Master i Toro

madziasto4

podświetlone wiosenne listeczki Smile

Torcik a la Mufasa, a ja jako ten Skaza, ręki nie podam... Twisted Evil

Torek z cygarem

madziasto4

Idziemy dalej, temat zszedł akurat na to, że szkoda, że nasza znajoma się z nami nie wybrała, aż tu nagle słyszymy z góry znajomy głos- toż to właśnie ta nasza znajoma i Arnold! Very Happy

O wilku mowa Very Happy

Zdjęcie mocno wykadrowane, Grażyna była od nas naprawdę daleko, ale głos się niósł bez problemu Very Happy

wyszliśmy na skraj lasu, nieopodal ulicy prowadzącej na Wiczlino i widocznych zabudowań Dąbrowy. Na Donas lasem jeszcze 3km

Pańci Mickiego oczka się zaćwieciły na widok cywilizacji i ochoczo skorzystała z okazji i nas opuściła Twisted Evil

A my poszłyśmy dalej- nie wyznaczonym leśnym szlakiem, tylko przez drogę, polanką w dole zabudowań, po czym kawałek dalej weszłyśmy na Dąbrowę, żeby dalej kontynuować spacer skrajem osiedla. Po drodze dobra dusza wskazała nam najbliższy osiedlowy sklep spożywczy, bo się biedne słaniałyśmy z głodu i pragnienia Twisted Evil

Zakupiłyśmy prowiant i ruszyłyśmy dalej.
Z osiedla weszłyśmy ponownie w lasek, i doszłyśmy do urokliwego, acz nieco zaśmieconego bajorka... I nastąpił przystanek na zabawę, ochłodę i zdjęcia Very Happy

Mój pies do IPO Twisted Evil

madziasto4

Fadzik wisiaj z drugiej strony Oli, ale z nieco subtelniejszym uchwytem Twisted Evil

madziasto4

chłopaki przez moment wisiały jednocześnie na patyku, ale niestety nie zdążyłam tego cyknąć Wink

Fadzikowirówka Smile

wodowanie

madziasto4

madziasto4

Torowirówka Very Happy

kolej na pławienie się Fadzika

madziasto4

Torcik w tym czasie usadowił się na punkcie obserwacyjnym, najpierw na parterze Wink

a potem na piętrze Wink

pora iść dalej

madziasto4

Zrobiłyśmy przystanek z drugiej strony bajorka, bo po tej stronie woda była zniewalająco pozbawiona butelek i śmieci Twisted Evil

Piesy zajmowały się kopaniem własnych grajdołków, a my obserwowałyśmy ogromne bąble wody generowane ani chybi przez krokodyla albo jakiego innego potwora z Loch Ness

Niestety nie było nam dane zobaczyć co to za zwierz, bo super hiper szybko pokazywał się i chował z powrotem w tej samej sekundzie, i to zawsze wtedy kiedy akurat się odwracałyśmy Twisted Evil

Komisyjnie stwierdziłyśmy, że to NA PEWNO tylko duża ławica ryb. Jednak dla bezpieczeństwa chyżo się ewakuowałyśmy

co ten pies zrobił z naszym pięknym Activdogiem

madziasto4

pora iść dalej, nasz cel już coraz bliżej Very Happy

Idziemy dalej przez pole, my i nasze wiejskie burki brudne Cool

Niedaleko pasły się kozy

Kaszubski Pies Pasterski stał jak zaczarowany dobre 2 minuty Twisted Evil

madziasto4

Wkrótce pies pasterski się zorientował, że został sam na sam ze swoim instynktem pasterskim Twisted Evil

i galopem nas dogonił

mijamy podświetlone jagodziny z bąblowcem Twisted Evil

napotykamy przeszkody na drodze

i już nasz cel widoczny między drzewami- stos żelastwa już na wyciagnięcie ręki Very Happy

Zabrałyśmy się za wchodzenie na górę, Torcik parę schodków pokonał sam, przez resztę drogi na górę i na dół niosłam dziada na rękach.
Pamiątkowe zdjęcie na szczycie wieży widokowej, żeby nie było, że ściemniamy- TAM BYŁYŚMY Very Happy

madziasto4

Pora na ynteygentne miny Fadzika Very Happy

i już na samym dole, ostatnie schodki, proszę, jakie mamy piękne targetowanie tylnymi łapami i świadomość zadu. I przy okazji bezbłędną komendę "zostań". No proszę, proszę zawołać Torka. Ręczę, że się nie ruszy.

(jak go postawiłam, tak stała pierdoła

bo mu łapki wpadały w krateczki )

madziasto4

205m.n.p.m-ZDOBYTE Very Happy

rzut oka na wieżę

po czym rzuciłyśmy się na zacienioną polankę pod drzewami i rozpoczęłyśmy piknikowanie Very Happy

Zdjęcia z tegoż wydarzenia wkrótce.

Torcik u wodopoju u cioci Oli Cool

madziasto4

Nadeszła pora na drogę powrotną.

Wzrok zatrzymał mi się na podświetlonych listeczkach

Ola zauważyła drzewo z krzyżem. Ukradziony kadr smakuje najlepiej Twisted Evil

madziasto4

Fadzikson

o co się rozchodzi? brodzimy sobie Cool

madziasto4

zieloooony moooosteczek uuuugina się, tralala