Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malinowa
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 1123
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radom
|
Wysłany: Pon 12:56, 06 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
whitewestie napisał: | Cytat: |
Sek tkwi w tym, że on wcale nie jest rasowy |
Mógłby wyglądać całkiem rasowo
Ja przyznam, że mi w westach bardzo podoba sie ich wygląd, jak są ładnie zrobione, z sukienkami. Na westa zdecydowałam się wlaśnie z powodu ich ślicznego wyglądu, a charakter też okazał się cudowny i nigdy bym na innego psa nie zamieniła Lubię, jak moje psy są zadbane i ładnie zrobione, bo wtedy aż przyjemnie na nie popatrzeć |
Iiii tam. Nieładny był
Ja też lubię ładne westiki. Ale ładne tzn z fajną szorstką, zadbaną szatą. A nie takie obdzieruski jak ten mój był I ja też lubię jak moje psy są zadbane i ładnie zrobione, że aż przyjemnie jest na nie patrzeć i właśnie dlatego posunęłam się do TAKIEGO ( ) kroku Na Hapsa jakoś nigdy z zachwytem nie patrzyłam i właśnie staram się to zmienić. A że chwilowo będzie wyglądał jak wygląda... trudno! Raz się żyje Powiem więcej - mi się ten mój prawie-sportowiec całkiem podoba w takim wydaniu jak np. tu: [link widoczny dla zalogowanych] (pomijając trochę ten łebek, ale w sumie taki oryginalny też nie jest zły )
Cytat: | A dla poszukiwaczek użytkowych westów: wczoraj na allegro widziałam ogłoszenie, ktoś sprzedawał szczeniaki zachwalając, że są wystawowe, pracujące (na polowanie) i na kanapę. Wszystkie z tego samego miotu! A tatuś, jeśli dobrze się orientuję, pracuje głownie na wystawach Ale może warto dowiedzieć się o tego pracującego szczeniaka |
Już spojrzałam To ich przeznaczenie na polowania to chyba takie trochę domniemane. Raczej nie o takiego pracusia mi chodziło A tak poważnie o tych użytkowych westikach to naprawdę kiedyś chciałabym mieć małą hodowlę westików przeznaczonych do pracy. Może ze mną niekoniecznie by polowały Ale starałabym się by były nastawione na współpracę z człowiekiem, miały dobry, silny wrodzony aport i czerpały radość i satysfakcję z pracy. Psy pewnie z przeznaczeniem do obedience, agility, tropienia a jakby się jakiś nabywca-myśliwy napatoczył to bardzo chętnie sprzedałabym mu szczeniaka Kwestia znalezienia tego pierwszego w miarę sportowego miotu, po rodzicach z fajnymi popędami, z którego mogłabym wziąć tego pierwszego westika. Może już wtedy takie szczenię znajdę w Polsce, ale jestem gotowa sprowadzać psa zza granicy Ale to na razie odległe plany I ja tu Wam zanudzam, a pewnie mało kogo to interesuje
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
różowa
Zaangażowany
Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 1006
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Centrum Sexu i Byznesu ;-)
|
Wysłany: Pon 13:05, 06 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Pies nie rodzi się sportowcem, takie predyspozycje do sportu trzeba w nim obudzić. Myślę, że najlepiej wybrać najbardziej energicznego szczeniaka w miocie, a w Polsce też takowe są, nie trzeba sprowadzać z zagranicy i ukierunkować go na agility czy co tam chcesz.
W dużej mierze to, jak ukształtowana jest osobowość psa, zależy od nas.
