Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Nie 8:28, 09 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Aleksandra Bobrowska napisał: | Ja za 2 tygodnie dla gości będę piekła tort orzechowy przekładany bitą śmietaną zmiksowaną z kawą rozpuszczalną- pychota.A biszkopt jest bez mąki, tylko mielone orzechy włoskie i tarta bułka |
OLU --- to koniecznie przepis z opisem "technologicznym", zawsze mogę spróbować (nawet samą siebie zadziwić )
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aleksandra Bobrowska
Zaangażowany
Dołączył: 06 Mar 2014
Posty: 1921
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bytom
|
Wysłany: Nie 9:05, 09 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Bogula od razu Ci przepis podaję. Jak ja nie lubię tortów klasycznych, to ten uwielbiam.
Na biszkopt:
6 dużych jajek
10 dkg cukru
3 łyżki tartej bulki
2 szklanki zmielonych orzechów włoskich
Najpierw ubić piane z bialek, jak sztywna, to miksując dodawać cukier, jak na bezę, potem jednoczesnie dodać żółtka, orzechy i tartą bulke.
Dać do pieca nagżanego na 180 stopni i piec 20 minut, bez otwierania drzwiczek, potem , potemciut zmniejszyć temp o 5 stopni i jeszcze dopiec około 20 minut.
Gdy zacznie odstawać od brzegów zgasić piekarnik i na 10 min zostawić, po momencie lekko uchylając drzwiczki
Bita śmietana:
3 małe kartoniki śmietanki ( ja daję łaciatą, czerwoną)
4 łyżki cukru
4 łyżki kawy rozpuszczalnej w proszku( można dać ciut mniej, jak kto lubi)
Do śmietanki w czasie ubijania dodaję 2-3 paczuszki śmietan fixu Oetkera.
Normalnie tort śmietaną przelożyć, boki i wierzch też posmarować, Mozna posypać tartą czekoladą.
Z tego przepisu wzięłam pomysł do pieczenia tez innych biszkoptó, czyli nie ucieram żółtek, tylko najpierw biję pianę, ppotem do niej cukier, a jak jest sztywna-bezowata, to dodaję żółtka i mąkę, ale po trochę a nie naraz.
I zawsze biszkopty wyrastają i mają równy wierzch.
Smacznego Ola
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Nie 10:39, 09 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
OLU -- dziękuję; napisałaś to "łopatologicznie"=jest szansa, że dam radę
No, a my zbieramy sie na wieś!
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Nie 18:31, 09 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Livka rano w przydomowym parku
i livka w lesie niedaleko domu mojej Mamy
W Tworogu w szkole była wystawa ptaszków egzotycznych; miałam ochotę je wszystkie wypuścić z klatek , ale rozum kazał nie robić głupstw---ptaki przecież nie dałaby rady....Były piękne, hałaśliwe, pełne wigoru. Na wystawę poszłam bez Livki
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Pon 18:17, 10 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Livka -- jak na starą wędrowniczkę przystało-- dzielnie nam towarzyszyła podczas wyjazdu na Górę św.Anny.
Znak, że pies nie może, ale nikt nas nie wyganiał a i inne pieski na smyczy spacerowały z rodzinami
Z miejsca świętego w historyczne; za nami amfiteatr i Pomnik Czynu Powstańczego
Niedaleko domu we wsi Zacharzowice piękny drewniany kosciółek (zamknięty!) i oznaczeniem drogi św.Jakuba (Via REga)
Opolszczyzna niesamowicie czysta, gospodarcza. Też kontrasty: znakomite posesje, gosp.rolne a naprzeciwko ruina...;trudna historia WYPĘDZONYCH I PRZESIEDLONYCH...
Cudny dzień!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aleksandra Bobrowska
Zaangażowany
Dołączył: 06 Mar 2014
Posty: 1921
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bytom
|
Wysłany: Pon 18:21, 10 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
To pierwsze zdjecie parku przydomowego, bardzo przypomina mi park przy ulicy Wyszyńskiego w Tarnowskich górach-czyżbyś tam gdzieś blisko mieszkała??
