Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ela
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Sob 22:44, 23 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
galeria od pierwszej strony mnie powala
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jaśka
Zaangażowany
Dołączył: 09 Wrz 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: Sob 23:07, 23 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Tilia napisał: | romantycznie
|
Tilia napisał: |
a'propos "śliczne"
|
śliczna jest w każdej sytuacji
ja ją uwielbiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jaśka
Zaangażowany
Dołączył: 09 Wrz 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: Sob 23:09, 23 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
a tymczasowa chudzinka ma już nowy domek?
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42061
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie 7:22, 24 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
imago napisał: | Właśnie, śliczne A Nono jeskt po prostu KOSMICZNA |
Popieram
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Nie 10:13, 24 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Tja Nonopiesek jest kosmitsa, oryginał Teraz do spółki z Drusią, która akurat "rodzi" (tak na marginesie, za dwa dni ma sterylkę, zaczynam się solidnie denerwować...) rozkopują mi ogród Druśka wielkimi łapskami konsekwentnie kopie "norę porodową", a Nono jej towarzyszy, czeka cierpliwie, potem już tylko parę poprawek i dziura do leżenia gotowa paskudy podkopały mi powojnik, różę pnącą i piękną kępę funkii.
Chuda Marchewka pojechała w końcu do Marty która ją znalazła. Tam dogadała się z psami, z kotami, i... chyba zostanie już na stałe
Ale żeby nie było tak wesoło, niedługo do adopcji będą przepiękne... deerhoundy i ich mieszańce. Wyciągnięte od rozmnażacza. Szukamy domów tymczasowych dla szczeniaczka po deerhoundzie i mieszańca borzoja (obie suczki).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wermont
Weteran
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 10:23, 24 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
i nie wiem co napisać... strasznie mi szkoda, że ja nie mogę dać chociaż tymczasu dla nich...
przerażające jest to, że nawet w tym wypadku się rozmnażacze pojawili przecież to nie są małe stworzenia...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Nie 10:48, 24 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Ja też nie mogę dopóki Drusia jest przed zabiegiem. Będę mogła o tym myśleć dopiero jak w pełni dojdzie do siebie. Ona ma 9 lat i chore serce, niestety sterylka jest ze wskazań zdrowotnych (do tego będzie miała podszywany żołądek).
To te psiaki:
pies samiec (przypuszczamy że to młody samiec z hod. Morelowy Kilim, jeśli tak to on wróci do hodowcy, jest też dom chętny na deerhounda, jest też chętny dm tymczasowy)
[link widoczny dla zalogowanych]
sunia deerka
[link widoczny dla zalogowanych]
sunia x deerhound (wstępnie zadeklarowany dom tymczasowy)
[link widoczny dla zalogowanych]
sunia x deerhound, szczeniaczek
[link widoczny dla zalogowanych]
no i sunia x borzoj, na nią nie mamy pomysłu, nie ma chętnych nawet na czasową opiekę
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wermont
Weteran
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 12:05, 24 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
naprawdę to smutne... te rudzielce są takie piękne... te ostatnie 3... wszystkie są, ale rudzielce szczegolnie... a jest na fb wątek? może by tam poudostępniać, może ktoś by się zdecydował mądry chociaż na tymczas... czasami się przecież tak dzieje...
|
|
Powrót do góry |
|
|
ela
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Nie 15:51, 24 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
i tu się znaleźli rozmnażacze???....maatko :
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Pon 9:20, 25 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Na razie jeszcze nie ma na FB, szukamy tak raczej po znajomych, bo psy jeszcze nie przyjechały. Psy do czasu zakończenia sprawy pozostaną pod prawną opieką Fundacji, pójdą do domów na umowy tymczasowe i po zakończeniu sprawy umowy zostaną zmienione na stałe. Mam nadzieję, że takie fajne psy szybko znajdą nowe dobre domy.
A jutro moja Drusia ma sterylkę. Strasznie się denerwuję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wermont
Weteran
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 17:04, 25 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
to ja już zaciskam za powodzenie zabiegu...
moje w zeszłym roku obie miały jednego dnia... stres miałam podwójny, więc doskonale Cię rozumiem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Pon 22:51, 25 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
O rany, dwie na raz... dla mnie to by chyba było za dużo. Druśka ma 9 lat i jest sercowa (kardiomiopatia) więc denerwuję się koszmarnie. Badania ma wszystkie porobione (serce, usg jamy brzusznej, krew łącznie z krzepliwością, mocz) i wszystko ok... no ale. Poza tym sterylka jest ze wskazań zdrowotnych. No i przy okazji robimy podszycie żoładka.
A ja chyba wezmę jakieś uspokajacze...
|
|
Powrót do góry |
|
|
ela
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kłodzko
|
Wysłany: Pon 23:08, 25 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
będzie dobrze
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42061
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 23:32, 25 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Musi być
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Śro 20:18, 27 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Kciuki chyba pomogły
Po koszmarnym wstępie - niestety pies operowany przed nami nie został wybudzony (choroba) , a Drusia tak się zdenerwowała całą sytuacją, że w badaniu przed zabiegiem wyszły jej jakieś dodatkowe skurcze serca, miałam ochotę stamtąd uciec. Na szczęście serce Druśki w końcu się uspokoiło i poszła na zabieg. Cudowna pani anestezjolog dobre pół godziny ją badała i przeglądała wyniki badań. Zabieg przeszedł bez komplikacji Wycięto dodatkowo dwa duże tłuszczaki (o jednym nawet nie wiedziałam). Psa dostałam wybudzonego, ale cały czas "pod wpływem", bidula całą noc dyszała (podobno to reakcja na morfinę), bolało ją, denerwowała się, piszczała, nie mogła się ułożyć, dyżurowałam przy niej do 6 rano. Dziś cały dzień próbowaliśmy ją zachęcić do wysikania się, w reszcie po ponad dobie się zdecydowała Ktoś kto nie ma psa, nie zrozumie ile szczęścia potrafi dać człowiekowi psi sik
Teraz pacjentka odsypia. Nawet trochę zjadła, wypiła wodę i spokojnie śpi. Oszczędzę Wam widoku pociętej i pozszywanej panny, zdjęcia wrzucę w wersji "w piżamce" jak ją ubiorę.
Dziękuję za kciuki!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|