Fafik , Livka i LOLEK - walijskie z tarnowskich

zadziorny

Dzielna sunia Kciuki

Nika

Bogula jesteście z Livką super zgranym duetem Mr. Green

bogula

Dzień na wsi Mr. Green

--- wesoło, w słonku i śmiechowo Mr. Green

Livcia niemal wskoczyła w optykę komórki Mr. Green

co tam piszczy w trawie ???? Mr. Green

z łąk do lasu; daję radę dobiec i zgiąć się Mr. Green

; pozdro i wyganiamy na wędrówki dalsze i bliskie
Twisted Evil

Czarna

Wielkie brawa dla Was obu za ruchliwość Klacz

Bogula pokazuj co tam na działce Wink

Victorka

bogula

Kilka dni spędziłam z Livcią niemal na wsi. Miałam do dyspozycji dom, hektar ogrody i obiadkowy catering Cool

. W piątek lało jak z cebra, pod adres zajechałam taxi---kierowca powzdychał nad Livcią i oczy-wiście, skojarzył ją z Pankracym Twisted Evil

. Miłe okrzyki na powitanie, więc suka oszalała a jak poczuła przestrzeń i śniadanko, to jednak najpierw pobiegała wkoło domu Mr. Green

. Aura sie poprawiała, spacerki i posiaduchy na trawie wydłużały Mr. Green

. Bez netu,pracy tempo życia przyjemnie zwolniło. Livcia dawała nam dużo radości Mr. Green

Do domu też radośnie wróciła! Jak poczuła nasz trawnik ,to wyrwała mnie z reno aż posypały się knoppersy a jej miska zadzwoniła Mr. Green

Aleksandra Bobrowska

Tak, czuję te klimaty a pamiętam też, jak Ethelka po powrocie z dłuższego wczasowania sie na łonie natury potrafiła cieszyć się domem ( ja zresztą też)

bogula

Ufff! upały puściły; lżej się spało; może i Livcia nieco żwawiej pobiega. Ostatnie dni przeleżała w koszu a nawet kładła się na chłodne kafelki. Dużo piła i wydyszała. Najmilej było na spacerkach wieczorem----oj, ile znajomych piesków wtedy biegało Mr. Green

No, kawka wypita, ruszam z Liv na przebieżkę.....

mamba

Chyba wszyskie pieśćce,tak jak spora ilość ludzisk, miały już dość tych upałów. W końcu wszystko wraca do normy Smile

Tylko ciepłolubne kociska były zachwycone prażącym słońcem i temperaturą.

Aleksandra Bobrowska

Moja malucha tę w te upały najlepiej się schłodzić leżąc na kafelkach w łazience.

A tak z ciekawości Bogula- w jakim rejonie Tarnowskich Gór mieszkasz? Kopę lat tam bywałam , co kilka dni, bo moi niezyjacy już teściowie mieszkali na szkolnej, vis a vis internatu szkoły specjalnej , ona ma dres chyba Gruzelki.

Poza centrum znam Opatowice, Strzybnicę, Pniowiec oraz ulicę Grzybową, pod lasem, w dzielnicy Puferki

bogula

TAK, doskonale trafiłaś! mieszkam w centrum, Gruzełki niedaleko a w Strzybnicy i wymienionych okolicach pracuję Mr. Green

Liczę, że dasz się zaprosić w leśne zakątki z psiunką?

bogula

WOLNA sobota !!!
Rano z livcią spacerro po rosie. Po obiadku rowerem do koleżanki na tzw.Tłuczy Kąt Cool

Suka sporo szła, powrót w koszu. Wkoło cudowności przyrody i migawki piękna życia: jaskółka na kablach elekt., kotek na dziecięcej trampolinie jak na drapaku, nowy pomost na oczyszczonym stawie, czereśnie Tonqe

.
Livka chłonęła wsio: zapachy i głosy zwierząt domowych. Piesek koleżanki miał niefajne przejście z psem w rasie TW i wobec Livci zachowywał dystans. Gdy nas zobaczył,serce kazało mu gnać ku nam, ale rozum....siedział ciągle na wózku elektrycznym przy koleżance, obserwował. Biegał ,gdy Liv wylądowała w koszu rowerowym.

Więcej, więcej WOLNYCH dni Mr. Green

Aleksandra Bobrowska

Znam nieźle okolice Tarnowskich Gór ale nazwe Tłuczy Kąt widzę po raz pierwszy- gdzie to jest ?

bogula

Aleksandra Bobrowska

Pniowiec znam z niedzielnych wypadów a dawno temu, gdy mój syn był mały, spędziłam z nim 2 tygodnie w tych domkach z Zametu typu Brda