Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hanik
Gość
|
Wysłany: Śro 21:52, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Hanik dnia Śro 21:55, 18 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
coztego
Gość
|
Wysłany: Śro 21:55, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Kto się nad kim znęca?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Śro 22:00, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
No chyba Poli wygląda na wyluzowaną W tym czasie sobie gwizdala "zabiłem byka...."
A Figiel się cały trząsł i co chwilę robił stójkę myśliwską i cały był sztywny....
Ostatnio zmieniony przez Hanik dnia Śro 22:01, 18 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karpatka
Weteran
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 499
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dębica
|
Wysłany: Śro 22:09, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: |
[link widoczny dla zalogowanych] |
Fiu, Fiu.... , biedny Figiel...
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42051
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 22:38, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Gdyby na jego miejscu była Gaja to.... już by było po ptokach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anisha
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 7427
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Śro 22:41, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Hanik napisał: | O czym myśli Figiel???
[link widoczny dla zalogowanych]
|
O czym by nie myślał - ślicznie wygląda! No i obróżka pasuje mu pięknie, po prostu cały jest miodzio!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Śro 23:01, 18 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
zadziorny napisał: | Gdyby na jego miejscu była Gaja to.... już by było po ptokach |
Gdyby mnie tam nie było to też pewnie było by po ptokach
Któregoś dnai zastalam Poli na klatce i cala klatka byla we krwi... Myślalam, że ma biegunkę jakąś i już po niej.....
Poszlam do weta po antybiotyk... A dopiero póżniej odkryłam ślady krwi na podłodze u mnie w pokoju....
Więc domyślam się co się działo.....
Musiala przyfrunąć w odwiedziny i Figiel ją pogonił i musiał ją ciut capnąć w locie... On ma takie ciśnienie jak ją widzi, że o mało nie wybuchnie
Ale nie ruszy jej przy mnie....
Anisha Dzięki... Ja też lubię ten wyraz pyska w napięciu... Taki sam ma jak widzi piłkę
Ostatnio zmieniony przez Hanik dnia Śro 23:01, 18 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Czw 14:44, 19 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Anisha napisał: | Hanik napisał: | O czym myśli Figiel???
[link widoczny dla zalogowanych]
|
O czym by nie myślał - ślicznie wygląda! No i obróżka pasuje mu pięknie, po prostu cały jest miodzio! |
fakt Hanik bardzo mu "do twarzy" w tej obróżce
Vigo chyba wcale nie myśliwski nic ptaszkowi pewnie by nie zrobił - no... może pomachał ogonem i zachęcał do zabawy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Czw 15:45, 19 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
To stara obróżka Figla w takie jamniki i basety i jeszcze jakieś psiuty....
Kupiłam ją w takim sklepie internetowym, który już chyba nie istnieje....Nawet nazwy nie pamiętam
Nawet lubię tę obrożę... Tochę za sztywna jest, ale za to się nie szmaci
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pon 20:49, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
No to zaczynam swją opowieść o obozie agility w Horni Sucha
Nasza wyprawa zaczeła się 28 czerwca
Zaplanowalam wyruszyć o godzinie 8 rano... Wieczorem załadowalam samochód, na siłę upchnelam wszystkie klamoty i poszłam lulu... Rano punkt 8 wsiadłam do samochodu i odpaliłam stacyjkę...
I co się okazało????
Samochód raz zakaszlał i umarł
No to dawaj go reanimować... Okazało się, ze ze starości padl akumulator, aż wypłyneły z niego płyny... Co było robić... Kabelki na rozruszanie i w drogę....
Postanowiłam nie słuchać GPS-a i pojechać według mapy... Więc wybralam się na A1, która poprowadziła mnie aż do zjazdu na Częstochowę i tam ja głupia posłuchalam GPS-a i ściągnął mnie na jakieś kręte drogi leśne i wiochy...
Koło 19 dotarłam do Aluzji... Krążyłam po okolicach ponad godzinę i w końcu zadzwoniłam.. I trafiłam dzieki bratu Agnieszki, który machał mi polską flagą z balkonu... Na miejsce dotarliśmy ok. 19
U Aluzji było super... Poznałam rodzinkę i piesyi śliczną kotkę... Dziewczynki mnie urzekły i mama Aluzja równo zapylająca po trawie na kolanach, będąca konikiem dla małej Anielki ( niestety fot brak)
Na kolację były pyszne kurczaczki, a potem trochę sobie pogadaliśmy, Anielka poczytala mi książeczkę... A potem robiłyśmy domki z kart dla ślimaków i przychodzila wichura w postaci dmuchającej i machającej rączkami Anielki i biedne niby-ślimaki musiały wiać gdzie pieprz rośnie
Potem poszłam lulu razem z Figlem, żeby rano wyruszyć w dalszą podróż...