Moi niezyjący tesciowie mieszkali też przy parku, na ul Szkolnej, vis a vis internatu szkoly specjalnej
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Pon 18:59, 10 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Aleksandra Bobrowska napisał: | To pierwsze zdjecie parku przydomowego, bardzo przypomina mi park przy ulicy Wyszyńskiego w Tarnowskich górach-czyżbyś tam gdzieś blisko mieszkała??
Moi niezyjący tesciowie mieszkali też przy parku, na ul Szkolnej, vis a vis internatu szkoly specjalnej |
Olu, tak, wiem, wspominałaś . Ten przydomowy park to tzw."małpi gaj" na rogu Powst.Śl.,Sienkiewicza(tam gdzie szkoła=mechanik) i Styczyńskiego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aleksandra Bobrowska
Zaangażowany
Dołączył: 06 Mar 2014
Posty: 1921
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bytom
|
Wysłany: Pon 19:18, 10 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
To wiem, gdzie- tam na Sienkiewicza jeżdże teraz do fryzjerki mojej, Dawniej byl tam plac zabaw dla dzieci. zajrzałam na plan- i to jednak nie to, co myślałam ale już wiem gdzie jest malpi gaj.
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Wto 15:54, 11 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Droga do lasu dzisiaj wiodła koło posesji KOKUSIA ; miałyśmy szczęście, bo biegał po podwórku Jak zobaczył Livcię, to podskakiwał, szczekał radośnie; kochany zbój
W lesie drzewa golusieńkie, też pełno igieł sosnowych i modrzewiowych. Słonko cieszy!
|
|
Powrót do góry |
|
|
frauka
Zaangażowany
Dołączył: 28 Lut 2014
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mazury
|
Wysłany: Wto 19:12, 11 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Na pierwszej fotce Livka jak Julia na balkonie
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Wto 20:49, 11 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
frauka napisał: | Na pierwszej fotce Livka jak Julia na balkonie |
i zadziera nosa ; nasz rower z koszem to skarb: np.dziisaj Livcia bez napędu przemierzała dukty a z jaką przyjemnością dawała się "wrzucić" do kosza
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Nie 18:43, 16 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Jak zwykle piękne zdjęcia
A przepis na tort już sobie zapisałam. Spróbuję upiec kiedyś...
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Nie 11:26, 30 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Kilka dni temu Liv doprowadziła mieszkanie do tzw."ruiny". A było to tak : późnym popołudniem pobiegłam do pacjentów, piesa została z córką. Ta wyszła na chwilę po ciasteczka i gdy wróciła ,spostrzegła masywny wymiot Livki. Psica nie dała się odgonić, nadawała na swojej wściekłej=przerażonej fali: prężenie, podstakiwanie z zębami=atak! ,wielkie żrenice, ciężki oddech. Odebrałam kolejny=dramatyczny telefon, że Livka się dusi!!! No, nic ,szybciorem do domu. Za drzwiami wejściowymi najeżona i warcząca Livcia ,wymioty stare i nowe rozdeptane po domu . Wzięłam futro od tyłu/z góry i umieściłam w wannie , a córcię zamknęłam w pokoju i zabrałam sie do sprzątania . Potem kąpiel Livci --- Ix w kagańcu, bo tak była niespokojna, zła...nawet dała się wysuszyć suszarką . Za chwilkę w kuchni pojawiła się kałuża siurów. Tylko wezwałam niebiosa na pomoc i po ścierkę
Wcześniej przed tą katastrofą wszystko było z Livcią OK---biegała na spacerku, zjadła ulubiony rosołek a jednak coś stało się nie tak...
Noc przespała spokojnie ze mną i kolejne dni płyną "normalnie"...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Nie 11:51, 30 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Może czymś się zstresowała i te wymioty z nerwów?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aleksandra Bobrowska
Zaangażowany
Dołączył: 06 Mar 2014
Posty: 1921
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bytom
|
Wysłany: Nie 14:33, 30 Lis 2014 Temat postu: |
|
|
Co to mogło być u Livci? Nigdy się z takim stanem nie spotkałam, i jeszcze samo przeszło.Nie zazdroszczę Bogula tych wątpliwych atrakcji. Całe szczęście,że z Liv już dobrze
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|