Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Fafik , Livka i LOLEK - walijskie z tarnowskich
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 211, 212, 213 ... 297, 298, 299  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Fotki, fotki, fotki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
frauka
Zaangażowany


Dołączył: 28 Lut 2014
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Mazury

PostWysłany: Czw 10:38, 16 Cze 2016    Temat postu:

Pamietam mojego 12 letniego ON-ka. Zaczął chodzic prawie bokiem, na glowie zanikalo mu cialo. Normalnie pod skora byla od razu czaszka. Zajmowalismy sie nim jak dlugo sie dalo. Pierwszy psiak gdy potracil go samochod tez mnie capnął w dłoń. Ze strachu, bólu. Bylam wtedy dzieckiem. Pomimo tego nioslam delikwenta na rękach jakies trzy km. Tak to juz jest, czasem przychodzą trudniejsze chwile.

Trzymamy kciuki za Livcię. Heart
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bogula
Weteran


Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tarnowskie Góry

PostWysłany: Czw 18:17, 16 Cze 2016    Temat postu:

frauka -- masz dobre paluchy Heart
Dzisiaj "dobra zmiana" Wink Cool : Livka trochę chodzi, nie śpi odkad wróciłam z pracy, łazi za mną po mieszkaniu. Jak wróciłam z pracy, to szlag mnie trafił (ale szybko mi przeszło!) --- oba kolana, obtarte wcześniej na kaflach w kuchni ,dzisiaj wylizała niemal do ścięgien. A z prawego oka ślimaczyła się zielona ropa;ohyda! Pech Liv, bo ja się w takich sytuacjach znakomicie odnajduję Mr. Green i działam! Sucz (po odsikaniu) do wanny, łapy tylne wymyte, odkażone octeniseptem. Przed zębami już się zabezpieczyłam Twisted Evil Potem "nagroda" - obiadek.
Do apteki pojechałyśmy na rowerze, droga powrotna z buta i łapy Mr. Green
W domu Neomycin do oka, Nivalin domięśniowo. Ma pomóc! Kciuki
Pościel i kołderkę w koszu ma wymienioną na czyściutką, użyta już schnie.
Może się diablica jeszcze zbierze?!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victorka
Weteran


Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Chorzów

PostWysłany: Czw 19:31, 16 Cze 2016    Temat postu:

Ważne, żeby nie cierpiała, ale ma najlepszą opiekę. Czyściutko, nakarmiona i w każdej sytuacji właściwie leczona Kciuki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olga1
Zaangażowany


Dołączył: 27 Kwi 2012
Posty: 3025
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: lubuskie

PostWysłany: Czw 22:24, 16 Cze 2016    Temat postu:

bogulko znowu X 7 Kciuki Kciuki Kciuki Kciuki Kciuki Kciuki Kciuki za liv dobrze ze ją do veta umówiłaś mamy z liv jedną wspólną cechę ja tez przeszłam w dzieciństwie zapalenie mózgu Wink Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bogula
Weteran


Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tarnowskie Góry

PostWysłany: Pią 19:50, 17 Cze 2016    Temat postu:

Po ciepłej nocy, dusznym poranku silne wiatry zmieniły pogodę. Dwie ulewy. Ciągłe ducie i świat wystygnął do miłych 20 kilku 'C Mr. Green LIvka jak barometr --- dzisiaj ma większą moc, czułam nawet jej radość, że znowu jest na ulubionych ścieżkach . Na wieczornym spacerze słońce w plecy a z przodu wschodzący księżyc; pod lipami już szum owadzi -- lipy słooodko kwitną.
Fajnego weekendziku! Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Victorka
Weteran


Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Chorzów

PostWysłany: Pią 20:43, 17 Cze 2016    Temat postu:

Tak, koło mojego domu też lipy kwitną, pięknie pachnie, ale też pyli. Umyte auto po jednej nocy wygląda tragicznie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olga1
Zaangażowany


Dołączył: 27 Kwi 2012
Posty: 3025
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: lubuskie

PostWysłany: Pią 22:29, 17 Cze 2016    Temat postu:

bogulko cieszę się bardzo ze z liv dziś lepiej oczywiście cały czas nieustające Kciuki Kciuki Kciuki Kciuki Kciuki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bogula
Weteran


Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tarnowskie Góry

PostWysłany: Sob 18:04, 18 Cze 2016    Temat postu:

W czasie pierwszego porannego spaceru stwierdziłam, że Liv ma sie jako tako. Zaplanowałam dzień Twisted Evil Po "rekordowym" basenie zabrałam rower i sucz na nasze leśne ścieżki. Wspaniała pogoda -- b.ciepło z wiatrem. Zapachy typowe letnie -- nagrzane igliwie, leśna wilgoć, kwitnące krzewy. Leśny hałas -- ptasi harmider Mr. Green A nade wszystko zadowolona Livcia na ścieżce Mr. Green



Kuknęłam, co w "znajomym" mrowisku a potem w listeczkach ujrzałam pierwsze jagody Tonqe



pyszne!!!