Ranek zaczął się od pchania mojego samochodu. W końcu załapal i pojechaliśmy... My do Horni Sucha, a Aluzja na wystawę do Krakowa... W tym miejscu jeszcze raz chcialam podziękować za gościnę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pon 20:59, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Po wyruszeniu od Aluzji postanowilam jednak słuchać gps-a, tym bardziej, że brat Aluzji wgrał mi najnowszą mapę... Na dodatek wziełam ze sobą tylko współrzędne miejsca gdzie miałam dojechać, zapomniałam dokladnego adresu, a współrzędne nie chcialy zadziałać...
Dojechałam bez problemu do centrum Horni Sucha... Tam koleżanka Aluzji kazala się pytać o cwiczak.... Więc pytałam... ale wszyscy robili wielkie gały..
Wrzucilam jeszcze raz współrzędne w gps i proszę zadzialało... Zaprowadził mnie pod samą bramę placu związkowego, prosto pod nogi Katki, naszej trenerki
Katka oprowadzila mnie po placu, pokazała miejsce na rozbicie namiotu, łazienkę, kuchnię lodówkę i inne takie Od razu dowiedzialam się, że lodówka to po czesku lednica... Musiala iść mi i pokazać bo jak zapytala mnie czy wiem co to lednica to powiedzialam, że tak, to przecież miejscowość i jezioro w Polsce
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pon 21:05, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
na mój obóz wybralam miejsce za budą na przeszkody i tam rozbilam swoje wspaniale obozowisko
Ostatnio zmieniony przez Hanik dnia Wto 16:44, 08 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pon 21:24, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Było fajnie do momentu pierwszej burzy, kiedy mój piękny pawilon się polamał i zawalił... Wtedy też odkryłam,że mój namiot jednak przecieka... Ale nie było tak żle... Tylko troszkę pokapało po głowie i raz pierdutnął tak piorun, że aż Figiel podskoczył i wtulił się w kąt namiotu... Kidy przestalo padać, wyczołgałam się z namiotu i zawalonego pawilonu...
Zaraz pojawila się pomoc w postaci Gosi, mojej sąsiadki, która mieszkala z piesami po drugiej stronie budy... Przyniosla zapasowe rurki i taśmę montażową i pawilon stanął prawie jak nowy... Wytrzymał aż do nastę pnej burzy ale to było kilka dni póżniej...
Zostaliśmy przydzieleni do grup według zgloszen... Ja wpisalam w zgłoszeniu grupę średnio zaawansowaną... Na początku byłam trochę zla bo przez 2-3 dni robiliśmy rzeczy, które Figiel umiał.. Ale już póżniej dostalam tak w d...ę, że nie wiedzialam jak się nazywam
Był straszny upał i sekwencja, której nie mogłam pojąć... Po piętnastym przebiegu bez psa mialam naprawdę dość... Wszyscy już sobie poszli a ja piłowalam sekwencję... Katka nie odpuścila...
I to mi się podobało, że Katka nigdy nie odpuszczala ani psom ani wlaścicielom... Nawet jak pies nie chcial ćwiczyć to musiał skończyć tor, nie można mu było dać za wygraną...
Wróciłam z bólem głowy do namiotu i pomyślalam, że to jest to
Niesamowita skromność tej dziewczyny i upór i konsekwencja w szkoleniu..
Przez kolejne dni piłowaliśmy strefy i wydawać się mogło, że proste układy, które nie były wcale takie proste i wymagały przemyślanych krokow jak w tańcu...
Grupa zawodników ćwiczyła z Adą, drugą trenerką trudniejsze tory... Czasem żałowalam, że mnie tam nie ma... Ale dziś nie żałuję, bo trzeba mieć dobre podstawy zanim pójdzie się dalej a Katka potrafi te podstawy przekazać, więc mamy co ćwiczyć przez ten rok... Katka zgodzila się prowadzić nas dalej, niestety korespondencyjnie bo droga do Horni Sucha daleka, więc pozostają filmiki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pon 21:44, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
A teraz troszkę fotek autorstwa Wafelka, Przema, Gosi i Lenki, z naszych ćwiczeń... To jeszcze nie wszystkie foty... Będzie też filmik jak dotrą do mnie materialy
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Hanik dnia Wto 16:46, 08 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pon 21:45, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ostatnio zmieniony przez Hanik dnia Wto 16:47, 08 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|