Forum Terierkowo Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Mój Aire Ludwik
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 45, 46, 47 ... 132, 133, 134  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Terierkowo Strona Główna -> Fotki, fotki, fotki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 0:12, 31 Paź 2008    Temat postu:

Mogę być "pokopana", najważniejsze, że nie sama i że w doborowym towarzystwie Very Happy

Zach, sorki za off'a Smile
Powrót do góry
magnitudo
Moderator


Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią 0:22, 31 Paź 2008    Temat postu:

też mam takiego pluszaka Very Happy i też po zabiegach groomerskich Very Happy sama patologia na tym forum
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flaire
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 8:20, 31 Paź 2008    Temat postu:

No moja pluszynka jest au naturel, niestrzyżona, więc u mnie żadnej patologii nie ma. Very Happy Po prostu ta sierść się do trymowania nie nadała, a ja terierów strzyc nie lubię Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bos
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 6138
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wodzisław Sl

PostWysłany: Pią 9:23, 31 Paź 2008    Temat postu:

Sir Terri napisał:
zach napisał:
Sir Terri
nie życzę sobie żebyś mnie obrażał- brak wiedzy tego nie usprawiedliwia!

Szkoleniem psów ratowniczych zajmuję się już 10 lat i nigdy bym nie naraziła mojego ukochanego psa na przerażenie. Pies, którego widzisz na zdjęciach został specjalnie wyselekcjonowany i stopniowo przygotowany do takich zadań.

Zdjęcia, które oglądasz to nie są wygłupy dla przyjemności, tylko fragment ciężkich, wyczerpujących treningów. Zastanów się po co i dla kogo ryzykuję własnym i mojego psa zdrowiem i przemyśl 10 razy nim coś napiszesz.


A ja wiem swoje. Shocked



zach, to co robicie z Ludwisiem i nie tylko.......MY DOCENIAMY .....BARDZO
Ja już nie raz miałem okazję Very Happy pochwalić sie Toba, opowiadać o IRA SIAD ..... i o Twoich wyprawach Razz Razz.........tak więc ....spoko
PODZIWIAM TO CO ROBISZ , zresztą nie tylko ja, jak sama widzisz
Yar good


Ostatnio zmieniony przez bos dnia Pią 9:33, 31 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flaire
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 9:48, 31 Paź 2008    Temat postu:

Mnie się wydaje, że w tym wszystkim jest materiał do ciekawej dyskusji. A mianowicie - jak reagujemy na strach naszych psów. Czyli - jeśli Ludwik rzeczywiście początkowo bał się tych wyczynów (a mam nadzieję, że się bał Wink ), to co to znaczy i co robić dalej? Odpuścić, żeby uniknąć znęcania się nad psem? Czy może coś wręcz przeciwnego?

Generalnie rzecz biorąc, lęk nie jest przyjemnym uczuciem, więc chciałoby się naszym pupilom lęku oszczędzić. Ale czy rzeczywiście jesteśmy w stanie to zrobić??? Psy boją się rozmaitych rzeczy, czasem całkiem niewinnych (bukietów balonów, trzaskających drzwi, fruwających toreb foliowych), czasem takich, którym nie da się zapobiec (wizyty u weterynarza, burze). Czy rzeczywiście najlepiej dla psa będzie, gdy będziemy próbować unikać tego, co go przeraża, nawet jeśli nie jesteśmy w stanie uniknąć wszystkiego? Chyba jednak nie...

Na przykład, wiele psów, gdy zaczynają przygodę z agility, boi się rozmaitych przeszkód. Mistrzyni agility, Monia Mokki, bała się wejść do tunelu. Mokka mogła w tym momencie powiedzieć - okay, dam jej spokój z agility, po co znęcać się nad psem dla mojego widzimisię... Ale zamiast tego, zdecydowała, że oswoi Monię z tunelem - i rezultat jest taki, że Monia potrafi z dowolnego miejsca na torze zwiać jej do swojego ukochanego tunelu! Laughing Ten początkowy lęk zmienił się więc w coś wręcz przeciwnego - a sport uczynił z Moni psa dużo bardziej pewnego siebie. Jeden ze skutków ubocznych to fakt, że Moni przeszła choroba lokomocyjna!

