Psiejstwo Czarodziejstwo

Anisha

Bistiego piękna jak zawsze Ach

- jak zawsze psy na Twoich zdjęciach! Super

goranik

dziekuje kochani!! Very Happy

zdjecia bede rozbijac na posty, obiecuje.
a na wieczor jeszcze jedno zdjecie oszalalego erdela Very Happy

tez z obozu..

goranik

i jeszcze : terier czarny;-)

Borsaf · Gość

BravoGoranik, wszystkie piechy z zielona chusteczka. Teraz, jak wiem co to oznacza, jestem pełna podziwu.
Czy obroża typu halti sie sprawdza? Zakupiłam taka na światówce ale jeszcze Regonowi nie zakładałam. On tak bardzo nie ciągnie ale Dżagulcowi, lokomotywie by sie przydalo bardzo.

goranik

dzieki Borsaf, w tamtym roku mialam jeszcze dwa czerwone;-) ale praca , praca i sa zielone;-)

co do halti. ja uzywam Geantle Leader, jest lepszy - trwalszy i wogole.
Nosi go tylko Bisti, ale ona nie ciagnie, natomiast w lesie potrafi nagle zrobic gwaltowny skok w bok Very Happy

za jakims tropem, co zaskutkowalo brakiem obu woreczkow stawowych w moich ramionach. Tak wiec dla bezpieczenstwa prowadzacego jest na uzdzie. Jesli pies ciagnie notorycznie to halti nic nie da. To jest tylko sprzet na czas kiedy pies jest uczony chodzenia na luznej smyczy. Taki managment na czas, kiedy nie jestesmy w stanie z psem pracowac bo np. nam sie spieszy.
Jesli jednak pies ciagnie i ciagnie i nic sie z tym nie robi, to nawet na halterze nauczy sie to robic. Fakt, ze latwiej go wtedy utrzymac zdecydowanie niz na obrozy czy szelkach. Jednak nie powoduje na dluzsza mete, ze pies nauczy sie chodzic na luznej smyczy. Z tym trzeba pracowac a halter czy uzda tylko w tym pomaga.

Pozdrawiamy

Borsaf · Gość

Hmmm, czyli to jak kolczatka. Jak szarpniesz i zaraz poluźnisz to działa, a jak nie to sie nauczy i w kolcach ciągnąć.
Dżaga jest bardzo spragniona świata, chciałaby wszystko zobaczyc, powachać wiec radosnie ciagnie do przodu.
Sama z nia szłam jakies 1,5? km, droga do sklepu, którą zna. I tak ciagnęła w jedną stronę...z powrotem potrafiła iść ładnie tzn nie ciągnęła bo do chodzenia przy nodze to jej baaardzo daleko.
Tyle, ze ona jest tak rozradowana. że człowieka rozbraja...

goranik

jesli chodzi o sam proces nauki , to tak, jak kolczatka, jednak zdecydowanie bardziej humanitarne i skuteczniejsze. Na halterze psa sie nie szarpie, tylko delikatnie zwraca w swoja strone. To cos dla ludzi, ktorzy nie uzywaja przemocy w relacjach pies -czlowiek.
Ja mam klika halterow. Na codzien uzywam jednego, dla Bisti w lesie, jednak czasem jak ide z 5 psami na smyczach gdzies, to dla bezpieczenstwa zakladam halter jeszcze najmlodszemu, ktory jeszcze nie potrafi czasem sie opanowac i potrafi wyrwac do przodu jak cos zobaczy;-)