Stefcia - niby foksik :)

frauka

Najlepiej zmierzyć chłopaka. Te szelki S - ki mają regulację:
obwód szyi - 30 - 45 cm
obwód klatki piersiowej (zaraz za łapkami) - 33 - 54 cm
więc skala dość spora.

Stefa to duże babsko, prawie 8kg Wink

Po szelkach widzę, że jest co zmniejszać. Smile

Libra

Zmierzyłam chłopaka :44 cm klata, 27 szyjka
Chyba łapie się na xs Wink

ale już zerknęłam jest tylko S

bogula

Czytam te opisy dni ze Stefcią...głęboka ,serdeczna więź się plecie...dobrych, szczęśliwych lat Heart

frauka

Kolejna fotka, która mi fajnie wyszła Smile

A tu już moja gwiazdeczka na dzisiejszym spacerze

Całe szczęście, że Stefa straciła już swój cieczkowy sex appeal i teraz do sterylki znów można śmigać luzem. Smile

bogula

fajne tereny na łazęgi, bieganie...sunia coraz ładniejsza Ach

Victorka

Tak i wygląda na taką, która lubi się poprzytulać, czy tak?

frauka

To jest najbardziej przytulaśny pies jakiego miałam. Rozdaje buziole na prawo i lewo. Potrafi zasnąć u mnie na rękach. Uwielbia głaskanie po brzuszku. Smile

Libra

Fajna jest Heart

Victorka

Jak Stefcia dogaduje się z kicią (gdy jest starsza)?

frauka

Traktuje kota bez zmian. Wylizuje mu głowę, uszy, łapy. Jak kocur ma głupawkę i leci przez mieszkanie to Stefa za nim. Czasem też kłapnie na niego paszczą jak mam coś dobrego w ręku i kot się na to czai. Na szczęście kłapnięcie ma charakter tylko odstraszający a nie agresywny. Ogólnie to zwierzaki traktują się jak członków stada i niepotrzebnie się bałam. Nie powiem, że nie musiałam Stefy uczyć, że kota nie łapiemy za kark i nie trząchamy nim. Zaczęłam naukę od pierwszego razu i teraz jest spokój Smile

Najlepsze jest to, że na osiedlu kręci się taki kocur rudzielec, który ma wszystkie psy gdzieś. Nawet je prowokuje. Stefa do niego podbiega z jazgotem a jak kot się ruszy to nagle słyszę"ajajajajajajaj" i mała zwiewa. Czyli respekt ma Wink

Na spacerach jak widzimy koty to nie szczuję, tłumaczę, że zostawiamy kotka, że nie wolno i mała ciągu wielkiego do kotów na razie nie ma. Zaczyna jednak uwielbiać pola, chaszcze. Oby wytrzymać do środy, do trymowania. Potem przeproszę gumowce i pozwolę jej zrobić się na diabła na tym rżysku Very Happy

Dodam jeszcze, że jej brat to już przynajmniej jednego kota uszkodził jak go złapał za tyłek. Guy with axe

Victorka

U nas było podobnie. Teraz, a dotyczy to młodych psów i kotów, nie tych dojrzałych, bo te doskonale się dogadują, nawzajem się zaczepiają i zachęcają do zabawy. Czasem na te zabawy i podskubywania można patrzeć godzinami (z przyjemnością) Laughing

Daktyl

frauka

Moja to jest taka mamincórcia, że najpierw obszczeka psa a potem jak psa wkurzy to prosi, żebym ją na ręce wzięła Laughing

Mnie się trafił dziwny terier. Niejadek, nic nie niszczy, kota iska i myje mu uszy. Podobno dla foxa piłka to świętość. Dla mojej nie. Woli biegać za jabłkami ale też nie jest na tym punkcie zafiksowana.

Prawdą jedynie jest to, że foks to pies jednego właściciela. Jestem ja a potem długo długo nikt. Od pierwszego dnia jak przywiozłam ją do domu.

frauka

https://www.youtube.com/watch?v=fGRQVEYPuqg&feature=youtu.be

Po trymowaniu. Wyskubana na tyle, żeby nie świecić skórą bo zimniocha już totalna.

Libra

Aaaaa podmienili Ci psa Wink

nie no ślicznie wygąda Ach