Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adrianas_dogs
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 3838
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płock
|
Wysłany: Wto 11:03, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Magnitudo napisał: | nie chciałabym być złym prorokiem ale sama to przechodziłam z Tamisią i musiało się skończyć zabiegiem chirurgicznym Hugusiu |
A co doradzają weci?? Może rzeczywiście zabieg chirurgiczny byłby najlepszym wyjściem z tej sytuacji ??
U nas też kciuki mocno zaciśnięte za Hugusia
A fotki - mioooodzio
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Wto 12:51, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Dzięki ogromniaste za kciuki!
bogula napisał: | zach-----kup octenisept i lej po ranie i ew. przymoczki pod bandaż |
Spróbuję, dzięki za radę!
adrianas_dogs napisał: | A co doradzają weci?? Może rzeczywiście zabieg chirurgiczny byłby najlepszym wyjściem z tej sytuacji ?? |
Zobaczę co powiedzą dziś, ostatnio łapa wyglądała już naprawdę dobrze, więc tylko doradzali kontynuowanie podawanie antybiotyków. Kiedyś była rozmowa o zabiegu, jak było tak bardzo źle. Lekarz mówił, że często najlepszym rozwiązaniem jest amputacja palca i pozbycie się problemu w całości. U Huga jest to już niemożliwe, ponieważ zainfekowana jest teraz cała stopa (nie wiem jak się nazywa ta część łapy u psa ), no a całej mu się nie obetnie.
Ja już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Najbardziej mnie martwi, że to tak długo trwa i ciągle są nawroty.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flaire
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 10529
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 12:54, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
zach napisał: |
Ja już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Najbardziej mnie martwi, że to tak długo trwa i ciągle są nawroty. | Ja ciągle podejrzewam obce ciało. To naprawdę może być jakaś maciupeńka drzazga, którą przeoczyli, a która się przemieszcza... Ciekawy też pomysł Borsaf z cukrzycą - u psó o czymś takim nie słyszałam, ale oczywiście u ludzi to częsty powód niegojących się ran, więc może u psów też...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kira-Mila
Weteran
Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 717
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 13:35, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Asia w piątek przyniosę
octenisept i Braunol. My tylko tym smarujemy rany naszych piesów, kotów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
nitencja
Weteran
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 5596
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Livingston
|
Wysłany: Wto 13:37, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
octenisept jest zajebisty !! gdyby nie Bogulowe porady to nie wiem jak dlugo by mi sie palec goił.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kardusia
Gość
|
Wysłany: Wto 14:08, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Zach - - mocno trzymamy paluszki za chorą łapkę Hugusia.
A foty są rewelacyjne !!! - cudowny ten Twój Duet .
|
|
Powrót do góry |
|
|
asher
Gość
|
Wysłany: Wto 14:52, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Potwierdzam, że Octenisept czyni cuda. Mój przegryziony prawie na wylot przez psa palec, lekko juz zaogniony, bo kilka dni trzymałam go tylko na wodzie utlenionej pięknie się zasklepił w ciągu... niespełna tygodnia
Trzymam kciuki za Hugulka
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Wto 15:20, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Zach,a był robiony posiew z tej rany i antybiogram ? Bo przeciez Hugo juz szmat czasu na antybiotykach jest a dalej ropieje U Tamizy była ciut inna sytuacja, bo stan zapalny obejmował tylko częśc stopy, u niej najgorsze było "dzikie mięso", które wyrosło między opuszkami, ogromne, urażane przy chodzeniu. O ile pamietam, żadnego ciała obcego wet nie znalazł, bo ropna lizuje tkanki i praktycznie wsio, co spotka na swojej drodze. Nawet w kościach potrafi zrobić dziury...
|
|
Powrót do góry |
|
|
asher
Gość
|
Wysłany: Wto 15:23, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
No właśnie tak się zastanawiałam... Czas jakiś temu wspomniałam o antybiogramie, ale wydawało mi się, że to bez sensu, skoro Hugo jest na antybiotykach. No ale właśnie jeśli antybiotyki nie działają, to może znaczyc, że jakas bakteria odporna jest na nie, więc możliwe, że antybiogram da wiarygodny wynik?
Dobrze rozumuję?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Wto 17:15, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Jeszcze jeden baaardzo stary sposób pamietam. Tak kiedys leczono trudno gojące sie rany żylakowe na podudziach.
Po porodzie, po wydaleniu łozyska zdejmowalismy owodnię (ta zewnętrzną blonke} z lozyska, wkładalismy do soli fizjologicznej i ta błonke sobie pacjentki na rany przykładały. Goilo się świetnie.
Najblizszy miot u Czapli wiec można wypróbować. Łożysk i tak sunia nie powinna wszystkich spozyć więc resztę w woreczek i do zamrażarki
|
|
Powrót do góry |
|
|
equitana
Moderator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 8200
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań!
|
Wysłany: Wto 17:28, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Borsaf, widze jeden problem...Twoje pacjentki tejże błonki nie były skłonne spozyc wkrótce po przyłożeniu na rane, z Hugusiem może byc inaczej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Borsaf
Gość
|
Wysłany: Wto 17:32, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
No, nie były, wręcz z obrzydzeniem zakładały, dla zdrowia
Hugo by pewnie nie wybrzydzał hihihi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 19:07, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
za Hugunia i jego łapkę!
|
|
Powrót do góry |
|
|
alfiki
Weteran
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 3671
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 20:32, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Zdjęcia super się ogląda. Hugusiu zdrowiej nam !
|
|
Powrót do góry |
|
|
zach
Weteran
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 4170
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sopot
|
Wysłany: Wto 21:29, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Kira-Mila napisał: | Asia w piątek przyniosę
octenisept i Braunol. My tylko tym smarujemy rany naszych piesów, kotów. |
Dzięki wielkie!
equitana napisał: | Zach,a był robiony posiew z tej rany i antybiogram ? Bo przeciez Hugo juz szmat czasu na antybiotykach jest a dalej ropieje |
Wet mówi, że antybiogram teraz to już bez sensu, bo przy tym jak różne antybiotyki były stosowane to nic wiarygodnego i tak nie wyjdzie.
Jestem właśnie po wizycie, spędziłam w gabinecie kilka godzin. Robiliśmy wyniki, sprawdzaliśmy tę łapę na wszystkie strony. Cukrzyca odpadła. Wet mówi, że to albo beztlenowace i wtedy każde zamknięcie przedwczesne się rany powoduje ich rozwój no nowo, albo sprawa nowotworowa. Namawiają mnie mocno na amputacje palca.
Nie wiem co mam zrobić, jestem załamana. Póki co poprosiłam o tydzień czasu do namysłu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|