Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
carragan
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 15:41, 20 Lut 2007 Temat postu: Maleństwo i Swete |
|
|
Aby nie bylo,ze nas tu nie ma,skoro jestesmy...
Maleństwo sprzed kilku dni.
Cieszy fakt,ze wciaz nie ma zadnych wiekszych objawow widocznych golym okiem typu wodobrzusze badz niewydolnosc oddechowa.Oby jak najdluzej.
Ostatnio zmieniony przez carragan dnia Śro 13:34, 17 Sie 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
INA
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3855
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża k/ Torunia
|
Wysłany: Wto 17:12, 20 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Jakie miłe sercu wiadomości -- może ta sytuacja rozłoży się na bardzo długi okres--
Ale fajna fotencja- bardzo tajemnicze Maleństwo --
uprasza się i wiecej fotek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Wto 17:52, 20 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Koffane Maleństwo, jak dobrze, ze jest z nami. Slemy dobre fluidy i trzymamy kciuki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia_i_Luka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 20:12, 20 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Super bodyguard! Trzymamy kciuki za zdrówko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
carragan
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 22:45, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ina,jest lepiej i naprawde jest mi to przykro mowic,ale jest lepiej dzieki temu,ze zmienilismy kardiologa prowadzacego.Nt.zdrowia Malenstwa przerzuce swojego posta zamieszczonego w jego galerii na DGM :
carragan na DGM napisał: |
A wracajac do Malenstwa...Jak juz Patyk (sorry,teoretycznie powinnam pisac Morskie Oko,ale wciaz sie zapominam )napisala zmienilismy kardiologa prowadzacego.Dzieki nieocenionej pomocy wspominanej juz tu Ewy (znanej na forum jako "Wolfi"),a takze Ani ("Frida") wszystko potoczylo sie blyskawicznie i od zeszlego poniedzialku Malenstwo jest pod opieka dr.Jarockiego.
Poki co nie bede sie wdawac w szczegoly leczenia,powiem,ze czesc lekow poszla w odstawke,za to doszly inne.Tak czy siak jest znacznie lepiej niz bylo.Chlopakowi zmniejszyla sie akcja serca (jeszcze w zeszlym tygodniu srednio bylo to ok.180uderzen/minuta,na poczatku tego ok.160/min.,a wczoraj i przedwczoraj srednio 140/min.,przy czym zdarza sie nawet ok.120/min.;w trakcie snu jest to zazwyczaj ok.80/min.),a co za tym idzie znacznie polepszylo samopoczucie.Ba,ostatnimi czasy coraz czesciej probuje "brykac",co jednakze juz nie jest dozwolone i,na stety badz niestety (zalezy z jakiego punktu patrzec),obecnie juz do opanowania (jeszcze pod koniec grudnia bylaby to walka z wiatrakami).Podobnie zreszta jak spacery dluzsze jednorazowo niz ok.500m,na smyczy.
Nie ma co ukrywac,ze jego dotychczasowo tryb zycia pewnie znaczaco wplynal na chorobe,ale szczerze mowiac sklamalabym,gdybym powiedziala,ze zaluje iz mu wowczas nie ograniczalam spacerow.Prawda jest taka,ze nie zaluje i nawet gdybym miala mozliwosc cofniecia sie w czasie,nie zmienilabym swojej decyzji.Moja postawa moze byc przez wielu niezrozumiala,ale kto go widzial na spacerze po polach,lesie badz lakach,ten powinnien mnie zrozumiec.O fakcie,ze wowczas i tak nie szoby Malenstwu narzucic takiego trybu zycia jak teraz nawet nie wspomne,bo i tak by nie ulezal na miejscu bez spaceru.
Zas dr.Jarocki to sympatyczny pan,konkretny i nie owijajacy w bawelne,ktory dal mi cos bezcennego,a mianowicie nadzieje.
I chocby nawet nie miala ona jednak pokrycia w rzeczywistosci to dodaje otuchy,ze a nuz jutro...A to juz naprawde bardzo wiele. |
carragan na DGM napisał: | Zapomnialam tez dodac,ze oprocz ustabilizowania sie akcji serca,migotanie przedsionkow ostatnimi czasy jest coraz mniej wyczuwalne,a dzisiaj naprawde trzeba bylo sie starac,aby cos "wylapac". |
W kwestii wiekszej ilosci zdjec to prosze sie do mnie zglosic za jakis czas.Obecnie jestem wkurzona,bo jakies 70% tworczosci diabli wzieli.Z mojej,i jedynie mojej winy,bo aby tak "spaprac" sprawe to trzeba naprawde byc mna... Jest to tym smutniejsze,ze z wiadomych powodow nie uda mi sie zrobic innych,a moi "nadwroni informatycy" usunietych z kosza juz przywrocic nie potrafili...