|
|
Powrót do góry |
|
|
malinowa
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 1123
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radom
|
Wysłany: Pon 13:30, 06 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
różowa napisał: | Pies nie rodzi się sportowcem, takie predyspozycje do sportu trzeba w nim obudzić. Myślę, że najlepiej wybrać najbardziej energicznego szczeniaka w miocie, a w Polsce też takowe są, nie trzeba sprowadzać z zagranicy i ukierunkować go na agility czy co tam chcesz. |
No nie, nie rodzi, ale jakieśtam predyspozycje są wrodzone. Oczywiście nie wszystkie, ale na przekładzie erdeli... Są linie wystawowe i użytkowe i one między sobą dość znacznie się różnią. Szołki są selekcjonowane, żeby były bezproblemowymi, fajnymi towarzyszami, więc są spokojniejsze, bez parcia na zabawy, szaleństwa i potrzeby pracy (tzn. lubią się bawić i potrzebują podstawowego szkolenia, ale tak w zakresie przeciętnej, wesołej rodzinki), a użytki mają pracę we krwi, od lat są selekcjonowane pod kątem silnej chęci współpracy z człowiekiem, są bardziej aktywne i szalone, skoczne etc. One chcą i lubią pracować, szołki mogą (co nie znaczy, że nie lubią ), ale często chęć pracy dla pracy trzeba wypracować. Oczywiście sportowy rodowód nie jest żadną gwarancją, że nie trafimy na flegmatycznego, znudzonego szczeniaczka, gorszego od przeciętnego szołka, ale jednak dość znacznie zwiększa szanse i prawdopodobieństwo trafienia na fajnego, chętnego do pracy psa.
A dlaczego westa zza granicy? Bo z tego co się orientuję w np. Wielkiej Brytanii czy nawet w Czechach jest sporo np. biegających w agility westików i chyba nawet dochodzi do kryć pod kątem (choćby rekreacyjnego) sportu (głównie o agi chodzi). W Polsce aktualnie jest kilka (może z 5) startujących w zawodach agility westików (z czego może połowa jest rodowodowa). W obi chyba nie startuje ani jeden polski westik (nie jestem pewna). Może to też kwestia mniejszej popularności sportów kynologicznych w Polsce, ale bez przesady, nie jest z tym u nas tak źle. Choć mimo wszystko, mamy dość krótką historię psich sportów w Polsce, może z czasem, jak staną się bardziej powszechne, polscy miłośnicy białasów zaczną rekreacyjnie coś z nimi robić, zobaczymy. Dlatego napisałam, że może jak będę planować kupno szczeniaczka z predyspozycjami, to sporty będą na tyle powszechne, że znajdę odpowiednie krycie w Polsce. Na dzień dzisiejszy szukałabym za granicą
Uff, kogoś to w ogóle zainteresowało? Mam tendencję do wypracowań, już szczególnie jeśli chodzi o tematy które mnie bardzo interesują Ale co tam, wreszcie mam swoją galerię, mogę w niej śmiecić do woli
|
|
Powrót do góry |
|
|
malinowa
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 1123
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radom
|
Wysłany: Pon 13:31, 06 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
różowa napisał: | W dużej mierze to, jak ukształtowana jest osobowość psa, zależy od nas. |
Zgadzam się!
|
|
Powrót do góry |
|
|
różowa
Zaangażowany
Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 1006
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Centrum Sexu i Byznesu ;-)
|
Wysłany: Pon 14:15, 06 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
To może kup sobie przedstawiciela rasy typowo użytkowej?
Westiki mają temperament, ale jak już dojrzeją, stają się strasznymi śpiochami. Moje dużo śpią, ale jak coś się dzieje, to jest duża ekscytacja, zwłaszcza u młodszej. Z całą pewnością dobre dla psa jest to, że wiedzie aktywny tryb życia, przy okazji z pożytkiem dla właściciela.
Trzymam kciuki za Twojego usportowionego psiaka w przyszłości i fajnie, że masz takie zainteresowania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
malinowa
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 1123
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radom
|
Wysłany: Pon 14:30, 06 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
różowa napisał: | To może kup sobie przedstawiciela rasy typowo użytkowej? |
Kupię, kupię, spokojna głowa Będzie to erdel z użytkowych linii Bo kocham teriery
Poza tym westiki też kiedyś były psami typowo użytkowymi, właśnie po to powstała rasa
różowa napisał: | Westiki mają temperament, ale jak już dojrzeją, stają się strasznymi śpiochami. Moje dużo śpią, ale jak coś się dzieje, to jest duża ekscytacja, zwłaszcza u młodszej. Z całą pewnością dobre dla psa jest to, że wiedzie aktywny tryb życia, przy okazji z pożytkiem dla właściciela.
