Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wermont
Weteran
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 20:34, 27 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
dobrze, że tak się wszystko ułożyło no fakt, tej radości z pierwszego siq chyba nikt nie zrozumie...
a ubranko dostałyście gustowne, w łapki???
teraz Ty odeśpij też... bo jak przestanie boleć tak naprawdę, to będzie chciała nadrobić stracony czas... moje tak miały
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 20:55, 27 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Jesteś bardzo dzielna (ja bym zwiała z tej poczekalni), teraz to już z górki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Śro 20:56, 27 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
No, mam nadzieję, że po wycięciu tego i owego co przeszkadzało panna się ożywi
Ubranko pożyczyłam, bo w lecznicy nie mieli odpowiedniego rozmiaru. Pożyczyłam takie, które było trochę za małe na wilczarza, to na nią powinno być ok. W razie czego będzie nosiła T-shirt założony na tył, przymocowany do szelek.
Ubranko nie ma trendy łapek Myślisz że to obciach? Takie gładkie turkusowe...
Czarna ja odwlekam tą sterylkę od ponad dwóch lat... ciągle coś wychodzi, a to serce, a to cieczka, a to zapalenie gardła. Teraz już musiałam ją ciachnąć, bo miała torbiele na jajniku, na drugim też jakieś zmiany, po prostu MUSIAŁAM. To mnie powstrzymywało przed zwianiem.
Ostatnio zmieniony przez Tilia dnia Śro 20:58, 27 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 20:58, 27 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Dawaj fotkę, to zobaczymy i w razie czego podpowiemy gdzie jakieś "gustowne" psie ozdoby naszyć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wermont
Weteran
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 21:05, 27 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
ja się tak pytam o te łapki, bo my takie dostałyśmy w lecznicy, koleżanka w innej też takie dostała... ja, wredna właścicielka, parsknęłam śmiechem, jak zobaczyłam te łapki... jedno było turkusowe, drugie jasna zieleń
a po 2 dniach spokoju miałam 2 szalejące teriery w ubrankach, co ja się nakombinowałam, żeby nie wskoczyły gdzieś... wystarczyło, że wyszłam z domu, paskudy przestawiły fotel i robiły co chciały także uprzedzam, po pierwszym spokoju potem już tak cicho i grzecznie nie jest...
a nerwy to normalne... Czarna świadkiem, jak mnie zeżarły...
|
|
Powrót do góry |
|
|
imago
Zaangażowany
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 21:20, 27 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Tilia napisał: | ... Ktoś kto nie ma psa, nie zrozumie ile szczęścia potrafi dać człowiekowi psi sik
... |
Dokładnie
Super, że wszystko już w porządku
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42058
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 15:58, 28 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Też się cieszę razem z wami
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zebra
Weteran
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 21:16, 01 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam zaleglości, pooglądałam nieznane mi foty- nacieszyłam oczy Nono. Trzymam kciuki za rekonwalescentkę, aby szybciutko doszła do siebie- Tilia- ja swoją Amę wycięłam w wieku 11,5 roku- bo też musiałam, wczesniej lekarz trzymał ją na hormonach. Pomimo występujących objawów padaczkowych- pięknie przeszła operację i szybko doszła do siebie.
Trzymam kciuki za Drusię
Strasznie to przykre, ze nawet tak rzadkie rasy biorą sobie na cel rozmnażacze- czemu to ma słuzyć? przecież do cholery majatku na nich nie zbija????/ Szkoda, ze ja nie mogę dac tymczasu dla jakiejs psiej bidy, moze to się kiedyś zmieni, ale najpierw chyba wydepiluję moim sukom zawartość paszczy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Pon 10:36, 02 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Bardzo Wam dziękuję za miłe słowa. Drusia dochodzi do siebie, chociaż teraz męczą ją (i całą resztę) upały. Apetyt ma średni, wybrzydza, ale smakołyki wciąga pięknie, na nocne spacery wychodzi chętnie i całkiem energicznie przebiera łapami Już nie dostaje antybiotyków ani środków przeciwbólowych, jeszcze tylko zdjęcie szwów w piątek
poranne "dosypianie"
A może jakieś ciacho??
|
|
Powrót do góry |
|
|
davros
Dołączył: 25 Lut 2011
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 11:10, 02 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Tilia napisał: |
poranne "dosypianie"
|
taki uśmiech musiał trafić do galerii uśmiechów
rewelacyjny
|
|
Powrót do góry |
|
|
imago
Zaangażowany
Dołączył: 16 Cze 2010
Posty: 2916
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 16:08, 02 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Nono wygląda na tym zdjęciu jak animowana
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wermont
Weteran
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 16:28, 02 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
eee, wdzianko jednak gustowne... u mnie też jedno w takim kolorze było, tylko właśnie na tym łapki jeszcze
a Nono jaka długaśna się wydaje taka wyciągnięta
ja tak spytam niegrzecznie - czy Wy macie dla siebie też jakąś kanapę?
|
|
Powrót do góry |
|
|
zadziorny
Administrator
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 42058
Przeczytał: 1 temat
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon 19:41, 02 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Cudne to dosypianie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna
Weteran
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 12160
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 20:08, 02 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Wermont napisał: | ...czy Wy macie dla siebie też jakąś kanapę? |
Oglądając to samo pytanie miałam zadać
A Nono to normalnie dalmatyńczyk "od dołu", czy ona się przeciągała czy może sypia z łapami na baczność
Zdrówka dla Drusi, znaczy Wielkopsa szarego, bo za imię nie ręczę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tilia
Weteran
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: Pon 23:17, 02 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Cieszę się, że się Wam nasz Nonopiesek Kosmita z kreskówki podoba ona tak często sypia. Często również kładzie się koło człowieka, przytula boczkiem i nagle - myk - leży przytulona... na plecach właśnie tak jak na zdjęciu. A jak jej się uda tak wpasować między dwa "ludzie" to w ogóle pełnia szczęścia i błogostan.
Drunia czuje się coraz lepiej, choć chyba jej się coś jednak pomyliło i wciąż ma ciągoty do "rodzenia" nas. Mam nadzieję, że jej niedługo przejdzie, bo jak ją najdzie "niania" to dosysa się do człowieka i liże liże liże liże........
P.S. Kanapa jest jeszcze jedna i jeszcze fotel i krzesła i ława, także spokojnie, nie musimy siadać na podłodze
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|