Tak więc ja polecam próby oswajania psa z rzeczami, które go przerażają. Jeśli się uda, to rezultatem będzie znacznie szczęśliwszy pies. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coztego
Gość





PostWysłany: Pią 10:22, 31 Paź 2008    Temat postu:

Flaire napisał:
Mnie się wydaje, że w tym wszystkim jest materiał do ciekawej dyskusji. A mianowicie - jak reagujemy na strach naszych psów. Czyli - jeśli Ludwik rzeczywiście początkowo bał się tych wyczynów (a mam nadzieję, że się bał Wink ), to co to znaczy i co robić dalej? Odpuścić, żeby uniknąć znęcania się nad psem? Czy może coś wręcz przeciwnego?

Gdybym miała unikać wszystkiego czego bała się moja sucz, to bym z nią chyba z domu nie wychodziła, a i w domu z wielu rzeczy musiałabym zrezygnować Wink
Powrót do góry
bos
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 6138
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wodzisław Sl

PostWysłany: Pią 10:25, 31 Paź 2008    Temat postu:

coztego napisał:
Flaire napisał:
Mnie się wydaje, że w tym wszystkim jest materiał do ciekawej dyskusji. A mianowicie - jak reagujemy na strach naszych psów. Czyli - jeśli Ludwik rzeczywiście początkowo bał się tych wyczynów (a mam nadzieję, że się bał Wink ), to co to znaczy i co robić dalej? Odpuścić, żeby uniknąć znęcania się nad psem? Czy może coś wręcz przeciwnego?



Gdybym miała unikać wszystkiego czego bała się moja sucz, to bym z nią chyba z domu nie wychodziła, a i w domu z wielu rzeczy musiałabym zrezygnować Wink


Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zach
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sopot

PostWysłany: Pią 10:38, 31 Paź 2008    Temat postu:

Flaire
ruszyłaś temat, o którym i ja wcześniej myślałam tylko, że nie chciałam poruszać by przypadkiem nie rozpocząć tematu na nowo.

Flaire napisał:
Czyli - jeśli Ludwik rzeczywiście początkowo bał się tych wyczynów (a mam nadzieję, że się bał Wink ), to co to znaczy i co robić dalej? Odpuścić, żeby uniknąć znęcania się nad psem? Czy może coś wręcz przeciwnego?


Akurat Ludwik się tego nie bał, ale to dlatego że nim wjechał na 2 piętro był noszony w tych szorkach 40 cm nad ziemią, później na treningu podawaliśmy go sobie do okna na parterze, później przejechał nad wąwozem w lesie, który miał jakieś 3 metry i tak dalej. Do tego szorstki jest z natury psem, na którym mało co robi wrażenie.

Tylko nie ma co tutaj snuć idealistycznych obrazów i twierdzić, że on to lubi Laughing
Na bank gdyby mógł wybrać to zostałby na ziemi. Natomiast skala stresu jaką przeżywa myślę, że jest mniejsza niż u wielu psów, które wychodzą na zwykły spacer.

Oczywiście są też chwile, gdy mój wspaniały pies ucieka z podwiniętym ogonem- wystarczy że wyjmę trymer Twisted Evil

I ludzie i psy na co dzień muszą się mierzyć z różnymi stresami i strachami pokonywanie ich to naturalna sprawa.


Ostatnio zmieniony przez zach dnia Pią 10:41, 31 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zach
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sopot

PostWysłany: Pią 10:41, 31 Paź 2008    Temat postu:

O kurcze to są osoby, które zdecydowały się na poprawienie pluszaka, ja bałam się przyznać, że chcę to zrobić naprawdę. A tu jak widać sami swoi Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flaire
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 10:45, 31 Paź 2008    Temat postu:

zach napisał:

Tylko nie ma co tutaj snuć idealistycznych obrazów i twierdzić, że on to lubi Laughing
Ale dla mnie nie jest wykluczone, że mógłby polubić - chociaż to, co jest dla niego w tym nieprzyjemne, to pewnie nie wysokość (która, jak piszesz, nie robi na nim specjalnie wrażenia, i to której jest przyzwyczajony), ale raczej to, że jest ograniczony, brak mu kontroli. Tak myślę.