Trzymam kciuki za Twojego usportowionego psiaka w przyszłości i fajnie, że masz takie zainteresowania. |
Niektóre westiki mają naprawdę duży sportowo-użytkowy potencjał, a że zakochałam się w rasie to chciałabym to jakoś połączyć. Znam kilka osób, które chciały/chcą mieć właśnie sportowego westika (westika! sportowego! ).
Dzięki
|
|
Powrót do góry |
|
|
whitewestie
Zaangażowany
Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 1206
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 15:17, 06 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Ja też mam westika z linii użytkowej, przeznaczonej do spania na kanapie i miziania Poza tym u Sary nie wiedzę za bardzo motywacji do pracy. Próbowałyśmy agility i dość szybko zastrajkowała. Instynktu do polowania w ogóle nie ma, ani do ganiania. Gdy zobaczyła kiedyś kreta, tylko obwąchała i nie wiedziała, co z nim zrobić. Szkotka od razu zakatrupiła i w ogóle ma dużo większe chęci do pracy, na agility była strasznie nakręcona.
Na pewno można robić szczeniakom testy charakteru i pracować z taki, który ma większe predyspozycje do sportu. Ja tam wolę takie, które mają predyspozycje na kanapę
|
|
Powrót do góry |
|
|
malinowa
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 1123
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radom
|
Wysłany: Pon 15:46, 06 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
whitewestie napisał: | Ja też mam westika z linii użytkowej, przeznaczonej do spania na kanapie i miziania |
whitewestie napisał: | Poza tym u Sary nie wiedzę za bardzo motywacji do pracy. Próbowałyśmy agility i dość szybko zastrajkowała. Instynktu do polowania w ogóle nie ma, ani do ganiania. Gdy zobaczyła kiedyś kreta, tylko obwąchała i nie wiedziała, co z nim zrobić. Szkotka od razu zakatrupiła i w ogóle ma dużo większe chęci do pracy, na agility była strasznie nakręcona.
Na pewno można robić szczeniakom testy charakteru i pracować z taki, który ma większe predyspozycje do sportu. Ja tam wolę takie, które mają predyspozycje na kanapę |
Ale są różne westiki. Może Twoja Sarka ma bardzo szołkowy rodowód, może pochodzi z najwcześniejszych linii, gdzie westiki hodowane były jako niekłopotliwi towarzysze i śliczni kanapowcy Z drugiej strony, taki brak, że tak powiem, pasji, może się okazać bardzo przydatny w życiu codziennym. Jak fajnie nie mieć problemów z zającami, kretami... ech
Och, nic mi nie mów nawet o szkodnikach. BARDZO mnie "kręcą" te małe zakapiory ale staram się ograniczać moją listę ras wymarzonych, bo ona już sięga do psów, których nie zdążę mieć, chyba że jednocześnie będę miała co najmniej 4 psy jednocześnie, przez całe swoje życie, poczynając od zaraz . Albo będę miała po jednym przedstawicielu jednej rasy. Ech...
Testy charakteru pewnie będą, ale i tak chcę szczeniaczka ze skojarzenia choć trochę nastawionego na pracę i sport
Kanapowce - to nie dla mnie Ale hiperpracusia też nie chcę, dlatego celuję w pracujące teriery a nie owczarki
Ostatnio zmieniony przez malinowa dnia Pon 15:46, 06 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
whitewestie
Zaangażowany
Dołączył: 27 Kwi 2010
Posty: 1206
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 17:41, 06 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Dokładnie, Sara jest tym psem, co nie sprawia kłopotów, a szkotnik tym, co gania, biega, szczeka i ma temperament. Sara linie rzeczywiscie ma bardziej wystawowe, ale wydaje mi się, że w Polsce ludzie albo hodują przypadkowo, albo jednak pod kątem wystaw.
malinowa, zanim zerzygnujesz ze szkotnika, to zobacz, jak tu świetnie wymiata na agility:
http://www.youtube.com/watch?v=3F9W90t8wO4
http://www.youtube.com/watch?v=prDxcWgZuQw
http://www.youtube.com/watch?v=jeT9nAeOAxs
Chociaż do sportu na pewno są łatwiejsze w szkoleniu psy niż szkotniki
|
|
Powrót do góry |
|
|
różowa
Zaangażowany
Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 1006
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Centrum Sexu i Byznesu ;-)
|
Wysłany: Pon 17:48, 06 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
I ja bym Ci polecała szkocika, Nina, która hoduje westie i szkoty zawsze mówi, że szkociki są dużo bardziej zabawowe, niż westie w późniejszym okresie.
