Fafik , Livka i LOLEK - walijskie z tarnowskich

bogula

Spacer zaliczony! W ogrodzie botanicznym piękne rododendrony, szumiące ule i pieski nurzające się w stawie Mr. Green

W miejscu przygotowywania kiełbasek pan leśniczy opowiedział nam o kilku sprawach, zaprosił do stodoły, która aktualnie spełnia rolę "klasy" --- dużo poroży, skór, tablic i wypchanych zwierząt... Niech będzie, wstawię fotkę w "towarzystwie", bo to praiwe jak w bajce...(tamte zwierzęta nie bały się Śnieżki...i były żywe...)

DZIEKUJĘ WSZYSTKIM ZA WSPÓLNIE SPĘDZONY CZAS; PRZEPRASZAM TYCH NIE-ZAMĘCZONYCH I TYCH UMORDOWANYCH (wózeczki) ; ZAPRASZAM !!!
SZCZEGÓLNE DZIĘKUJĘ DLA PANA LEŚNICZEGO Z BRYNKA.
I KOLEDZE ZA POMOC WSZELKĄ Cool

Victorka

bogulko, my też dziękujemy za wszelkie działania, któe doprowadziły do spaceru w tak pięknym i miłym miejscu. I za pyszne ciasto Laughing

bogula

Ja już kombinuje nad lipcowym marszem Cool

; dałam kilka fotek do wywołania na papier Cool

; pozdrawiam Was i do-zobaczenia!

bogula

Livkę zaoptrzyłam w nową butelkę szamponu z "zielonym krzyżykiem" oraz krople p/kleszczowe na grzbiecik; zważyłam klusię = 12,3 kg Hmmm

bogula

Popołudnie "odkrywców" -- mamy namierzony kolejny zbiornik wodny w lesie

wracamy

"jalla"!

dzwoniec · Gość

Macie mnóstwo fajnych miejsc do jazdy.
U mnie zakaz wstępu do lasów, autostrady, tory, wiadukty, beton.
Jak trafi się jakaś "miejscówka" to jest tak ..... , szczególnie gdy śniegi topnieją i w takie upały jak teraz.
A jak trafi się coś czystego to z kolei tłok jak na Krupówkach.

Mówiłem ze zazdroszczę ? Wink

edit: ps. Biednej Livki szkoda. Siedzi jak myszka pod miotłą w tym koszyku.

Victorka

Cudnie wygląda w tym koszyku Kciuki

Livcia ma tyle ruchu, że jak przez chwilę pozwolą jej siedzieć w koszyku, to jest wniebowzięta. Zresztą - widać po rozanielonej minie...

bogula

Pewnie ,że Livki szkoda Hmmm

,ale jeśli ją nie wyciągnę, to zalegnie i zgłupieje..., a tak to zawsze sobie pochodzi, powącha, przewietrzy futro, zmoczy łapy czy nawet "pogada" z innym psiakiem. Ona lubi jeździć w koszu, tylko ja muszę być uważna Twisted Evil

Zresztą na leśnej drodze mijałam się z panią, która miała -chyba- ciulałę Twisted Evil

w koszyczku z przodu Mr. Green

-- żal psa zostawiać ,gdy piękne pogody Mr. Green

dzwoniec · Gość

Każdy widzi co innego w tym siedzeniu Livki w koszu.
Mi jej żal bo zdrowy pies, a na pewno welsz by tak "spokojnie" nie siedział na tyłku w koszu. Wygramolił by się sam z kosza i myszkował by wkoło roweru.

(tak poza tym to nie mam wątpliwości, ze Livka ma u boguli najlepsza opiekę)

Olga1

piękne zdjiecie liv w koszyku po prostu rewelacyjne a liv przepiękna mam nadzieje bogulko ze nie bawem będde miła okazje osobiście wyczochrać i wygłaskać Heart

bogula

bogula

Livka odpoczywa na wsi a ja wreszcie wystartowałam w góry! Na Szrenicę i Śnieżne Kotły ,zejścue do Szklarskiej Poręby; siedem godzin z buta, ale wszystko udanie i szczęsliwie, bez burz, bez deszczu Mr. Green

tu przy żródle rzeki Łaby (tej Łaby!)

Śnieżne Kotły Ach

polecam marsz z plecakiem; psy mogą w Parku Narodowym, ale na smyczy Mr. Green

Olga1

boże podziwiam twoją odwagę i wytrenowanie Bogulko widoki piękne za to na moim terenie za miastem przy lesie jest pięknie zrobina droga gdzie liv i pongo mogły by sobie spokojne derptać piękny duet Terier walijski + Terier szkocki Ach

dzwoniec · Gość

Gratuluje

Kolejny materiał na kilkanaście wpisów na blogu Wink

Kati

Piękne tereny Smile