Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
elala
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 20:08, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Nie wiem co zrobiono Tosi, ale boi się schodów, wychodzenia i wchodzenia do domu.
W domu i na dworzu czuje się już super, a wyjścia są tragiczne, jakieś traumatyczne dla niej:( Poza tym na razie nie umiemy sygnalizować wyjścia za potrzebą, robimy to w domu, na dworzu szkoda czasu na siusianie:). Smyczny nie uznaje, boi sie przeokropnie:(
Z jedzeniem dzisiaj już super, wcinamy wszystko z wielkim apetytem. Poza tym jest radosna cała sobą i skora do zabawy i psot. Aha o 6 rano wyjemy na pobudkę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42105
Przeczytał: 2 tematy
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 20:29, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Schodów mogła nigdy nie poznać . Co do smyczy, to najlepszą metodą będzie zapinanie przed każdym wyjściem na spacer . Szybko skojarzy z czymś fajnym
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 20:32, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
elala napisał: | Nie wiem co zrobiono Tosi, ale boi się schodów, wychodzenia i wchodzenia do domu. | Nic nie musiano jej robic, żeby tak się zachowywać wystarczy, że się wychowała na podwórku bez praw wchodzenia do domu, i że nigdy nie widziała schodów. Na szczęście szybko powinna się z tym oswoić, Ja radzę karmić czymś przepysznym podczas wychodzenia i wchodzenia, jak również zachęcania smakołykami do schodów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
alfiki
Weteran
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 3671
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 20:53, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Tosiaprześliczna. Cioteczka Jawa przesyła psie całuski.Wena też mizianko przesyła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 20:58, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
tak jak pisze Flaire, schody to coś nowego, a w tym wieku nowości przyswaja się trudniej
kiedyś na wakacjach miałam sąsiadki z Yorkiem, który był cały czas w pokoju, jak namówiłam kobiety, żeby go wzieły do ogrodu, to myślałam, że na zawał zejdzie tak się przestraszył trawy jak go na niej postawiły okazało się, że on nigdy nie chodził po dworze
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Czw 21:34, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Elala miałam toche podobna sytuację. Sunia tez do mnie trafiła w wieku ok 4,5 miesiąca. Lato, przebywala z innymi psami na działce - polu.
Samochodem jeździła, ale samochodów, zwłaszcza duzych sie panicznie bała. Musisz ją prowadzić w szelkach na poczatek bo jak sie czegos wystraszy to takie hamulce włączy, ze sobie nie wyobrażasz. Moja sie bała ONków więc jak przez płot zobaczyła tutejsza Sarę to łuk taki na całą smycz zrobiła, ze na jezdni sie znalazła...potem na krótszej smyczy prowadziłam. To tak z pół roku dobre trwało az się oswoiła z miastem, psami. Codziennie chodzilismy na łąkę bawic sie z małymi piechami i powolutku lek mijał.
Jedno jest pewne...nie potrafimy do końca prewidzieć czego może sie nasz pupil wystraszyć w tym okresie więc trzeba miec pewnośc, że nie wyskoczy z obrozy, czy innego zapięcia.
Regonika niby socjalizowałam, w torbie nosiłam po ruchliwych ulicach...jak miał kwarantanne....Kiedys chciałam do znajomej z nim wejść, a tu strrrach!...on nie znał bloków, klatki schodowej w blokach, pełnej hałasu, szczekania za drzwiami...STOP, dalej nie idę!
Cóż, musiałam edukację nadrobić i wchodziłam jak nawiedzona we wszystkie klatki schodowe otwarte....jak mnie ktos oglądał to pewnie kółko na czole robił , ale dało efekt...nie boi sie wejśc do bloku, choc do dziś nie przepada za tym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
karpatka
Weteran
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 499
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dębica
|
Wysłany: Czw 22:22, 05 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
ELALA Józio też się panicznie bał schodów. Jest to tylko dowód na to, że pieski w swoim dotychczasowym domu nie wchodziły do niego.
Myślę, że pomału się nauczy.
Właśnie dzisiaj zadałam pytanie o schody KMJ w przypadku Józia!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Pią 22:52, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Elala - na pewno będzie dobrze.
Staraj się jednak nie przyzwyczajać do siusiania w domu. Zawsze za przypięcie smyczki nagródka i pochwała , za wyjście z domku po schodkach nagródka i za siusiu pochwała... .
Wyobrażam sobie ile lęków i strachów to biedactwo przeżywa...
Ale wkrótce będą efekty. Miłość już jest...a posłuszeństwo i ogłada - naprawdę wkrótce.
Trzymam za Wasze relacje kciuki
Tosia jest CUDNA... .
Jutro maja dwie siostry Tosi jechać do nowych domków.
Trzymam i za tamte sierotki mocno kciuki :serce: .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kira-Mila
Weteran
Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 717
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 22:57, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Zgadza się Józio panicznie bał się schodów, ale w Gdańsku już poszedł Z jedzeniem....jak panicz wybrzydza
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Pią 23:02, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Wybrzydza - bo mu chyba głupio się "przyznać" że wszystko jest dla niego super rarytasem...
Dorotko - nie zna takich specjałów i na wszelki wypadek lepiej nosem kręcić na coś nieznanego jak jeść coś - czego nie zna i nie wie jak smakuje... .
Przyzwyczają się...i Tosia i tato Józio do nowego życia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
karpatka
Weteran
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 499
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dębica
|
Wysłany: Pią 23:07, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Kira-Mila napisał: | Zgadza się Józio panicznie bał się schodów, ale w Gdańsku już poszedł .... |
Mówiłam, że zdolny chłopak!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
elala
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 23:12, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj Tosia została zaszczepiona, pani doktor mówiła, ze może być nieswoja itd.......nic z tego:) Tośka była przecudowna, była wesoła, wsuwała wszystko co miała w misce.......a dzisiaj kuchnia serwowała, watróbkeczki, ozoreczki z marcheweczką
z ryżem i siemieniem lnianym:: o .... smakowało Aż domownicy upomnieli się o wątróbkę dla siebie:) (smażoną z cebulką ........zazdrośnicy:) musiałam popędzić do sklepu i dla nich zaserwować..... Ale ubaw:) Pozdrawiam i dziękuję za podpowiedzi i dobre serce:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
minio
Gość
|
Wysłany: Sob 0:28, 07 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
oj . uważaj bo jak ona bedzie takie rarytasy wciągała to sie z erdela w serdela zamieni
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Sob 0:36, 07 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Elu musisz być przygotowana na rózne niespodzianki.
Schodów się pewnie wszystkie boją bo ze schodów je ścierą albo kijem przeganiano.
Och, jak ja bym chetnie takiego hodoffcę przegoniła lachą by z trzech pieter sie kulał po schodach
|
|
Powrót do góry |
|
|
elala
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 0:54, 07 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Póki co jest mocno wychudzona.............. i serdel jej nie grozi:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|