Zresztą mają też wg mnie fajniejszy charakter i nie są tak popularne jak westie. W Warszawie widuję ich bardzo mało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
malinowa
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 1123
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radom
|
Wysłany: Pon 20:57, 06 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
whitewestie świetny ten szkot z filmików Torpedka
Ale ja nie szukam psa do sportu, bo takich ras mam już kilka wybranych. A w westikach (niektórych ) widzę fajny potencjał i szkoda żeby się zmarnował Właśnie dlatego westie. Co do szkota... pewnie kiedyś w końcu będę miała takiego urwisa, bo są strasznie fajnymi psami, indywidualiści Świetne są... ale na "kiedyś". Aktualnie na topie są nawet nie białasy tylko erdel i choć chciałabym kiedyś mieć westika pracującego to nie w najbliższych planach.
Btw nie przepadam za małymi psami
różowa co do popularności to bardzo dobrze, że nie są popularne i szkoda, że westiki są a charakter szkocików jest naprawdę ujmujący, ale jak już mówiłam - najbliższe (o ile mogę tak powiedzieć o planach na "za-kilka-lat" ) plany nie dotyczą nawet białych tylko jednego pierdla, a jak się później potoczy to kto wie. A może będę zaharowana i będę mogła sobie pozwolić jedynie na statecznego... chomika? btw postaram się do tego nie dopuścić Znajdę sobie bogatego męża i z głowy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Talviszon
Administrator
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 4153
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: spod Wrocławia
|
Wysłany: Wto 1:04, 07 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Hitchcock jest absolutnym wyjątkiem i ma wrodzone predyspozycje sportowe, czego życzę serdecznie wszystkim szkocim kanapowcom Do tego oczywiście dochodzą umiejętności przewodniczki Ale aż miło patrzeć na tak zgraną parę!
Tutaj jest jeszcze jeden super filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=ad1sMELdCxE
Narracja po niemiecku, ale można zrozumieć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evelynka
Zaangażowany
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 2460
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Wto 11:58, 07 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Wszystko zależy jak ukierunkujesz danego psa, ale sam charakter i temperament wrodzony jest bardzo istotny. U Alexa tłumiłam chęć gonienia ptaszków itp z obawy przed jakimś wypadkiem jeśli jest to blisko drogi. Wolałam nie dopuścić by biegał jak szalony w amoku, bo już raz za kotem w osiedlu mi się puścił....serducho moje w majtach już było
Za to na pracę jest nastawiony bardzo pozytywnie i jak się go dodatkowo zmotywuje jabłuszkiem lub kasztankiem do rzucania to już w ogóle zrobi wszystko.
Icik z kolei goni wszystko czego już nie goni Alex, wynika to pewnie z jego młodego wieku. Poluje na wszystko m.in. na zbliżające się psy i na wszystko inne... jego też troszkę inaczej wychowuję więc pewnie też to ma duży wpływ. Ale na jabłka nie był tak nakręcony jak Alex co się zmieniło po ok 2 tygodniach i teraz też patrzy na mnie jak w obrazek i mgnie jak strzała za nimi niestety nie ma szans z Alexem bo ma krótsze łapeczki ale za to ma lepszą orientację w terenie i jak rzucę w wysoką trawę to pierwszy znajduje i w ogóle patrzy na jabłko gdzie spadnie. Alex jest ślepy i często gubi dlatego zrezygnowałam z jakichkolwiek zabawek na dworze, tym bardziej że są one mniej interesujące na dworze...
Z Alexem planuję agility z młodym może troszkę, choć oszczędniej bardziej z obawy o kontuzję, bo jednak musi śmigać na wystawach swobodnie. Ale mimo wszystko uważam że nie są to psy np do frisbee bo to nie te stawy...za małe psy, za krótkie nóżki...
