Rejsi, Zorika i Abi

Daktyl

Rozumiem

Cóż, życzę powodzenia w takim razie i oby przyszły pies był tym wymarzonym Wink

Nie mogę się nadziwić tylko, jak piszesz, że Rejsi za wami nie nadąża - patrząc na mojego psa, naprawdę ciężko mi w to uwierzyć Smile

Foksy zresztą zawsze kojarzyły mi się z niezniszczalnymi, ale może to też zależy od linii, z której się wywodzą? Ciekawa sprawa Smile

malinowa

Daktyl, wiesz, teriery to jednak krótkodystansowce, ale sprinterzy. Więc woof pewnie deczko się zawiodla na Rejski, zwłaszcza po Zorice, w końcu ona jest posokowcem, czyli wszystko galopem i dłuuugo Mr. Green

Woof, ja też życzę powodzenia w wyborze, jak dla mnie idealnym kandydatem dla Ciebie byłby kelpik, ale to Ty decydujesz Wink

Daktyl

Krótkodystansowce... hmm, opiekowałam się kiedyś foksem gładkim (Daktylem Very Happy

), 8-miesięcznym, przez tydzień. Bylo to na zlocie dogomaniaków, a ten pies... nic nie mogło go zmęczyć. Latał z nami wszędzie od rana do wieczora, nas tam było z 20 osób, każdy go uwielbiał i się z nim bawił, w końcu każdy miał dość, a ten pies dalej... Jak wieczorem, po całym dniu aktywnie spędzonym zbieraliśmy chrust na ognisko, to Daki skakał jeszcze do moich gałęzi trzymanych pod pachą, bo on przecież chce się bawić Wink

Jupika natomiast muszę jeszcze sprawdzić, ostatnio zmęczył się na DCDC po 4 godzinach wrażeń (+ podróż tramwajem, zabawa i trochę ćwiczeń posłuszeństwa) w upale. Zregenerował się trochę w cieniu (mnie i koleżance też się przydało Wink

) i znowu bateryjki miał pełne. 2-godzinny, intensywny spacer nie jest w stanie go zmęczyć. Właściwie gdyby nie klatka, to ten pies by nie odpoczywał.

Odchodząc od foksów - w sobotę mistrzynią Polski w Dogtrekkingu na dystansie MID została hodowczyni manchester terierów ze swoim psem Azirem (manchesterem oczywiście Smile

).

Uważam więc, że to przede wszystkim kwestia genów, linii, z której nasz pies się wywodzi, ale też oczywiście treningów i ćwiczeń. Takie uogólnienie terier = krótkodystansowiec nie zawsze jest więc zgodne z prawdą Wink

woof

malinowa widziałaś kelpiki przy frisbee? Ja widziałam. Nie dziękuję.

Daktyl faktycznie za naszą aktywnością różnoraką Rejorek nie nadąża. Zorika w wieku 7 lat przebiega rano 15 km z Wojtkiem, wraca, chwilę odpoczywa i w blokach startowych czeka na trening po którym idzie pływać , a po powrocie, nie jest nawet specjalnie zmęczona. Na szczęście Rejorek zaczęła dużo lepiej znosić nasze górskie trasy. Nie wiem dokładnie o jakiej aktywności Jupika mówisz, ale ja chyba po posokowcu, który jest cyborkiem mam inne standardy Wink

Daktyl

Bardzo możliwe Smile

Jupi nie miał okazji jeszcze chodzić po górach, nikt z nim nie biega również (pańcia biegać nie cierpi, a brat jakoś psa nie chce zabierać - może to mieć związek z tym, że podgryza mu nogi Razz

), nie mamy koło siebie żadnego klubu sportowego i ćwiczymy sobie sami, więc na pewno Zorice nie dorównuje Smile

Jednak, jeśli chodzi o moje standardy to... ten pies jest niezniszczalny Smile

Tak jak Daktyl, który wykończył 20 osób, bo on ciągle chciał jeszcze i jeszcze i jeszcze... Wink

Przy zabawach z psami, Jupi nie ma w sobie równych - wykańcza po kolei owczary, spaniele, retrievery i ulubioną koleżankę Jupika - dalmatynkę. Wszystkie już uciekają od niego w siną dal, kładą się w cieniu, a mały skacze radośnie dalej, bo przecież jest taka super zabawa Smile

Z gończymi nie mamy zbytnio do czynienia, tylko właśnie z tą dalmatynką, która jednak jest ze schroniska, więc nie wiadomo, co w niej siedzi.

Nasz aktywny spacer to połączenie ćwiczeń z posłuszeństwa, zabawy i swobodnego węszenia i bezsensownego biegania, kiedy złapie głupawę Wink

Tzn chwilę pochodzi przy nodze na kontakcie, zwalniam go, chwila dla niego, potem szarpaczek, nakręcam go maksymalnie i koniec zabawy, znowu chwila dla niego, przywołanie, jakiś komendy z posłuszeństwa typu 'waruj zostań', czasami sztuczki, znowu zwalniam, potem trochę zabawy piłeczką itd, aż w końcu dochodzimy do naszej łączki, gdzie albo dalej pracujemy razem, albo jak jest jakiś znajomy psiak to chwila na szaloną zabawę, tzn zabawa trwa dopóki ten drugi pies nie padnie ze zmęczenia Razz

To wszystko trwa u nas tak 2-3 godziny, czasami jak jedziemy do koleżanki i goldenowego przyjaciela Jupika, to dochodzą jeszcze dodatkowe bodźce typu przejście przez centrum miasta, podróż tramwajem itd Wink

A więc na pewno nie jest to taka aktywność, jak u was, ale mnie wystarcza Smile

Natomiast wędrówki po górach ja również bardzo lubię, więc sprawdzimy, co na to mój pies, jak już będę po maturach (już niedużo zostało...) Wink

malinowa

woof

Daktyl Jupik z pewnością jest bardziej aktywny od Rejsa, ale ja nie zaryzykuję już psa który może nie być wystarczająco aktywny i ma sztywne łapki Mr. Green

Jeszcze kilka lat nie muszę się martwić wyborem.

Daktyl

Hihi, sztywne łapki foksów mnie rozbrajają na łopatki zawsze, jak patrzę na mojego psa, czy na inne foksy Very Happy

Jak mój pies kroczy przede mną, to zawsze mi się chce śmiać, wygląda jak w marszu defiladowym Very Happy

woof

Mamy filmik ( średniej jakości). Jestem z Abika bardzo dumna. Duże osiągnięcie dla psa po takich przejściach, a minęły dopiero 4 miesiące odkąd jest u nas. Coś mi się wydaje, że będzie jeszcze lepiej.

http://www.youtube.com/watch?v=BBJCY-zNq5g

zadziorny

Super

woof

Przy okazji wrocławskiego DCDC odbyły się minizawody flyball'owe. Woof ( nasza drużyna) zajął 2 miejsce. Rejsik spisał się bardzo dobrze.

[link widoczny dla zalogowanych]

Fot. Sebastian Matejczuk

Mamy jeszcze filmiki:

http://www.youtube.com/watch?v=6YWUeMCM1Ks&feature=youtu.be

Daktyl

Rejsi po biegu w tak cudowny foksowy sposób się cieszy na tym filmiku - podskakuje Smile

Uwielbiam to.

Super Very Happy

Guerreira

Mój Rejorek cudny Ach

Boska jest!

Nieźle porobiliście tą drugą drużynę Laughing

Poszliście, jak burza Brawo

woof

Dzięki

Zawody były bardzo udane, a Rejorek się spisał ( w swoim tempie, ale się spisała Wink

)