Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Sob 8:17, 25 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Zrobię próbę z tą butelką...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
frauka
Zaangażowany
Dołączył: 28 Lut 2014
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mazury
|
Wysłany: Sob 13:26, 25 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Ja dzis spalam bez przykrycia. Ksiezyc mial co ogladac W dzien wentylator szaleje az rolety na okach fruwaja.
Obie panie na fotkach rozesmiane, zadowolone. Tak trzymac
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kati
Weteran
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 9837
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Będzin
|
Wysłany: Sob 14:42, 25 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Victorka napisał: | Zrobię próbę z tą butelką... |
Atos zachwycony, śpi przytulony do butelki, a i ja troszkę korzystam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Nie 10:09, 26 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Zrobiłam kilkakrotnie próbę i nic. Gdy butelka wydawała trzaski psiaki były zaniepokojone. Wszyscy - psiaki i kotki butelkę obwąchały i odeszły. Będę próbować nadal...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olga1
Zaangażowany
Dołączył: 27 Kwi 2012
Posty: 3025
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: lubuskie
|
Wysłany: Nie 11:24, 26 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Bogulka świetne foto ż liv w koszyku RPA ci się zaczyna Marzyć jak ty nawet szkota nie zdążyłaś jeszcze w lubuskim osobiście poznać a już Afyrka ci mażyć zaczyna jak liv lepiej już się miewa patent z plastkowymi butelkami okazał się dla liv pomocny bo ja dopiero dziś przeczytałam czytaj w Terierkowej kawiarence co miałam bogulko z Intrnetem i kompmem
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Nie 20:53, 26 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj wyjechałam w gorącu na dyżurek przy Pani Babci
Pani Babcia niedawno ukończyła 94 lata; od 2 lat ma kłopoty z samodzielnym poruszaniem się i troszkę "główka szwankuje", ale poznała mnie i Livcię od razu Babcia Marysia mieszka w bardzo starym domku, których w naszej okolicy jest jeszcze trochę. Dom jak dom, ale szopa jest bardzo w wakacyjnych , tajemniczych , słodkowsiowych klimatach :
W domu jest kilka niesamowitych schowków z piwniczkami; kiedyś już zrobiłam fotę z wieszakiem w ptaszki, ale dzisiejsza wersja jest fajniejsza :
LIvka prawie cały czas buszował po podwórku, zaciągałam ją do domu tylko ,gdy lało. Wróciłyśmy do domu "na sucho"; teraz herbatka a Liv już w koszu --- bez zmarzniętej flachy, bo zrobiło się chłodno.
|
|
Powrót do góry |
|
|
frauka
Zaangażowany
Dołączył: 28 Lut 2014
Posty: 1669
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mazury
|
Wysłany: Nie 23:21, 26 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Takie szopy to atrakcje mojego dziecinstwa. Szczegolnie pamietam jedna, na strazy ktorej stala moja prababcia ze scierą w ręku. Dbala zeby wnuczęta gdzies nie wlazly i sobie krzywdy nie zrobily 😀
|
|
Powrót do góry |
|
|
dzwoniec
Gość
|
Wysłany: Pon 3:03, 27 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Ho ho. Na tej pierwszej fotce wyszłaś/wyglądasz jak byś miała 20 (2x) lat
Babcia ma pewnie kilka wartych pochylenia i godnych uwagi przedmiotów.
Moja babcia była straszny chomik. Jak sprzątaliśmy szopę to pod węglem znaleźliśmy cały/kompletny warsztat stolarski. Dziadek byl złota raczka od drewna (wykonywał inny zawód). Jak się dziadki rozeszli to dziadek poszedł do szopy, wszystko zabezpieczył i zasypał węglem (prawie 8 ton). Babcia nawet nie wiedziała co tam było. (kupiła sobie kuchenkę gazowa i nie ruszała węgla przez lata)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victorka
Weteran
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 9329
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Pon 19:11, 27 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
dzwoniec napisał: | Ho ho. Na tej pierwszej fotce wyszłaś/wyglądasz jak byś miała 20 (2x) lat
Babcia ma pewnie kilka wartych pochylenia i godnych uwagi przedmiotów.
Moja babcia była straszny chomik. Jak sprzątaliśmy szopę to pod węglem znaleźliśmy cały/kompletny warsztat stolarski. Dziadek byl złota raczka od drewna (wykonywał inny zawód). Jak się dziadki rozeszli to dziadek poszedł do szopy, wszystko zabezpieczył i zasypał węglem (prawie 8 ton). Babcia nawet nie wiedziała co tam było. (kupiła sobie kuchenkę gazowa i nie ruszała węgla przez lata) |
I co, oddaliście cały komplet zabytkowy do muzeum?
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Pon 19:15, 27 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
POdaję link -- dużo fot WT; wzruszające ze starym, wypłowiałym WT albo szałowe te ze skokami do basenu za piłeczką albo przepiękne WT w towarzystwie koni i ludzi...
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Pon 19:15, 27 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
ale się rozjechało....
|
|
Powrót do góry |
|
|
dzwoniec
Gość
|
Wysłany: Pon 20:26, 27 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Mogłaś to napisać po prostu tak ? :
POdaję [link widoczny dla zalogowanych] -- dużo fot WT; wzruszające ze starym, wypłowiałym WT albo szałowe te ze skokami do basenu za piłeczką albo przepiękne WT w towarzystwie koni i ludzi...
robisz to w ten sposób
najpierw otwarty i zamknięty URL
w następnym kroku modyfikujesz to co wyżej:
Kod: | [url=link do strony, fotki, czegoś tam]a tu jak ma sie link wyświetlać[/url] |
np link do: www . onet . pl (link musi byc pelny. wraz z: "http://"
Kod: | [url=http://www.onet.pl]glupi serwis zwany onetem[/url] |
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
dzwoniec
Gość
|
Wysłany: Pon 20:32, 27 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Victorka napisał: |
I co, oddaliście cały komplet zabytkowy do muzeum? |
Nie. Węgiel oddaliśmy, a reszta dostała 2 życie.
Szopę rozebraliśmy i postawiliśmy w to miejsce drewniany warsztat z murowana podłoga z rozbiórkowej cegły.
Pracuje tam 2 (czasem więcej) artystów ludowych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Śro 13:06, 29 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Poranna kawa była na tyle świetna, że zdecydowałam się zabrać Livkę do ... pracy Aktualnie pomagam chorym w domach, nie jestem uwalona sztywnymi godzinami gabinetowymi, więc pracuje się super! I tak o 6.30 za sucz, za rower i w drogę -- a zapowiadał się piękny dzień po chłodnym poranku...
|
|
Powrót do góry |
|
|
bogula
Weteran
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 8631
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: Śro 13:15, 29 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
I od adresu do adresu = od osoby do osoby...zahaczyłyśmy o znajome podwórko i łączkę, na której zwiększyła się ilość koziołków
Inna miła chwila :
a w poradni : niespodzianka ! = tort "emerytalny" szczęśliwej pani doktor
Livcia też się załapała
Po pracy ze mną przyjechała zmęczona, ale jeszcze bardziej głodna
|
|
Powrót do góry |
|
|
|