Droga na Tłuczy Kąt zawalona po wczorajszych wichurach Hmmm



Ale co to dla nas za przeszkoda Wink Laughing



I na polance , już blisko drogi asfaltowej do domu...

Powrót do góry
Zobacz profil autora
cucs



Dołączył: 23 Lut 2015
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgniłe Błota

PostWysłany: Sob 21:02, 18 Cze 2016    Temat postu:

trzymajcie się dziewczyny i nie dawaj się Livko jeszcze duuużżżooo radosnych chwil z Twoją Pańcią przed Toba Heart
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olga1
Zaangażowany


Dołączył: 27 Kwi 2012
Posty: 3025
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: lubuskie

PostWysłany: Sob 23:51, 18 Cze 2016    Temat postu:

bogulko cieszę się ze liv się dobrze czuje ale czy ciebie kochana na jakąś chwilkę dopadała jakaś pomroczność jasna Guy with axe Twisted Evil chodzi mi o zjedzenie przez ciebie Jagód prosto z krzaka czegoś takiego się absolutnie nie robi słyszałaś o bąblowicy Shocked Shocked Guy with axe Twisted Evil co cię napadło Guy with axe Twisted Evil a zjdęcie liveczki w koszyku i na leśnej polanie są te dwa livkowe zdjięcia po prostu prześliczne Ach Heart
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dzwoniec
Gość





PostWysłany: Nie 0:22, 19 Cze 2016    Temat postu:

A to ciekawe. Moi dziadkowie, ja, wszyscy cale życie jedliśmy maliny jeżyny, oraz jagody prosto z krzaka. Tam gdzie spędziłem dzieciństwo mieliśmy zatrzęsienie jagód i wcinaliśmy je wiaderkami, jak jabłka. Nikt o żadnym niebezpieczeństwie nie mówił, nie wiedział.
Założę się ze bogula gruszki, czereśnie i wiśnie tez zjada prosto z drzewa Smile

Ladne fotki
Powrót do góry
bogula
Weteran


Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tarnowskie Góry

PostWysłany: Nie 4:49, 19 Cze 2016    Temat postu:

dzwoniec --- prawda! Mr. Green myję tylko "kupne"/kupione

olga1 -- tak, słyszałam o bąblowicy, zawale, nowotworach, zwyrodnieniach, grypie, ukaszeniach ,złamaniach.... Wink Mr. Green ; dzień wcześniej były ulewy -- natura sama mi podała; dzięki za słowa otuchy -- też się cieszę jak Liv ciut lepiej

cucs -- staram się ją gonić do życia, wczoraj wyraźnie cieszyła się po "livciowemu " Twisted Evil Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bogula
Weteran


Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tarnowskie Góry

PostWysłany: Nie 16:33, 19 Cze 2016    Temat postu:

Wiem, że to dziwne, że po kilku bardzo trudnych i smętnych dniach Livka dała radę dzisiaj w ... górach Brawo Trasa wycieczki była pod nią dobrana. Najpierw pod kolejkę na Czantorię i już wygodnie w górę :



No i potem powolutki, powolutku do szczytu Wielkiej Czantorii 995 m.n.p.m.





Posiedzieliśmy na górze na polanie w cieniu. Livka była bardzo podekscytowana. Chciała móc. Nawet sama położyła się w trawie na odpoczynek. Z powrotem znowu z buta i łapy powolusieńku. Jeszcze nacieszyliśmy oczy widokami z polany przy kolejce, gdy Liv znowu zapadła w szybką regeneracyjną drzemę. Koleja zawiozła nas szybko do autka. Obiadek śląski po drodze smakował wszystkim wybornie.

Okolica Czantorii nadal przyjazna ludziom i psom. Dzisiaj bardzo dużo ludzi. Pieski małe i średnie, ale wszystkie na smyczach. Pieski kolejką wjeżdżają za darmo. Panowała na szczycie super atmosfera -- ludzie pogodni, życzliwi. Psy się nie awanturowały, nie jazgotały. Udany dzień!
Dzięki naszemu staremu koledze za wszelkie udogodnienia i transport Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dzwoniec
Gość





PostWysłany: Nie 19:41, 19 Cze 2016    Temat postu:

Piękne miejsce.
Powrót do góry
Olga1
Zaangażowany


Dołączył: 27 Kwi 2012
Posty: 3025
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: lubuskie

PostWysłany: Nie 22:21, 19 Cze 2016    Temat postu:

śliczne zdjięcie livki na kolejce wspanale razem wyglądacie mam nadzieje lwaljkę liv osobiście poznać prawdziwa z niej kobietka trzyma linie ja widywałam suczki Teriera wajlskiego na były wyszę od liv fajnie ze już się fajnie miewa oczywiście nieustające Kciuki Kciuki za liv bogulko to jest waljka troszkę neurologicznie już uszkodzona więc ma prawo czuć się słabo na zmiany pogody i cisnena + wiek Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Terierkowo Strona Główna -> Fotki, fotki, fotki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 211, 212, 213 ... 297, 298, 299  Następny
Strona 212 z 299

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island