Master i Toro

madziasto4

madziasto4

nasz wiatraczek

o co toto mordę darło, to ja nie pamiętam Smile

poszło toto i mi ukradło poziomki ze skraju lasu i łąki!

o proszę jak się Blow byczyła Cool

madziasto4

przekąsiłyśmy coś w świetle zachodzącego słońca

Fadzik na wszystko miał oko Very Happy

piesy czekają na Blow

i ruszyłyśmy na łąkę obok na sesję bąbelkową Very Happy

madziasto4

niestety słońce zaczło błyskawicznie i walczyłam z brakiem światła, stąd sesja bańkowa nam się średnio udała NieOK

madziasto4

bzidkie, ale nie miałam serca wyrzucać TAKIEGO momentu

Fadzik zjadł mydło i odbija mu się bańkami Twisted Evil

Torcik bańki generalnie POŻERAŁ Very Happy

widać jeziorko w bańce Very Happy

I to koniec pierwszego dnia Very Happy

CDN.

madziasto4

Nastał nowy dzień, czwartek. Pogoda była w kratkę, raz słonecznie, w następnej chwili pochmurno.

no to co robimy??

postanowiłyśmy jechać na wycieczkę Smile

pierwszy przystanek zrobiłyśmy w mojej ulubionej miejscówce na obiadek, w cudnie położonej knajpce w Ostrzycach

madziasto4

paparazzi

Fadzika suszyło Wink

malowniczy obrazek z żaglóweczką na brzegu Smile

ze stolików usytuowanych tuż nad brzegiem jeziora- jako zwykłe stoliki drewniane, a także w łódkach z ławeczkami i stolikiem, rozciąga się taki widok. Są też pomościki i bardzo zaciszne i urokliwe zaułki Smile

Zresztą Hanik to wszystko zna Very Happy

madziasto4

chyba sobie przerobię nasz rower wodny na takie cudo Very Happy

następnie pojechałyśmy do Koszowatki, do Doliny Łosiowej. A nuż będzie czynne, może z psami nas wpuszczą. Okazało się, że godziny wejść do łosi, wyłącznie z przewodnikiem, już dawno nas tego dnia ominęły Twisted Evil

Jednak ogrodzenie nie stanowi w zasadzie żadnej nieprzekraczalnej granicy, a do tego furtka była otwarta na oścież. Ta bardziej szukająca wrażeń z naszego duetu poszła zobaczyć gdzie te łosie w ogóle i może je widać, lekceważąc moje uwagi na temat NA PEWNO biegających luzem pilnujących, groźnych psów Twisted Evil

uprzednio upalowała Fadzika

madziasto4

Blow przewietrzyła sobie pachi, a potem rzekła, że nic nie widać

udałyśmy się więc kawałek dalej na naszą łąkę od mleczów Wink

, na której obecnie nie ma zupełnie nic ciekawego Wink

Jakaż to różnica- wtedy- cud natury, morze żółtych mleczów, teraz- zwykła pospolita łąka, na którą nikt nie zwraca uwagi Smile

Wermont

jeszcze poproszę Wink

a rower cudny... każdy rower wodny jest cudny w moim mniemaniu Embarassed

madziasto4

madziasto4

wczesnym wieczorem zabrałyśmy się za rozpalanie ognicha Smile

boginii ognia podziwiająca swe dzieło Very Happy

madziasto4

nieoooooooostre piesy czekające na kiełbaski Very Happy

przechwyciłam upieczone już kiełbaski, żeby zanieść na taras. Obie ręce miałam zajęte, więc patyki z kiełbaskami wzięłam pod pachę. W pewnym momencie ta Biała Bestia chciała poczęstować się jedną z kiełbasek. W ostatniej chwili podciągnęłam minimalnie ruchem ramienia kije pod pachą w górę. Fadzikowa szczęka kłapnęła w miejscu, gdzie przed sekundą były kiełbaski

Po kolacji weszłyśmy do werandy celem udania się do łazienki, a naszym oczom ukazał się Toruś. Mały Torcik. Maluni Toruniek, który przez cały czas naszej kolacji, mościł sobie gniazko do spania na starej gąbkowej poduszce. No i sobie tak wymościł, że po całej werandzie fruwały tylko kawałki gąbek

madziasto4

nasze królestwo

oni wcale nie śpią sialala, udają na potrzeby sesji Very Happy

madziasto4

Pan Samowyzwalacz sterowany pilotem zrobił nam wspólne, pamiątkowe zdjęcia Very Happy

i zamiana psami Smile

a tititi maluni Toruś