Talvi i Przyjaciele.

Talviszon

Kilka zdjęć z Devą - gościem w roli prawie-głównej Wink

Ciekawa jestem, jak długo Talvi będzie odsypiać wizytę Devy Very Happy

ela

asher · Gość

Zair, Deva jest przepiękna! Ach

A na zdjęciach Talvi widać już tę głupkowatą (to pieszczotliwe określenienie, proszę się nie obrażać! Wink

) serdelową radość życia! Very Happy

Talviszon

ashernie gniewam się absolutnie - Talvi zresztą to jeszcze w sumie dzieciak, choć wyrośnięty Wink

I owszem, wyraz paszczy z rozdziawioną mordą ma "głupkowaty" Very Happy

A ja strasznie lubię ją tak właśnie roześmianą

Deva to mądre stworzenie, choć ma psie ADHD, ale potrafi je spożytkować fajnie - jak była u mnie trzy tygodnie temu w weekend, to zagoniła małego pieska do pana. Piesek bowiem poleciał za dwoma haszczakami, pan go wołał, piesek był "głuchy", a Deva popatrzyła na mnie, na pana, potem na pieska, i ruszyła w długą. Piesek nie zdążył dobiec do haszczaków Wink

Deva przygoniła go z powrotem do pana Smile

W każdym razie dziękuję w imieniu Devy, przekażę również Wiesi Smile

rita

Ja też uwielbiam ten "głupkowaty" wyraz pycholka u erdelków i tą ich radość życia Very Happy

Dziewczyny pieknie wygladaja Smile

Pozdrawiam serdecznie.

Tici

Dewa jest cudna Smile

A jak się patrzy na Talvi, to po prostu serce rośnie na widok jej radości Smile

zadziorny

Talviszon · Wysłany: Wto 21:48, 01 Mar 2011 Temat postu:

Ale nas tutaj dawno nie było... Dużo się przez ten czas działo w naszym wspólnym życiu. Dużo w sensie pozytywnych zmian Smile

Talvi się zmienia, pracujemy cały czas nad jej socjalizacją i choć z dnia na dzień wydawałoby się, że jest tak samo, to z perspektywy czasu zmiany są naprawdę duże. Talvi ma za sobą trzykrotną podróż pociągiem do Wrocławia i z powrotem, spacer ulicami Wrocławia, weekendowy pobyt pod opieką Wiesi i w towarzystwie Devy i Asa oraz wiele przeróżnych innych atrakcji. O ile nadal jest jeszcze lękliwa, to w tej chwili już bardzo szybko o tym strachu zapomina. W niedzielę po raz pierwszy w pociągu nie siedziała z łbem zwieszonym w dół, ale rozglądała się z postawionymi uszkami po wagonie. Gdy przyszedł pan konduktor sprawdzić bilety, to patrzyła na niego już typowym erdelowym bystrym wzrokiem. Na spacerach z coraz większą ciekawością, a coraz mniejszym strachem obserwuje innych ludzi, a szczególnie bawiące się dzieci.

Odkryła już, że można się fajnie bawić, rzucać się w pogoń za patykiem (którego wcześniej się panicznie bała, teraz jak widzi, że podnoszę patyk z ziemi, to próbuje go dostać skacząc do niego). Regularnie spacerach dostaje przysłowiowej dzikawki, mam wrażenie, że zaczyna teraz nadrabiać zaległości w prawdziwej erdelowej radości życia... Jak tylko ujrzy duża łąkę, pole - wpada w szalony cwał i jeszcze większy, gdy słyszy komendę "do mnie"...

Jestem zachwycona jej charakterem, chęcią współpracy, tym, jak się jej zmieniło spojrzenie - to już nie są rozbiegane oczy wypłosza, który nagle trafił do wielkiego w jego mniemaniu świata, ale inteligentne, radosne spojrzenie teriera.

I jeszcze jedno... Trwam w wielkim podziwie dla umiejętności Talvi komunikowania się z innymi psami. Efektem jest cała masa zaprzyjaźnionych psów - nawet west Johny, który zawsze bał się dużych psów, na widok Talvi rwie się do zabawy z nią.

A teraz troszkę zdjęć z ostatniego wrocławskiego spaceru nad Widawą Smile

Oprócz Bestii, Talvi i Aili był również Huan - mieszaniec husky'ego i ON-ka.

Huan, jak na siebie przystało na samym początku próbował zachowywać się jako ten "maczo" i pokazywać, że to on będzie rządził. Talvi szybko i niezwykle elegancko dała sobie z nim radę i po niedługim czasie to ona dyktowała reguły zabawy. W rezultacie potem Talvi i Huan byli genialnie zgranymi w zabawie kumplami Smile

Huan i Talvi (zdjęcie już zrobione w drodze powrotnej ze spaceru, wcześniej by tak sobie w oczy nie patrzyli Very Happy

)

Bestia w ramach swojej indywidualnej dzikawki przyniosła sobie kawał kory, którą potem ze smakiem konsumowała...

A tutaj Królowa w biegu... szacunek, chylimy czoła Very Happy

Królowa eksploruje resztki śniegu Very Happy

(zarośnięta jest okrutnie... ale już niedługo wielkei odkłaczanie Very Happy

)

A tutaj Huan:

... z dwoma terierami

... oraz z jednym, tym większym Very Happy

Ciąg dalszy w następnym poście Smile

Anisha · Wysłany: Wto 22:00, 01 Mar 2011 Temat postu:

Talviszon · Wysłany: Wto 22:04, 01 Mar 2011 Temat postu:

I ciąg dalszy spacerowo-głupawkowo-dzikawkowych ujęć:

Talvi i Huan, w tle Aila w swoim patykowo-aportowym świecie Smile

AIR-edale

No i co Huan, kondycja siada, nie? Nie siedź tyle przed telewizorem, u nas w domu w ogóle nie ma telepudła, o!

A BOOOO! Wystrachałeś się? :_D

A to ci powiem, że mnie nie dogonisz Very Happy

No mówiłam przecież hehehe Very Happy

Terierowa przyjaźń Smile

Hopsa!

No i gdzie ten Huan? Wymiękł, w śniegu się chłodzi Very Happy

No to sobie sama pobiegam Smile

Talviszon · Wysłany: Wto 22:08, 01 Mar 2011 Temat postu:

ania-s · Wysłany: Wto 22:21, 01 Mar 2011 Temat postu:

świetne fotki - widać, że psiaki mają super zabawę... Guy with axe

i o to chodzi!!! Very Happy

Jura · Wysłany: Wto 23:27, 01 Mar 2011 Temat postu:

Fotki są doskonałe, tak jak zestaw towarzyski.
A tak BTW airedale czasami mają z komunikacją z innymi psami po górkę - ze względu na swoją budowę odbierane są za sztywniaki (i w przenośni, i dosłownie). Fajnie, że Talvi jednak jakoś sobie z tym radzi
BTW 2 - Z tym imieniem to jednak wymodziłaś Wink

Ja już bardzo potrzebuję wiosny.

Phoebe · Wysłany: Śro 0:12, 02 Mar 2011 Temat postu:

Ewooosiek · Wysłany: Śro 9:18, 02 Mar 2011 Temat postu:

W Twoich postach to tak pięknie brzmi Very Happy

cudnie, że pracujecie z psem i są tego efekty Very Happy