak najlepszym porządku:) Maksia już kocham....nie oddam Ci go:) Jest grzeczniejszy i bardziej dystyngowany niż Tosia, która ze swoją zazdrością i niefrasobliwością nie odpuszcza. Ale już żyć bez siebie nie mogą, gdy na trochę Tosia zostanie dłużej na dworzu, to jest płacz Maksa, a gdy Maksio na smyczy idzie na obchód poza teren ogrodu...równie wielki ze strony Tosi. Tak więc.....zostają nam wspólne spacery poza ogrodzeniem na smyczce (Grześka z Tosią i mój z Maksiem). Trauma Maksa związana z męskim rodem niestety jeszcze trwa:(... w ogrodzie nie ma obcych panów więc, jest świetna zabawa, ale na zewnątrz na ich widok... wręcz zrywanie smyczy i wielki niepokój nawet po powrocie. Masz Kardusiu rację, musiało bardzo źle się dziać w jego starej rodzinie. Pozdrawiam c.d.n
|
|
Powrót do góry |
|
|
elala
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 22:12, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
wiadomość z ostatniej chwili............na wieczornym "spacerku" psie dwie tak szalały, że biegnąc przewróciły mojego męża.....................ledwo się pozbierał...............
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Śro 22:57, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Elu - baaaaaa rdzo dziekujemy za fotki . Maksio - prawdziwy zrównaważony facet, a Tosia - rozbrykana małolata .
To ich młodzieńcze prawa...niech brykają jak najdłużej i szczęśliwie...Im szybciej licznik bije jak nam ...muszą sie nami cieszyć, a my nimi... .
Tak mi przykro,że biedny Maksio miał pecha w życiu i spotkał złego człowieka . Tam - w tej wsi, skąd odbierałam Maksia - nie wyczułam tego lęku. Wyczułam tylko woń świeżego alkoholu od "pana"...Do auta odprowadzała nas pani Sylwia. Spokojna kobieta. Ale miała łzy w oczach. Wydaje mi się,że chyba wiedziała co robi...czuła,że oddając tego psa innym ludziom - może ratuje mu życie....
Boże - jakie to smutne i okrutne ...
By tych złych - diabli wzięli... .
Ale fajnie się patrzy Elu na Twoje stadko - dwoje uratowanych i wyciągniętych z biedy...
Jesteś KOCHANA i taka na zawsze zostaniesz ...
Ściskam łapska i czochram mocno .
|
|
Powrót do góry |
|
|
alfiki
Weteran
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 3671
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 19:17, 29 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
elala Super mają Erdelki
|
|
Powrót do góry |
|
|
rita
Moderator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 3712
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: LODZ
|
Wysłany: Nie 21:57, 30 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Witaj Elu,sliczny tandemik serdecznie pozdrawiam i głaski dla serdelkow.
|
|
Powrót do góry |
|
|
elala
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 17:12, 06 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
walka o"talerz"
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42105
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie 21:04, 06 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Fajna parka
|
|
Powrót do góry |
|
|
elala
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 20:23, 07 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat z gazety "Właściciele psów w Łodzi będą teraz musieli poświęcić dużo więcej czasu na wychowanie swoich pupili. Wszystko przez absurdalny zapis w lokalnym regulaminie porządku miasta, który nie pozwala psom szczekać, nawet w ciągu dnia.W zakazie nie chodzi już tylko o ciszę w nocy. Łódzkie psy nie będą mogły szczekać nawet w ciągu dnia. Rzecznik Straży Miejskiej Ryszard Kluska wyjaśnia, że chodzi przede wszystkim o zachowanie spokoju i to nie ma większego znaczenia, czy jest to spoczynek nocny, czy zakłócanie miru domowego w ciągu dnia.
Właściciele hałaśliwego psa może być ukarany mandatem w wysokości nawet 500 złotych."...............
Chyba mamy problem...........Maksio w domu łagodny, na dworzu (oczywiście za ogrodzeniem, bo na smyczy płochliwy niesamowicie) jest niezwykle aktywny i na oko przechodnia niezwykle agresywny, bo rzuca się na siatkę z groźnym szczekaniem, jak na razie nie do opanowania. Pomóżcie...podpowiedzcie jak mamy reagować i jak go tego oduczyć???? Tośkę nie interesuje "świat zewnętrzny".. no chyba, że biegnie jakiś kolega/ koleżanka to reaguje merdając ogonkiem i piskiem radości. czekam jeszcze na zamówione książki może coś wyczytam............
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|