Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hanik
Gość
|
Wysłany: Czw 18:36, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
BiP napisał: | Hanik, szybka jesteś. Ja cały czas patrzę i nie wiem, co z nich wyrośnie. |
A bo ja mam swoje ulubione typy umaszczenia Lubię psy tak symetrycznie umaszczone, albo całkiem asymetrycznie. Bardzo chciałam mieć foksa z jedną tylko łatką na oku, takiego jak Figla siostra- Łatka. Bo przez nią pokochałam foksy. No i jak na stronie hodowli pojawiły się nowe szczyle to szukałam z jedną łatą i nie było. Pierwszą fotkę, którego kliknełam to był Cyklista czyli Figiel wlaśnie tak umaszczony jak kropek no i się zakochalam. A potem los tak chciał, że jedyny figlowy synek właśnie z jedną łatą się urodził
Więc Yeti i Kropek są moimi faworytami przez sentyment do umaszczenia a nie przez budowę ciala. Na trzecim miejscu jest wieciucha bo ma fajną Łatkę na oku
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
julianna heczko
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Czw 19:49, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
...eee tam, dla mnie wszystkie są fajniaste, a biedronek-kotlet ulubiony...temu co tak mało przybiera choć trochę glukozy podawać, a najlepiej go trochę dokarmić psim sproszkowanym mlekiem i od razu mu się świat bardziej kolorowy wyda...
|
|
Powrót do góry |
|
|
BiP
Weteran
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: prawie Koszalin
|
Wysłany: Czw 20:20, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Hanik, ja pisząc, że nie wiem, co z nich wyrośnie, myślałem kompleksowo. One z dnia na dzień się zmieniają i łeb dam uciąć, że już jakieś różnice osobnicze widać. Kupując Małą, o anatomii miałem bladziutkie pojęcie, kupowałem oczami, tzn na rozkład łatek patrzyłem.
Budowę to sobie można na rodzicach i dziadkach pooglądać, i dopiero marzyć, co z nich wyrośnie
Jak pierwszy sędzia zaczął mówić do mnie niezrozumiałym językiem, dopiero zobaczyłem, ile trzeba się nauczyć. Psy nasze sa w pierwszym rzędzie na kanapę i tylko los pokierował nas pomiędzy ludzi, od których załapaliśmy bakcyla hodowlanego. Mała z założenia miała być wysterylizowana, szczęściem odwiedli nas życzliwi od tego. Przy Joy już o tym nawet nie myśleliśmy, mimo że ambicji hodowlanych w AT nie mamy. Po prostu nie zamykamy furtki, żeby za 4-5 lat zostawić sobie po niej dziecko. W AT dojrzeliśmy tylko do mania.
Po za tym konia z rzędem temu, który biorąc 8-tyg szczenię, jest choć w przybliżeniu określić, jak się rozwinie. Dobierając psa pewne cechy można z duża dozą prawdopodobieństwa wyeliminować, innych życia nie starczy, żeby ich dziedziczenie rozpoznać. Nikt nie ma warunków, żeby psy przetrzymać w hodowli do dojrzałości i wybrać z miotu perełkę.
Poprzedni mój typ do krycia miał właśnie łatkę na oku. Ma też tego plusa, że jest mniejszy. Edzio za to bardziej męską sylwetkę ma i w przyszłym roku pewnie nieosiągalny będzie.
Jesteśmy po ważeniu, Yeti i Kotlet przekroczyli 400. Kleks przybrał 26.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Czw 20:33, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
BiP napisał: | Hanik, ja pisząc, że nie wiem, co z nich wyrośnie, myślałem kompleksowo. One z dnia na dzień się zmieniają i łeb dam uciąć, że już jakieś różnice osobnicze widać. Kupując Małą, o anatomii miałem bladziutkie pojęcie, kupowałem oczami, tzn na rozkład łatek patrzyłem.
Budowę to sobie można na rodzicach i dziadkach pooglądać, i dopiero marzyć, co z nich wyrośnie
Jak pierwszy sędzia zaczął mówić do mnie niezrozumiałym językiem, dopiero zobaczyłem, ile trzeba się nauczyć. Psy nasze sa w pierwszym rzędzie na kanapę i tylko los pokierował nas pomiędzy ludzi, od których załapaliśmy bakcyla hodowlanego. Mała z założenia miała być wysterylizowana, szczęściem odwiedli nas życzliwi od tego. Przy Joy już o tym nawet nie myśleliśmy, mimo że ambicji hodowlanych w AT nie mamy. Po prostu nie zamykamy furtki, żeby za 4-5 lat zostawić sobie po niej dziecko. W AT dojrzeliśmy tylko do mania.
Po za tym konia z rzędem temu, który biorąc 8-tyg szczenię, jest choć w przybliżeniu określić, jak się rozwinie. Dobierając psa pewne cechy można z duża dozą prawdopodobieństwa wyeliminować, innych życia nie starczy, żeby ich dziedziczenie rozpoznać. Nikt nie ma warunków, żeby psy przetrzymać w hodowli do dojrzałości i wybrać z miotu perełkę.
