Fafik , Livka i LOLEK - walijskie z tarnowskich

Kati

Ale się Livce przyplątało... Sad

Zaciskam kciuki za nią Smile

Będzie dobrze!

bogula

Nie mam doświadczenia zw. z ropomaciczem czy sterylka, ale jest jak dla mnie wszystko ok. Livcia już zalicza schody, biega i kica Mr. Green

, ma apetyt, siurkanie dobrze ("trzyma"). Zarośnięta jak misio, ale już niedługo... Mr. Green

Kati

Dzielna Livcia Smile

Moja Magia jeszcze przed zdjęciem szwów tak szalała, że gdzieś w krzakach zgubiła obrożę Twisted Evil

Za to w domu nadużywała mojej dobroci, nauczyła mnie, żeby skakanie z łóżka nie jest dobre dla zszytego brzucha i długo musiałam ją znosić na podłogę. Laughing

bogula · Wysłany: Sob 17:34, 01 Mar 2014 Temat postu:

Dzisiaj wybrałam się z Liv do lasu, na łąki. Zatrzymał się przy nas myśliwy, który zawsze chciał mieć WT, no i ma Mr. Green

. Liv potem kawał drogi pedziła za terenówą a ja za nią na rowerze; brzuch bez szwów wytrzymał. Potem wygrzewanie w słonku przy starych dębach. Powrót do domu Livcia z rozkoszą zaliczyła w koszu na rowerze Cool

Po obzarstwie----spanko Laughing

Kilka dni temu przyplatał się do mnie cudny owczarek szkocki ("Lessy, wróć!"). Przechowałam go w kojcu u zaufanych pacjentów i szybko odnalazłam właścicieli. Okazało się, że pies czmyhnął im wieczorem, włoczył się przez noc. I jakoś nie pędzili po niego do kojca, dopiero córka pacjentów zawiozła samochodem psiura do domu.... Shocked

; co za ludzie!!!
Pies piękny, młody, spojrzenie typu: "jesteś najcudniejsza!kocham cię!pójdę za toba wszędzie i zawsze!" Mr. Green

, ale ma "złą sławę" --- rozprawił się z wieloma kotami....

Victorka · Wysłany: Sob 18:54, 01 Mar 2014 Temat postu:

Ten myśliwy to chyba znajomy, czy tak? Albo, jakby Livcia była dużym psem, to wtedy by się przyczepił... Mam na myśli fakt, że niektórzy źle patrzą na pieska w lesie i doszukują się złych intencji (nas postraszyła policja)...
Z tego co zrozumiałam, to właścicielka znalezionego Collie posiada psiaka, ale nie bardzo go kocha?

bogula · Wysłany: Nie 10:30, 30 Mar 2014 Temat postu:

No, wiosna się zrobiła na całego. Udało mi się wyciągnąć Livcię do lasu, na łąki. Radości obie miałyśmy sporo ,bo przestrzeń, bo wiatr, bo cieplutko, bo siedzenie na trawie....

Węszenie, sprawdzanie Mr. Green

Po gonitwach miło posiedzieć Cool

i poleżeć

Livci piegi nie grożą Mr. Green

nitencja pozbawiła Livcię kłaków, więc lekko się biega i mocniej doznaje wszystkiego. Niedługo pędzimy rowerem nad wodę Mr. Green

Victorka · Wysłany: Nie 12:34, 30 Mar 2014 Temat postu:

Tak, samochody wiosną zmieniają opony, a teriery futra... Laughing

Piękne tereny tam macie, jest się gdzie poruszać i dotlenić... Laughing

bogula · Wysłany: Pon 14:16, 31 Mar 2014 Temat postu:

No, to jeszcze znad Chechła Mr. Green

Pędzikiem i głupawka Twisted Evil

Woda, woda! Mr. Green

Livka i okoliczności przyrody Cool

Nad wodą mnóstwo spacerowiczów, rowerzystów, opalających się i grillujących. Sporo ludzi z psami=nieborakami (ze starości + choroby), ale i pełnymi werwy ogonami (retriwery w wodzie i na lądzie Ach

).

Czarna · Wysłany: Pon 17:27, 31 Mar 2014 Temat postu:

Fajne fotki, a Liv bez linki biega, super! bo rozumiem, że wzrok Jej się poprawił Kciuki

a może chociaż słuch u teriera na starość jest lepszy Mr. Green

Talviszon · Wysłany: Pon 22:03, 31 Mar 2014 Temat postu:

Livcia widzę w wiosennej szacie dumnie kroczy Wink

Ja seniorke Bestię też odkłaczyłam tak bardzo kompletnie i wyraźnie jej lżej Smile

bogula

Przypominamy się Cool

; kwiecień już jak maj....Livcia wykąpana i zakropiona odkleszczaczem.

Victorka

Pięknie wygląda Ach

Talviszon

Piękny i dumny terier z niej Smile

bogula

Dzięki ! Już dokuczają jej "upały", więc popołudniu robimy dłuższą trasę. Nawet zaglądamy do centrum miasta na Rynek. Liv ciągle chodzi "na-słowa" --- "na stadion", "na działeczki","do banku" itp. Cieszę się, bo pamięta i nawet przyswaja nowe hasełka. Czasami muszę ją pogonić z buta pod ogon albo ponaciagać szyję Embarassed

Wtedy jak nie skoczą na mnie miłośnicy psów Twisted Evil

, ale radzę sobie z nimi Guy with axe

Liv jest bardzo przylepna, szuka kontaktu -spokojnego- z człowiekiem. Ciągle radośnie wita gości,znajomych.
Ostatnio bez ataków, bez wymiotów Brawo

Ze smutkiem dowiaduję się, że ten czy tamten zakolegowany piesek zmarł. Odchodzą też znajomi psiarze. Ale nadal poznaję z Livcią kolejne nowe pieski i nowych ludzi. Teraz brniemy z zachwytem wsród zapachów kwiatów, kiełbasek grillowanych Mr. Green

--- maj... Laughing

Victorka

bogula, kocham czytać Twoje wpisy Heart

Jesteś tak cudownie nastawiona do życia, dla mnie jest to budujące Brawo