Irland? - Ostrów Mazowiecka

esperanza · Dołączył: 15 Maj 2007 Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów

Nie mam pojęcia, dlaczego nikt go nie chce. Znalazł się w schronisku chyba z łapanki w Siedlcach.

Gosia_i_Luka

Ja nie mogę oderwać od niego wzroku, cały czas tu zaglądam... Rolling Eyes

Jura, jak masz jeszcze jakieś fotki, nawet słabszej jakości, to pokazuj! Smile

Jura

Johny trafił do schroniska z "odłowu" w Siedlcach, czy też okolicy.

Czytając, co esperanza napisała, spodziewałam się wulkanu energii, ale nie Johny był całkiem do opanowania, a raczej wcale nie trzeba było go opanowywać. Jego wyczyny w pokonywaniu siatki są jednak znane pracownikom schroniska (zwinności może mu teraz troche braknąć, bo obecnie chłopaczek jest lekko podtuczony). Podobno zdarzyło mu sie zwiać ze schroniska, a potem samodzielnie wrócić Na smyczy chodził w miarę kulturalnie, na pewno nie było mu to obce ustrojstwo. Niestety żadnej zabaweczki ze sobą nie wzięłam. Próbowałam zainteresować go szyszeczką, ale nie zainteresowałam. Konkurencji innych psich facetów podobno nie lubi.

Trudno mi jest cokolwiek pewnego powiedzieć o jego charakterze (i myślę, że lekkomyślnością byłoby, gdyby ktokolwiek wyrokował na podstawie takiej jednej wizyty), poza tym, że nie brak mu ufności do ludzi (w czasie zabiegów "pielęgnacyjnych" był taki grzeczny) i nie jest lękliwy (szybciutko dał się przekonać, że maszynka nie gryzie).

Jura

Johny juz nie jest terierem w potrzebie.

Już wcześniej wiedziałam, że akcja się szykuje, ale bałam się aż pisać, że zapeszę. Ale stało się. Ewa zabrała Johnego i przywiozła do Warszawy, z której to zabrał go syn nowej właścicielki. Jak popatrzyłm na mapę to może Johny zostanie klientem Nitencji.

Nie powiem, jestem zadziwiona, jak to łańcuszkowa robota zadziałała. Dziewczyny z Fundacji Niczyje :serce: wstawiły informacje do netu - Gosia :serce: wypatrzyła Johnego w sieci i wkleiła wątek na Tererkowie - esperanza :serce: dodała informacje - ja :serce: odszukałam hodowców irlandów w tym Ewę :serce: - Ewa :serce: pojechała ze mną do Ostrowi i przywróciła Johnemu jego irlandzką terierowatość - olcia :serce: miał w tym swój wielki udział przywożąc maszynkę - Ewa :serce: następnie zaprezentowała go, już jako irlanda, miłośnikom rasy - jeden :serce: z nich przedstawił Johnego swojej mamie :serce: - i tak Johny znalazł dom.

magnitudo

SUPER, dziewczyny jesteście wielkie Very Happy

Anisha

Jura, super!!! Po prostu super!!!

Gość

Ale extra! A nie mówiłam, że odmiana losu tuż-tuż? Mówiłam! Czułam to po prostu!

Baaaardzo się cieszę! Very Happy

zadziorny

Duuuuuuże brawa

ela

o jak superaśnie....brawa i może uda się też szkocikowi....

Gosia_i_Luka

SUUUPER!!!

Wieeeelkie brawa dla ekipy ratunkowej!!!!!!

olcia

To swietnie ze Johny znalazł domek. To naprawde cudowny psiak ;] oby było mu tam jak najlepiej Wink

szila · Weteran Dołączył: 29 Mar 2007 Posty: 859 Przeczytał: 0 tematów

Ciesze się, że mały znalazł dom....
Dziś na wystawie Pani zaczepiła mnie z Rubim i chętnie by go przygarneła, mały już znalazł dom więc nieaktualne....
pozdrawiamy bardzo serdecznie...

esperanza · Dołączył: 15 Maj 2007 Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów

Serdecznie dziękuję wszystkim osobom, które przyczyniły się do adopcji psiaka.

zenka

Johny wrócił z długiego spaceru,biega już bez smyczy,na razie tylko w parku,po schodach wchodzi normalnie(wcześniej schody go przerażały).Dzisiaj w parku dołączył do grających chłopców w piłkę.Głowę nosi już wyżej ,rozgląda się ,zaczyna się witać,potrafi polizać i zdecydowanie budzi o 4-tej aby iść na spacer.W domu szuka sobie miejsca tzn.wszystkie pomieszczenia są dla niego dostępne(wyjątek garderoba).W mieszkaniu zaczyna się bawić piszczącą piłką,psy traktuje przyjaźnie,ale jeżeli nie chcą się bawić to się nie narzuca.Przychodzi na wezwanie, zaczyna siadać na polecenie.Pierwsze nauki dawał mu Bingo(terier syna).Wkrótce Jarko wrzuci fotki Johnego,a ja od czasu do czasu napiszę o tym jak mu się wiedzie.Wśród znajomych (tych którzy lubią psy) wzbudza sympatię.Mam nadzieję,że będzie szczęśliwy i nie będzie miał tych smutnych oczu.A tak w ogóle to zdecydowałam się go wziąć jeszcze przed obcięciem.

magnitudo

Witamy i czekamy na zdjęcia i wiadomości o was Very Happy