A co do Hapsika to ja jestem za taką fryzurką, szczególnie jak się zobaczy jakie miał frędzle na łapkach na pierwszej stronie. Myślę że warto było i jeszcze wszystkim szczęka opadnie jak zobaczą jaki włos mu wyrośnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
różowa
Zaangażowany
Dołączył: 07 Lip 2009
Posty: 1006
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Centrum Sexu i Byznesu ;-)
|
Wysłany: Wto 15:08, 07 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Życzę sobie, żeby mi ta szczęka opadła.
Z własnego doświadczenia wiem, że na pewno poprzez trymowanie czy mocniejsze zerwanie można poprawić jakość włosa, ale niestety genetyka jest genetyką - to tak jak z kobitą, która ma liche włosy. Czy po zgoleniu odrośnie jej bujna czupryna ala Villas?
Jeśli z Hapsa za około rok zrobi się tap madl, w dodatku dzięki bujnemu owłosieniu skróci mu się kufa, gotowam przyznać się do błędnego toku myślenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
malinowa
Zaangażowany
Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 1123
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Radom
|
Wysłany: Wto 17:49, 07 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Zair Ugru-nad Hitchcock jest niesamowity! Strasznie mi się spodobało to szkocisko Ale jest tyle zarąbistych terierów... Ciężko wybrać jednego
I po co mi go pokazywałyście?! Teraz po głowie będzie mi łaził sportowy szkocik
Evelynka napisał: | Za to na pracę jest nastawiony bardzo pozytywnie i jak się go dodatkowo zmotywuje jabłuszkiem lub kasztankiem do rzucania to już w ogóle zrobi wszystko. |
Właśnie celuję w erdele z chęcią współpracy i aportem, ale bez zbyt dużego instynktu myśliwskiego. Dlatego min. wybrałam właśnie pierdla Bo w te rasie od lat są prowadzone właśnie takie linie.
A Ty masz fajnie że Ci się Alexik interesuje np. kasztankami. Ja na spacerkach muszę mieć bardzo atrakcyjną, ulubioną zabawkę, żeby Białas chciał się bawić. A żeby chciał pracować to smaki
Evelynka napisał: | teraz też patrzy na mnie jak w obrazek i mgnie jak strzała za nimi |
Evelynka napisał: | Z Alexem planuję agility z młodym może troszkę, choć oszczędniej bardziej z obawy o kontuzję, bo jednak musi śmigać na wystawach swobodnie. Ale mimo wszystko uważam że nie są to psy np do frisbee bo to nie te stawy...za małe psy, za krótkie nóżki... |
Iii tam, widziałaś jakie ten szkociołek z filmików ma nibynóżki? I śmiga. W agility raczej ciężko o kontuzję. Ale skoro brałaś psa właśnie pod kątem wystaw, to rzeczywiści słabo by było jakby się nabawił kontuzji na rekreacyjnym agility
A co do frisbee, to rzeczywiście też nie widzę w tej roli westika. Tzn w profesjonalnym frisbee, bo tak żeby poganiać to jak najbardziej Chociaż niektóre potrafią fajnie skakać do dekli Ale fakt, tutaj już bardziej bałabym się o zdrowie białasów.
Evelynka napisał: | A co do Hapsika to ja jestem za taką fryzurką, szczególnie jak się zobaczy jakie miał frędzle na łapkach na pierwszej stronie. Myślę że warto było i jeszcze wszystkim szczęka opadnie jak zobaczą jaki włos mu wyrośnie |
Oj frędzle to on miał okropne. A co do opadania szczęk to mam nadzieję! Ale nawet jak odrośnie choć troszkę lepszy włos to i tak będzie super, bo wtedy już łatwiej mi będzie systematycznie o ten włos dbać.
różowa napisał: | Z własnego doświadczenia wiem, że na pewno poprzez trymowanie czy mocniejsze zerwanie można poprawić jakość włosa, ale niestety genetyka jest genetyką - to tak jak z kobitą, która ma liche włosy. Czy po zgoleniu odrośnie jej bujna czupryna ala Villas? |
Ale grzbiet jest fajnie szorstki, bo regularnie trymowany. A regularnie cięty na łapach i głowie był jaki był, dlatego mam nadzieję, że jednak to zerwanie się opłaci
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|