Poprzedni mój typ do krycia miał właśnie łatkę na oku. Ma też tego plusa, że jest mniejszy. Edzio za to bardziej męską sylwetkę ma i w przyszłym roku pewnie nieosiągalny będzie.
Jesteśmy po ważeniu, Yeti i Kotlet przekroczyli 400. Kleks przybrał 26. |
Widzisz ja też Figla brałam do kochania tylko. Tak samo
To mój pierwszy pies, który rozwinął mi horyzonty.
Typ o którym mówisz też mi się podoba, ale chyba Edzio ładniejszy. Ja też bym Edzia wybrała
Teraz patrzeć jak maluchy będą rosnąć i pięknieć
|
|
Powrót do góry |
|
|
julianna heczko
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Pią 8:44, 07 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
BiP napisał :Nikt nie ma warunków, żeby psy przetrzymać w hodowli do dojrzałości i wybrać z miotu perełkę.
...i tu się mylisz, bo są takie hodowle i to one głównie pracują nad udoskonaleniem danej rasy, ale są to hodowle bardzo profesjonalne, a my to miłośnicy, ot co...ale nawet miłośnik może skrzętnie zapisywać rozwój szczeniaka do 8-12 tyg., a potem w ścisłym kontakcie z nowym właścicielem szczeniola śledzić jego rozwój i wyciągać wnioski do dalszej hodowli, tak robi m.i. nasza Krysia, Marysia czyli Magnitudo i Equitana, a zapewne też inni z tego forum... i chwała im za to, że wnoszą do polskich erdeli tyle dobrego, a nie tylko produkują, produkują...
Ostatnio zmieniony przez julianna heczko dnia Pią 8:45, 07 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
BiP
Weteran
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: prawie Koszalin
|
Wysłany: Pią 11:02, 07 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Juianno mądra hodowla maswój cel, ale niestety, zostawienie całego miotu do wieku ca 2 lata żyjąc na średnim poziomie w tym kraju jest nieosiągalne. Co dalej z psem dwulatkiem, który nie będzie dalej hodowany? Znaleźć dom młodemu dorosłemu psu graniczy z cudem. W foksach ratowałaby sytuację ich użytkowość, ale trzeba mieć czas, żeby z nimi pracować. A socjalizacja -takie duże stado ma już "bezwładność", bardziej będzie cenić własne towarzystwo, jak ludzi.
Jak nie grasz w ciemno, wybierasz do krycia psa dojrzałego. Znam psy, które MłCHPl zrobiły szybciutko, dorosłego jakoś nie mogą, mimo, że wychodzą na ring w tych samych stawkach. O pogłębiającym się defekcie Hanik też pisała tu gdzieś. Mi też zaczynała się "rozjeżdżać" sunia, a może to moja subiektywna ocena. Obwiniałem za to śliskie podłogi, na innych powierzchniach nic się nie działo. Zresztą nasze psy są tak wylatane, że za dużo po domu nie szaleją. Dywany też dostały.
Z całym szacukiem dla wiedzy i doświadczenia Magnitudo, nie zmusi mnie raczej ona do hodowli AT, bo to jest już mój pies, kupiony, a nie oddany na warunkach hodowlanych. Chociaż na terierkowo to mnie namówiła. . Inaczej chyba ma się sprawa z psami, tu by można było chyba zrobić uprawnienia, żeby pociągnąć swoją linię hodowlaną. Szczególnie, że u foksów nie ma kłopotliwej systematycznej pielęgnacji.
Poza tym, że chciałbym mieć piękne foxy, chciałbym, żeby dawały tyle szczęścia nowym domom, ile dają nam. A do tego zdolny jest też kochany bezrasowiec. I żadnego potencjalnego nabywcy nie spytałem, czy ma zamiar wystawiać. Zarazi sie to będzie miał !. Też psa miałem nie wystawiać i do tej pory nie umiem. Nitencja wprost powiedziała, że Małą psuję na ringu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
BiP
Weteran
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: prawie Koszalin
|
Wysłany: Pią 11:03, 07 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Najpierw piszę, dopiero potem czytam i myślę.
A temat nie na galerię, tylko do stołu z piwem!
|
|
Powrót do góry |
|
|
BiP
Weteran
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: prawie Koszalin
|
Wysłany: Pią 12:56, 07 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Yeti na brzucholu Wojtka
Kółko wzajemnej adoracji
Reszta na stołówce. Dwóch odpadło od stołu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
BiP
Weteran
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: prawie Koszalin
|
Wysłany: Pią 13:18, 07 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Piętro wyżej widać, jakie ucho fajne będzie miał Kropek.
Wspólna drzemka
U mamy na rękach też fajnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
BiP
Weteran
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: prawie Koszalin
|
Wysłany: Pią 13:22, 07 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Pierwszy na Yetim. Nochale się przebarwiają.
