Fafik , Livka i LOLEK - walijskie z tarnowskich

bogula

Jak to na zachodzie , poludniowym zresztą Wink

bogula

Ha! dziś rusza kolejna edycja dogtrekkingu! Po 9 byłam w Lublińcu. Mimo, że pogoda kiepska aut stało już sporo. Gdzieniegdzie psy i ludzie prowadzili rozgrzewkę, gawędzili. Rozglądałam się za kimś znajomym. Bardzo się ucieszyłam, kiedy zauważyłam cucs'a z Roxi Mr. Green

Pogaduchy, miziano. Potem szukałam terierów, które dzielnie przygotowywały się do startu Kciuki

Livcia nie startowała. Troszkę kibicowałam. Kiedy nadbiegła zwyciężczyni z owczarkiem belgijskim , to zdecydowaliśmy się wracać.
Livcia :

Roxa z panem Brawo

powodzenia!!!!

a to wybitne menczestery i terierek brazylijski od
Machagory

bogula

Teriery na trasie dogtrekkingu w Lublińcu:

i jeszcze 2 zawodników terierowych :

bogula

Cudowna WT --- Jadzia Ach

; sucz przygarnięta z drogi po dogtrekkingu w Złotym Stoku, nikt się o nią nie upomniał, mimo ogłoszeń...też kibicowała parsonowi z rodziny Cool

inne miziana Twisted Evil

Kochani! zachęcam wszystkich do aktywności większej czy mniejszej; nasze psiska dają nam możliwość cudownych doświadczeń!
A ja od sponsora imprezy : FITMIN otrzymałam "za obecność z Livcią" seledynową koszulkę z obrazkiem "psichsucharków" ! juhu!!!

Dziękuję za spotkania, pogaduchy. Dziękuję G. za auto i pomoc przy Liv.
Mr. Green

BeeM

Ale fajnie, znam Lubliniec, mieszka tam moja bliska, dość liczna rodzina Smile

. Jeździłam tam co rok na wakacje będąc dzieckiem Smile

.
Gdzie tego naszego G. z R. zaniosło Wink

bogula

cucs z Roxi już nie jeden dogtrekking zaliczył; G.któremu dziekuję to nie cucs Cool

czyli ,BeeM -- widzimy się za rok w Lublincu? Mr. Green

Olga1

super Impreza liv piękna odwiedziła salon fryzjerski żeby ewenyualnie nie bawem zauroczyć szkota Pongo Wink

Victorka

O, jakie ładne zdjęcia i relacja z dogtrekkingu Laughing

Pogoda dopisała, jak widać, frekwencja też, super Kciuki

bogula

Ech, co za paskudny dzień! u nas non-stop pada lub leje. Livcia przespała niemal cały dzień. Niedawno udało jej sie w końcu zrobić koopkę. Teraz grzejemy się w domku. Psiaki przemykały szybciorem za potrzebą i tyle z wiosennego dnia...

BeeM

No właśnie! Ja wyszłam o 14 w deszcz bo im się chciało a już nauczone, że koopala w ogrodzie niekoniecznie się robi, trzeba w polu. Czasami coś sie znajdzie ale już rzadko. Wróciłyśmy mokre. Dziewczynom to nie przeszkadzało i biegaly po rżysku z tym tylko, że chętniej maszerowały do domu. Najgorsze, że ponoć ma tak padać przez kilka dni.
Ja sie cieszę bo wczoraj zmotywowałam siebie i męża do skoszenia trawy i rozsypania nawozu. W sama porę Very Happy

bogula

Pięknie w lasach tworogowskich :

bogula

Rano "skatowałam się" filmem "Mój przyjaciel Hachico". I z Liv dzisiaj sobie jeszcze leniuchuję Mr. Green

Jakiś spacerek, jakaś jazda rowerem. Cóż, po aferce przy płocie Liv ma zadrapanie pod dolną wargą (okażone, zastrupiałe).

bogula

Pochwalę się "psimisucharkami" z dogtrekkingu lublinieckiego Mr. Green

Victorka

Tak się hopsa - to rysunek chwilowy czy na stałe?

bogula

Na stałe