Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Khola
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 14:02, 29 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
ale macie wesoło! cudne psice i cudne rodzinne foty!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
vatanaya
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2010
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 14:11, 29 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
dziekujemy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madziasto4
Weteran
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 2838
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 14:14, 29 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | |
Oo jakiś rudy leśny zając
|
|
Powrót do góry |
|
|
vatanaya
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2010
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 14:18, 29 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
nie mamy (albo jeszcze nie potrafimy) robic takich fajnych zdjec w ruchu a zeby Happy w ogole w kadr złapać to nielada wyczyn - bo wciąż biega,skacze i szaleje, dlatego te jej zdjecia w terenie są jakie są
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42050
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 16:19, 29 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
kasia napisał: | zgadnijcie kto jest pierwszy jest w kuchni zaraz po otwarciu lodówki?? |
Rudzielec musi wygrać w tej konkurencji
|
|
Powrót do góry |
|
|
whitewestie
Zaangażowany
Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 1206
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 12:09, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | nie mamy (albo jeszcze nie potrafimy) robic takich fajnych zdjec w ruchu a zeby Happy w ogole w kadr złapać to nielada wyczyn - bo wciąż biega,skacze i szaleje, |
Zwykłe aparaty nie radzą sobie z terierami, bo są za wolne. Niedawno wymieniłam aparat na lustrzankę i już skończyły się zdjęcia, na których jest tylko ogon, bo reszta psa uciekła z kadru Polecam, bo to niesamowita radość oglądać ładne zdjęcia psiaków
|
|
Powrót do góry |
|
|
vatanaya
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2010
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 12:31, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
musze pozyczyc od brata to moze sie uda zrobic coś lepszego
a tymczasem trzymajcie za nas kciuki!! jutro idziemy na tzw. casting czy sie nadajemy do szkolenia na "dogtora" czy nie. jejuśku bardzo bym chciala zaangazowac sie w taki wolontariat!!! zawsze o tym marzyłam!
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42050
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 14:43, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Macie jak w banku
|
|
Powrót do góry |
|
|
madziasto4
Weteran
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 2838
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 17:16, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Trzymamy kciuki i czekamy na wieści
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 18:16, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
kasia napisał: | ...a tymczasem trzymajcie za nas kciuki!! jutro idziemy na tzw. casting czy sie nadajemy do szkolenia na "dogtora" czy nie... |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anassasi
Dołączył: 07 Wrz 2010
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 19:57, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Pięknie! A łapki rzeczywiście ma bardzo długie Twój rudzielec. Aż się proszą żeby skakać i biegać
|
|
Powrót do góry |
|
|
vatanaya
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2010
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 10:11, 02 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
my juz po wstepnych testach w fundacji zajmujacej sie dogoterapia. za tydzien wyniki. byloby fantastycznie gdybym mogla poswiecic moj wolny czas i mojego psa na rzecz fundacji. oczywiscie dluga droga przed nami (jesli sie dostaniemy), ale jestem gotowa ja przejsc - mysle ze Happy bedzie rownie zadowolona z dodatkowych stymujacji.
o samym spotkaniu: oprocz nas byly jeszcze 3 pieski, cavalier, seterka i buldog francuski(ktory bardziej na bostona wygladal - taki przerosniety buldog ) ale wszystkie psy byly w zasadzie juz dorosle (okolo 1-2 lata). no i wlascicielki psow mialy wyksztalcenie pedagogiczne, ja nie mam ale mam nadzieje, ze to nas nie dyskwalifikuje.
Happy byla jedynym szczeniaczkiem. nie wiem jak przeszla testy, wiem, ze nawet w wielkim dworcowym halasie skupila sie na mnie i siadla grzecznie jak jej kazalam. nie ruszal jej halas ani zgielk dworcowy ani nawet to, jak pani probowaly jeszcze dodatkowo psy wystraszyc w sali rowniez nie wykazaywala strachu ani na widok wielkiej pilki ani kiedy weszla pani o kulach (mocno nimi stukajac o ziemie). nie ukrywam, ze bardzo duzo chodzilysmy przy ruchliwej ulicy aby strach przed halasem oswoic, w domu rowniez jest tak wiele odglosow (dzieci maja ogromna wyobraznie wiec one rowniez niezly socjal psu zapewniaja) i wczoraj sie przekonalam, ze moja praca przyniosla efekt (szybki zreszta bardzo).
przekonalam sie rowniez o madrosci irlanda, poniewaz siadanie cwiczylysmy moze ze dwa razy a tu taka niespodzianka i to wsrod tylu bodzcow....
no i zapomnialabym weta zaliczylysmy wczoraj (ostatnie szczepienie). uszy brudne, dostalysmy taka masc 2x dziennie zeby wciskac i wymasowac. nie ma zadnych wyciekow wiec nie jest zle. ale do kontroli trzeba nam jeszcze raz.
no i sama nie wiem, chyba powinnam weta zmienic... do tej pory zawsze jezdzilam (z chylonii) na witomino do kliniki, ale w tej chwili jest tam tylu lekarzy, ze za kazdym razem trafiamy do innego- a to juz mi sie nie podoba - z psami jest jak z dziecmi , tez powinni miec jednego lekarza!! macie kogos godnego polecenia w Gdyni??
Ostatnio zmieniony przez vatanaya dnia Czw 10:20, 02 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
whitewestie
Zaangażowany
Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 1206
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Czw 11:52, 02 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Trzymam kciuki za wasza dogo-terapiową karierę
Ja nie lubię dużych klinik i wolę jeździć do wetów, których znamy. Mam wrażenie, że wtedy bardziej indywidualnie podchodzą do psa. Znalezienie dobrego weta to długa droga
|
|
Powrót do góry |
|
|
vatanaya
Zaangażowany
Dołączył: 04 Lis 2010
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 12:22, 02 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
ja myslalam, ze znalazlam dopoki mala lecznica nie stala sie klinika (przynajmniej z nazwy).
teraz juz nie wiem. nie chce metoda prob i bledow na swoich psach rankingu wetow w trojmiescie robic. pol biedy jesli sa to rutynowe szczepienia, ale juz jak sie zaczyna cos dziac to niefajnie sie robi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evelynka
Zaangażowany
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Czw 13:07, 02 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Zawsze możesz zadzwonić i się zapytać kiedy będzie dany lekarz w tej klinice. Ja tak robiłam jak też trafiałam za każdym razem do innego. Żeby było śmieszniej każdy innaczej leczył, po swojemu Ostatecznie też wróciłam do małej kliniki z dwoma wetami ale większa klinika to oznacza więcej specjalizacji i więcej sprzętu do diagnostyki, badań...itp
|
|
Powrót do góry |
|
|
|