Gosia_i_Luka napisał: | Super bodyguard! |
Tia,wybitny bodyguard Tak wybitny,ze zamiast tabliczki "Uwaga pies !"Mam tabliczke "Uwaga,mam strzelbe i nie zawaham sie jej uzyc !"
A tak powazniej to dzieki Bogu nigdy nie bylo naprawde zapalnej sytuacji i chlopak nie musial "wystepowac" przeciwko ludziom.I pozostaje miec nadzieje,ze nigdy juz takowa potrzeba nie zaistnieje,bo :
I. chlopak jest niekwestionowanym milosnikiem ludzi i bedzie super jak nigdy nie pozbedzie sie zludzen w tej materii...
II.jak juz zostanie sprowokowany to idzie jak tornado,blyskawicznie i bezwzglednie...
Borsaf,Gosia nie dziekujemy,aby nie zapeszyc,ale fluidow i kciukow nigdy nie za duzo
Korekta z "tornada na tornado
Ostatnio zmieniony przez carragan dnia Czw 23:57, 22 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia_i_Luka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 23:11, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
carragan napisał: |
Gosia_i_Luka napisał: | Super bodyguard! |
Tia,wybitny bodyguard Tak wybitny,ze zamiast tabliczki "Uwaga pies !"Mam tabliczke "Uwaga,mam strzelbe i nie zawaham sie jej uzyc !"
A tak powazniej to dzieki Bogu nigdy nie bylo naprawde zapalnej sytuacji i chlopak nie musial "wystepowac" przeciwko ludziom.I pozostaje miec nadzieje,ze nigdy juz takowa potrzeba nie zaistnieje,bo :
I. chlopak jest niekwestionowanym milosnikiem ludzi i bedzie super jak nigdy nie pozbedzie sie zludzen w tej materii...
II.jak juz zostanie sprowokowany to idzie jak tornada,blyskawicznie i bezwzglednie... |
100% wilczarz.
Na szczęście wystarczy, że wilczarz JEST przy Twoim boku, żeby nikt z niecnymi zamiarami do Was nie podszedł.
|
|
Powrót do góry |
|
|
carragan
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 18:59, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Gosia_i_Luka napisał: | carragan napisał: |
Gosia_i_Luka napisał: | Super bodyguard! |
Tia,wybitny bodyguard Tak wybitny,ze zamiast tabliczki "Uwaga pies !"Mam tabliczke "Uwaga,mam strzelbe i nie zawaham sie jej uzyc !"
A tak powazniej to dzieki Bogu nigdy nie bylo naprawde zapalnej sytuacji i chlopak nie musial "wystepowac" przeciwko ludziom.I pozostaje miec nadzieje,ze nigdy juz takowa potrzeba nie zaistnieje,bo :
I. chlopak jest niekwestionowanym milosnikiem ludzi i bedzie super jak nigdy nie pozbedzie sie zludzen w tej materii...
II.jak juz zostanie sprowokowany to idzie jak tornada,blyskawicznie i bezwzglednie... |
100% wilczarz. |
Tak,ciesze sie,ze moge to powiedziec,ale Maleństwo jest naprawde 100% wilczarzem.Niestety,nierzadkim widokiem jest jedynie opakowanie wilczarza,a charakter...Szkoda gadac... Widok niezrownowazonego (pod tym pojeciem rozumiem strachliwosc/niepewnosc/nerwowosc/agresywnosc itd.)pinczerka jest smutny,ale widok niezrownowazonego wilczarza jest przerazajacy
Ja osobiscie nigdy wiecej wilczarza w Polsce nie kupie,bo hodowcy,a co za tym idzie rowniez hodowane przez nich psy,nie spelniaja moich oczekiwan.
Gosia_i_Luka napisał: |
Na szczęście wystarczy, że wilczarz JEST przy Twoim boku, żeby nikt z niecnymi zamiarami do Was nie podszedł. |
Tak,ale z drugiej strony chlopak z racji swojego charakteru i zachowania jest okoliczna maskotka i zazwyczaj nad wyrazami respektu goruja wyrazy sympatii Nawet ze strony ludzi podchodzacych nieufnie i z lekiem do innych psow.Jak to nieraz slyszalam "On cos w sobie ma"
A ze dotychczas zawsze bylismy jak Flip i Flap to od pewnego czasu,przy kazdej okazji np.zakupow,jestem zasypywana pytaniami,gdzie podzialo sie Malenstwo...
|
|
Powrót do góry |
|
|
ela
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Pią 20:05, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
wilczarz to moje niespełnione marzenie, podziwiam te piękne psy ilekroć mam okazję... moje fluidy przesiąknięte miłością do tych maleństw podsyłam...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia_i_Luka
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 2877
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 20:09, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się, wilczarze są po prostu niesamowite! Moje marzenie wprawdzie jest inne, ale bardzo bliskie - deerhound! Mam nadzieję, że kieeeedyś, kieeeeedyś, jak będę za stara na sport z psem zamieszka ze mną deer.
|
|
Powrót do góry |
|
|
carragan
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 20:51, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Elu,bardzo dziekujemy.Przy chorobie Malenstwa fluidow nigdy za duzo...