Pomimo to myślę, że gdybym np. taką Misię zaczęła karmić fruwającą w szorkach ponad ziemią, to ona sama by się nauczył w szorki ubierać i linkę podciągać, żeby tylko być w powietrzu. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flaire
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 10:48, 31 Paź 2008    Temat postu:

zach napisał:

I ludzie i psy na co dzień muszą się mierzyć z różnymi stresami i strachami pokonywanie ich to naturalna sprawa.
To jest kluczowe - i dlatego tzw. "bezstresowe" wychowanie - czy to dzieci, czy psów - zupełnie się nie sprawdza. Dzieci - i psy - trzeba uczyć, jak sobie radzić ze stresem, a nie stresów unikać - dlatego właśnie, że stresu całkowicie uniknąć się nie da.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coztego
Gość





PostWysłany: Pią 10:49, 31 Paź 2008    Temat postu:

Flaire napisał:

Pomimo to myślę, że gdybym np. taką Misię zaczęła karmić fruwającą w szorkach ponad ziemią, to ona sama by się nauczył w szorki ubierać i linkę podciągać, żeby tylko być w powietrzu. Wink

Laughing Laughing Laughing
Powrót do góry
zach
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sopot

PostWysłany: Pią 10:57, 31 Paź 2008    Temat postu:

A ja sobie przypomniałam, że widziałam kiedyś kapitalny filmik, no i jest:
http://www.youtube.com/watch?v=UCOWX1_m2pk

Niektóre psy to mają upodobania Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flaire
Weteran


Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 10:59, 31 Paź 2008    Temat postu:

zach napisał:
A ja sobie przypomniałam, że widziałam kiedyś kapitalny filmik, no i jest:
http://www.youtube.com/watch?v=UCOWX1_m2pk

Niektóre psy to mają upodobania Laughing
No więc właśnie - też widziałam różnego typu podobne wariactwa. Filmik super. Laughing

Ostatnio zmieniony przez Flaire dnia Pią 11:00, 31 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adrianas_dogs
Weteran


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3838
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Płock

PostWysłany: Pią 11:08, 31 Paź 2008    Temat postu:

Flaire napisał:
Mnie się wydaje, że w tym wszystkim jest materiał do ciekawej dyskusji. A mianowicie - jak reagujemy na strach naszych psów.


A mi się wydaje, że tak reagujemy jak sami danej czynności się boimy (a często nie znamy).

Sir Terri zaatakował zach, że to co robi ze swoim psem to jest znęcanie się nad nim

Cytat:
Nie ma się, czym chwalić. Jest to bezmyślny, okrutny sposób znęcania się nad psem.
Spójrzcie w jego przerażone oczy. To wystarczy.


Ja natomiast widziałam na conajmniej jednej wystawie jak Sir Terri wyciągał na ring przerażonego psa, który szedł z podwiniętym ogonem. Szkoda że wtedy Sir Terri nie spojrzał w oczy własnego psa. Nikt z nas wtedy nie komentował tego jako znęcanie się nad psem a w tym przypadku już ewidentnie dla zaspokojenia własnych ambicji. Jedyny komentarz jaki padł to to, że pies się nie pokazał.

Dla mnie jeśli traktować, że to co robi zach z LL jest okrucieństwem, to takim samym okrucieństwem jest ciągnięcie psów na ringi (zwłaszcza w upalne lato) czy stawianie ich na stołach groomerskich i wyrywanie im sierści po to tylko żeby nam się podobały.

Mamy psy w jakimś celu a jego osiąganie nie często musi się podobać innym, ale o tym co jest dobre a co złe dla psa pracującego niech decyduje jego właściciel. Możemy mieć własne zdanie w tym temacie ale najpierw zastanówmy się czy to robimy z własnyym psiakiem nie jest okrutne w oczach innych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Terierkowo Strona Główna -> Fotki, fotki, fotki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 45, 46, 47 ... 132, 133, 134  Następny
Strona 46 z 134

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island