Ostatnio zmieniony przez BiP dnia Pią 13:41, 07 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
magnitudo
Moderator
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 13321
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 13:24, 07 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
do schrupania
|
|
Powrót do góry |
|
|
julianna heczko
Dołączył: 16 Gru 2007
Posty: 1077
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Pią 16:31, 07 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
BiP napisał: | Juianno mądra hodowla maswój cel, ale niestety, zostawienie całego miotu do wieku ca 2 lata żyjąc na średnim poziomie w tym kraju jest nieosiągalne. Co dalej z psem dwulatkiem, który nie będzie dalej hodowany? Znaleźć dom młodemu dorosłemu psu graniczy z cudem. W foksach ratowałaby sytuację ich użytkowość, ale trzeba mieć czas, żeby z nimi pracować. A socjalizacja -takie duże stado ma już "bezwładność", bardziej będzie cenić własne towarzystwo, jak ludzi.
Jak nie grasz w ciemno, wybierasz do krycia psa dojrzałego. Znam psy, które MłCHPl zrobiły szybciutko, dorosłego jakoś nie mogą, mimo, że wychodzą na ring w tych samych stawkach. O pogłębiającym się defekcie Hanik też pisała tu gdzieś. Mi też zaczynała się "rozjeżdżać" sunia, a może to moja subiektywna ocena. Obwiniałem za to śliskie podłogi, na innych powierzchniach nic się nie działo. Zresztą nasze psy są tak wylatane, że za dużo po domu nie szaleją. Dywany też dostały.
Z całym szacukiem dla wiedzy i doświadczenia Magnitudo, nie zmusi mnie raczej ona do hodowli AT, bo to jest już mój pies, kupiony, a nie oddany na warunkach hodowlanych. Chociaż na terierkowo to mnie namówiła. . Inaczej chyba ma się sprawa z psami, tu by można było chyba zrobić uprawnienia, żeby pociągnąć swoją linię hodowlaną. Szczególnie, że u foksów nie ma kłopotliwej systematycznej pielęgnacji.
Poza tym, że chciałbym mieć piękne foxy, chciałbym, żeby dawały tyle szczęścia nowym domom, ile dają nam. A do tego zdolny jest też kochany bezrasowiec. I żadnego potencjalnego nabywcy nie spytałem, czy ma zamiar wystawiać. Zarazi sie to będzie miał !. Też psa miałem nie wystawiać i do tej pory nie umiem. Nitencja wprost powiedziała, że Małą psuję na ringu. |
...BiP, szkoda że najpierw piszesz, potem czytasz, ja nic takiego o czym Ty piszesz nie pisałam, kompletne niezrozumienie...to że hodowca obserwuję swoje szczeniole u nowego własciciela nie oznacza, że ten właściciel jest zobowiązany do czegokolwiek wobec hodowcy czy ZK, po prostu dla hodowcy to są ważne info o tym jakie szczeniaki dało dane skojarzenie pary, pies nie musi mieć 2 lat , aby taki ogląd mieć itp.itp., ale to rzeczywiście temat rzeka i nie tu miejsce... a przy piwku kiedyś czemu nie
...szczeniole superaśne i cioteczka też...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pią 17:54, 07 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Z tego co zrozumialam i od czego rozmowa się zaczeła, to chodzi o to, że trudno sobie zostawić właściwego szczeniaka. Bo przecież jak już pójdą do właścicieli to po ptokach jeśli okaże się, że ten którego zostawiliśmy dla siebie, wyrósł na przeciętniaka, a ten dany komuś został psem wybitnym.
Oczywiście można obserwować ich rozwój u właścicieli i wyciągać wnioski do dalszej hodowlii. Tylko ten pies, którym pokrył BiP jest w Polsce jeszcze tylko przez jakiś czas. To była okazja. I fajnie po takim psie było by zostawić najlepszego szczeniaka. I teraz bądz tu mądry i wybierz właściwego, bo niemożliwością jest zatrzymać wszystkie piękności.
|
|
Powrót do góry |
|
|
BiP
Weteran
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: prawie Koszalin
|
Wysłany: Pią 19:16, 07 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Za to suczkę najlepszą nie ma problemu . Dokładnie Hanik zrozumiałaś intencję mojego przekazu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanik
Gość
|
Wysłany: Pią 19:39, 07 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
BiP napisał: | Za to suczkę najlepszą nie ma problemu . Dokładnie Hanik zrozumiałaś intencję mojego przekazu. |
Hehe. Tylko teraz zostało nam trzymać kciuki, żeby ta nalepsza suka z miotu okazala się w ogóle najlepszą z miotu
Ale nawet tak sobie pomyślalam, że jest to ważne widzieć mniej wiecej co może z takich psiaków wyrosnąć, źeby np. wybitny eksterierowo pies nie trafił na kanapę a taki nie za bardzo hodowlany do właściciela z pasją wystawiania. Ale to chyba trudne jest za pierwszym razem i po latach się zdobywa doświadczenie Zresztą najważniejsze jest aby były te piesy kochane i tego im życzę przede wszystkim. Kochających domków
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|