Gosia,nie wiem czy czytalas [link widoczny dla zalogowanych] autorstwa Ewy,umieszczone na klubie charta i odnoszace sie do zdrowia wilczarzy ?Jesli nie to polecam,szczegolnie artykul o DCM (inaczej kardiomiopatia).Pisze "szczegolnie" z powodu faktu,ze obilo mi sie o uszy iz deery rowniez sa w grupie szczegolnego ryzyka zagrozenia DCM.
Tak wiec,gdy juz Twoje marzenie bedzie mialo stac sie rzeczywistoscia to nie daj sobie wmowic,ze certyfikat zdrowego serca obojga rodzicow nie jest koniecznoscia,bo "zdrowo wygladaja".Gwarantuje,ze naprawde taka koniecznoscia jest...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zebra
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 15:00, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
ja również od wielu lat marzę o wilczarzu, ale dla mnie to raczej niespełnione marzenie, chociaż w życiu nigdy nic......
Kiedyś w trakcie podróży pociągiem do Poznania na wystawę poznałam wspaniałą suczkę Kadrę, oraz oczywiście jej włąscicielkę, to było bardzo dawno..spędziłyśmy razem resztę podróży, moja grupa z którą jechałam jak zobaczyła dlaczego zniknełam w wagonie restauracyjnym w którym leżała Kadra oczywiście zaprosiła ich do nas, ale nie było na tyle miejsca, a potem okazało się ze mamy ten sam hotel i znowu mogłam ja oglkądać głaskać i przytulać i wogóle być w jej towarzystwie. Jechałam wtedy ogladać jamniki i kerry, ale już wtedy zamarzyłam o takim wspaniałym i zrównoważonym psie, a raczej suni, potem moje życie tak się ułożyło, że mam kerry, ale nadal z ogromnym sentymentem ogladam każdego kerry i przeważnie Czapla musi mnie od nich odciągać i przypominać mi że moją naj....miłością są kerraki
Carragan- proszę ucałuj Maleństwo i powiedz mu do uszka że trzymam za niego kciuki i bardzo, barzdo ciepło o nim myślę .
i prosze wstawiaj dalej zdjęcia, będę tu zaglądać (a może jakieć maluchowe zdjęcie Maleństwa? masz- plissss, wstaw)
|
|
Powrót do góry |
|
|
carragan
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 17:24, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Nie dziekujemy za kciuki,ale jestesmy bardzo wdzieczni.
I co tam,z ogromna radoscia moge oznajmic,ze wczorajsza wizyta kontrolna weta i zrobione EKG potwierdzily towarzyszace mi od kilku dni cichutkie nadzieje,ze jest znacznie lepiej.I jest tak rzeczywiscie ! Srednia akcja Malenstwowego serca to 120/min (ku przypomnieniu :jeszcze dwa tygodnie temu,w trakcie wizyty u dr.Jarockiego bylo to 180/min,a do polowy zeszlego tygodnia srednio 160/min ! ),a ponadto EKG nie wykazalo najslabszego nawet migotania przedsionkow ! Oby taki stan utrzymal sie jak najdluzej...
Zebra,zdjec ze szczeniectwa mam niewiele,bowiem akurat ten okres zbiegl sie w czasie z pozyczniem cyfrowki,ktora nigdy wiecej nie wrocila Jednak jak zwalcze migrene i zjem obiado-kolacje to wrzuce to co mam.Z gory jednak uprzedzam,ze chlopak wowczas nie grzeszyl uroda i na wczesniejszych zdjeciach nawet po oczach widac,ze nie jest zdrow.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zebra
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 18:06, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
SUPER -będzie dobrze trzeba mieć nadzieję, co do zdjęć, mnie ucieszy każdezdjęcie młodego wilczarza, zresztą i tak nie potrafię okreslić czy jest najpiękniejszy czy nie, bo one dla mnie są wszystkie piękne, a te ich spojrzenia
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42057
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 11:29, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
SUPER wieści . Duże buzi dla Maluszka w ten czarny nochal
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zebra
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 11:34, 05 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
carragan- jak się czuje maleństwo, czy wszystko ok?
Mam nadzieję, ze gdzieś na wystawie będę mogła dotknąć to cudo i wycałowac w główkę
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|